Menedżer w pełni odpowiada za efekty wykonywanej przez siebie pracy wobec osób trzecich – taki argument jest używany we wnioskach o interpretację dotyczących zasad rozliczenia kadry zarządzającej. Skutecznie, bo skarbówka akceptuje, że podatnikami VAT mogą być również członkowie zarządu.

Dlaczego jednak im na tym zależy?

– Wiele spółek współpracuje od lat z menedżerami, którzy wystawiali im faktury za swoje usługi – tłumaczy Andrzej Pośniak, doradca podatkowy, partner w kancelarii CMS Cameron McKenna. – Spółki odliczały z nich VAT. W zeszłym roku Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził jednak, że członek zarządu nie może być podatnikiem. Fiskus może więc zakwestionować faktury i, co za tym idzie, prawo do odliczenia VAT. Pozytywna interpretacja przed tym chroni – dodaje ekspert.

Zdaniem NSA (sygn. I FSK 1645/11) członek zarządu nie jest podatnikiem VAT, gdyż wykonywane przez niego usługi nie spełniają warunku samodzielności (co jest immanentną cechą działalności gospodarczej w rozumieniu ustawy o VAT). Działa on jedynie w imieniu i na rzecz prowadzonej spółki, która ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez niego osobom trzecim.

Samodzielność i odpowiedzialność

Przypomnijmy, że podatnikiem VAT jest osoba wykonująca samodzielnie działalność gospodarczą. Nie dotyczy to osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, a także tych wszystkich, którzy uzyskują przychody wymienione w art. 13 pkt 2–9 ustawy o PIT. Są to m.in. menedżerowie, których wynagrodzenie zaliczane jest do przychodów z działalności wykonywanej osobiście.

Aby nie płacić podatku VAT, muszą jednak jeszcze spełnić warunki określone w art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT. Chodzi o umowę ze zlecającym wykonanie czynności zarządczych, z której wynikają warunki świadczenia tych usług, wynagrodzenia oraz odpowiedzialności zlecającego wobec osób trzecich. W zasadzie każda umowa określa warunki jej wykonania oraz wynagrodzenie, tak więc decydująca jest tu kwestia odpowiedzialności.

– Sądy często twierdzą, że zapisy kontraktu menedżerskiego nie mogą wyłączyć odpowiedzialności spółki wobec osób trzecich – mówi Paweł Fałkowski, doradca podatkowy z kancelarii FL Tax. – Z kodeksu spółek handlowych wynika bowiem, że za działania członków zarządu wobec osób trzecich odpowiedzialność ponosi spółka – wyjaśnia.

Kodeks ważniejszy niż umowa

Przykładem jest wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi (sygn. I SA/Łd 375/13). Podkreślono w nim, że o zasadach odpowiedzialności decydują przepisy kodeksu spółek handlowych. Ich zastosowania nie wyłącza wpisanie do kontraktu klauzuli, że za szkody wobec osób trzecich odpowiada członek zarządu. Dlatego nie można uznać, że jest on podatnikiem VAT.

Tak też twierdziły niektóre urzędy (np. interpretacja Izby Skarbowej w Poznaniu, nr ILPP2/443-535/11-3/MN).

– W ostatnich miesiącach fiskus akceptuje jednak to, że menedżer, który odpowiada za szkody u klientów, może być podatnikiem VAT – mówi Paweł Fałkowski.

Tak wynika np. z interpretacji IS w Warszawie (nr IPPP1/ 443-658/13-3/MP) oraz w Poznaniu (nr ILPP2/443-271/13-5/MR). Podobne wnioski można wyciągnąć z niedawnego wyroku WSA w Gdańsku (sygn. I SA/Gd 792/13).

– Nie oznacza to jednak, że strony umowy o zarządzanie mogą dowolnie kształtować zakres swojej odpowiedzialności wobec osób trzecich i od tego uzależniać skutki podatkowe – podsumowuje Andrzej Pośniak. Dodaje, że można tak skonstruować umowę, aby wynikało z niej, że menedżer faktycznie ponosi ekonomiczne ryzyko prowadzonej działalności.

Opinia dla „Rz"

Anna Turska, doradca podatkowy z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka

Sytuacja menedżerów będących członkami zarządu na gruncie VAT jest niejasna. Z jednej strony, z kodeksu spółek handlowych wynika, że członek zarządu odpowiada za szkody wobec spółki. Z drugiej – w samym k.s.h. jest wiele przepisów wprowadzających solidarną ze spółką odpowiedzialność członków zarządu wobec osób trzecich. Wprawdzie obecne stanowisko fiskusa jest korzystne zarówno dla menedżerów już wystawiających faktury, jak i spółek, które z nimi współpracują, niemniej jednak odmienne wyroki sądów powodują dużą niepewność. Trochę inaczej wygląda sytuacja menedżerów, którzy nie są członkami zarządu, lecz pełnią funkcje kierownicze na podstawie umowy-zlecenia. Zasady ich odpowiedzialności wynikają przede wszystkim z kontraktu i z kodeksu cywilnego. W takim wypadku strony umowy mają większą możliwość manewru.