Na internetowych stronach resortu pojawiło się ostrzeżenie przed działaniem nieuczciwych firm, oferujących obniżenie kosztów pracowniczych nawet o 50 proc. Ma to być możliwe dzięki rzekomemu korzystaniu przez „optymalizujące" firmy z funduszy unijnych i szwajcarskich na pokrycie składek ZUS i podatku dochodowego od wynagrodzeń pracowników.

Według tej informacji proceder taki polega na przejęciu pracowników przez nową firmę, bez zmian warunków pracy i płac. Przejmujący często jednak nie odprowadza zaliczek na PIT od dochodów takich pracowników, nie płaci też ZUS. Resort twierdzi, że konsekwencje mogą być różnorakie. Dotychczasowy pracodawca będzie odpowiedzialny za nieodprowadzenie zaliczek na podatek i składek ubezpieczeniowych. Skutki mogą dotyczyć też sfery VAT. Firma oferująca „optymalizację" wystawia bowiem faktury za swoje usługi, ale ich nabywca może zostać pozbawiony prawa do odliczenia podatku naliczonego wynikającego z tych faktur.

Zdaniem Andrzeja Taudula, doradcy podatkowego i partnera w kancelarii Paczuski & Taudul, skutki mogą zależeć od szczegółów umowy między firmami. Twierdzi, że teoretycznie to firma „optymalizująca", jako formalnie zatrudniająca pracowników, powinna być odpowiedzialna za nieodprowadzenie zaliczek na PIT i składek ZUS. Dotychczasowy pracodawca byłby nim jedynie w ekonomicznym  znaczeniu.

– Koncepcja „ekonomicznego pracodawcy" stosowana jest w międzynarodowym prawie podatkowym, ale w polskiej praktyce nie spotkałem się dotychczas z tym, aby uznawana była przez polskie organy skarbowe czy sądy – zauważa Taudul. Przyznaje, że sprawa wygląda na oszustwo i jest bardzo prawdopodobne, że urzędy skarbowe i ZUS będą w takich sytuacjach dochodziły zaległych zaliczek na podatki i składki od firm wybierających taką „optymalizację" albo nawet do samych pracowników. – Nie zdziwię się też, jeżeli sądy administracyjne staną w takich przypadkach po stronie organów podatkowych – przewiduje ekspert.

Ministerstwo radzi, by po otrzymaniu podobnych ofert sprawdzić potencjalnego kontrahenta w Krajowym Rejestrze Sądowym i w Krajowym Rejestrze Dłużników Niewypłacalnych.

—Paweł Rochowicz