Tak orzekł WSA w Warszawie w wyroku z 23 lipca 2013r.(III SA/Wa 3448/12 i III SA/Wa 3447/12).

Spółka zajmuje się działalnością marketingową i promocyjną. W ramach tej działalności dokonuje zakupu programów komputerowych od spółek posiadających siedzibę we Francji. Nabywane programy komputerowe są użytkowane na wewnętrzne potrzeby spółki (skarżąca nie ma uprawnień do ich powielania, modyfikacji czy udostępniania osobom trzecim) lub są przedmiotem sublicencji klientom spółki. W związku z tym, spółka złożyła wniosek o interpretację indywidualną, zadając następujące pytanie: Czy wskazane świadczenia mieszczą się w definicji należności licencyjnych wymienionych w art. 12 umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, w konsekwencji stanowiąc podstawę opodatkowania? Zdaniem spółki, w obu wymienionych przypadkach nie może być mowy o należnościach licencyjnych w rozumieniu art. 12 umowy polsko-francuskiej.

Organ podatkowy uznał stanowisko spółki za nieprawidłowe. Jego zdaniem, brak wyraźnego wskazania programów komputerowych w definicji zawartej w art. 12 ust. 4 umowy polsko-francuskiej nie przesądza o wyłączeniu tego rodzaju dochodu spod postanowień artykułu. Wskazał, że w takim przypadku należy odnieść się do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, gdzie programom komputerowym przyznaje się taką samą ochronę jak utworom literackim, co zdaniem organu podatkowego przesądza także o opodatkowaniu. W odniesieniu do programów nabywanych na wewnętrzne potrzeby spółki organ zgodził się co do ostatecznego braku opodatkowania, jednak na podstawie konceptu użytkownika ostatecznego.

Sąd podzielił stanowisko spółki. Wskazał, że zgodnie z art. 74 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, programy komputerowe nie zostały zakwalifikowane przez prawodawcę jako dzieła literackie, a jedynie korzystają z ochrony prawej tak jak wskazane utwory. Posiadają one samodzielny, odrębny charakter, w związku z czym opłaty za użytkowanie lub prawo użytkowania tych programów nie stanowią należności licencyjnych, o których mowa w art. 12 umowy polsko-francuskiej.

—Jakub Warnieło współpracownik Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte

Komentarz eksperta

Jakub Podleśny menedżer w Deloitte Doradztwo Podatkowe sp. z o.o. (biuro w Rzeszowie)

Kwestia opodatkowania u źródła opłat związanych z korzystaniem z programów komputerowych jest często przedmiotem sporu między podatnikami a organami skarbowymi. Jest to głównie spowodowane różną interpretacją przedmiotu opodatkowania zawartego w art. 21 ustawy o CIT, który należy ustalać w związku z postanowieniami odpowiedniej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.

Mając na względzie prezentowaną sprawę należy zauważyć, że umowa polsko-francuska w artykule dotyczącym należności licencyjnych wśród wskazanych bezpośrednio praw nie posiada zapisu dotyczącego programu komputerowego. Powoduje to problemy interpretacyjne. Organy podatkowe zazwyczaj zaliczają oprogramowanie do należności licencyjnych, odwołując się w takiej sytuacji do ustawy o prawie autorskim. Spowodowane jest to tym, że przyznaje ona takie samo prawo ochronne programom komputerowym jak utworom literackim. Pozornie taka kwalifikacja może być uznana za poprawną. Jednak nic bardziej mylnego.

Co prawda, zgodnie z postanowieniami Konwencji OECD w przypadku trudności interpretacyjnych zapisów umowy możliwe jest utożsamianie programu komputerowego z dziełem naukowym lub literackim, jednak możliwość taka musi być dopuszczana w świetle prawa wewnętrznego danego kraju. W Polsce tak nie jest.

Przede wszystkim należy mieć na uwadze, że nie powinno się charakteryzować przedmiotu opodatkowania jedynie poprzez rodzaj ochrony, jakiej on podlega. Pogląd taki postuluje również doktryna, wskazując, że według prawa autorskiego programy komputerowe i utwory literackie nie są tożsame pomimo przysługiwania im identycznej ochrony prawnej. Tożsamość powinna przejawiać się tylko w zakresie praw ochronnych, jednak nie w zakresie opodatkowania.

Tym samym, skoro w treści umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania w artykule definiującym należności licencyjne nie wymieniono wprost należności z tytułu licencji czy też innych opłat odnoszących się do programów komputerowych, to mając na uwadze przepisy prawa polskiego nie powinno się ich przyporządkować do żadnej z wymienionych w tym artykule grup. Pogląd taki został już niejednokrotnie potwierdzony przez sądy administracyjne (m.in.: wyrok NSA z 14 stycznia 2011 r., II FSK 1550/09).

W mojej ocenie wyroki sądu zasługują na aprobatę. Niestety, pomimo korzystnej dla podatników linii orzeczniczej sądów, organy skarbowe wydają zazwyczaj decyzje nieuznające prezentowanej wykładni.