Tak wynika z wyroku Trybunału z 27 października 2011 r. w sprawie (C-93/10 GFKL) Financial Services AG.

Tezy tego orzeczenia mogą mieć niezwykle istotne znaczenie dla rynku obrotu wierzytelnościami własnymi, ponieważ stawiają pod znakiem zapytania prawidłowość dotychczasowej praktyki organów podatkowych oraz sądów administracyjnych w zakresie określenia konsekwencji takich transakcji na gruncie VAT oraz podatku od czynności cywilnoprawnych (dalej PCC).

Dotychczasowa praktyka

Zasady opodatkowania VAT obrotu wierzytelnościami od  dawna budziły wiele wątpliwości. Nasiliły się one w wyniku nowelizacji ustawy o VAT, która weszła w życie 1 stycznia 2011 r.

Spowodowała ona bowiem zmianę zakresu zwolnień przedmiotowych, w tym – szczególnie istotnych dla branży finansowej – dotyczących zagadnień pośrednictwa finansowego. W rezultacie, kwestia zbycia wierzytelności własnych była często odmiennie traktowana na gruncie VAT przez organy podatkowe oraz sądy administracyjne.

O ile wykształcił się wspólny dla obu stron pogląd zakładający, że w przypadku zbycia wierzytelności własnej usługę świadczy nie zbywca wierzytelności (cedent), lecz jej nabywca (cesjonariusz), o tyle osią sporu stała się kwestia określenia charakteru usługi świadczonej przez nabywcę takiej wierzytelności i w konsekwencji wysokość jej opodatkowania VAT.

Bardzo często organy podatkowe traktowały nabycie wierzytelności jako usługę opodatkowaną VAT (np. w przypadku dalszej odsprzedaży wierzytelności).

Z kolei sądy administracyjne uznawały, że taka transakcja jest poza zakresem opodatkowania VAT – przykładem takiego rozstrzygnięcia jest wyrok NSA z 12 stycznia 2010 r. (I FSK 1627/ 08), według którego jeśli w następstwie cesji wierzytelności dojdzie do wyegzekwowania długu, to takie nabycie nie jest usługą lub usługą o charakterze finansowym – za taką wykładnią opowiedział się NSA w wyroku z 16 lutego 2010 r. (I FSK  2104/08), zgodnie z którym nabycie wierzytelności jest usługą zwolnioną z VAT, gdy jej celem jest np. przejęcie podmiotu sprzedającego wierzytelność, a także jej odsprzedanie.

Rozstrzygnięcie Trybunału

Sprawa rozpatrywana przez Trybunał dotyczyła nabycia od banku przez spółkę zależną GFKL wierzytelności z tytułu 70 wypowiedzianych umów kredytowych. Wszystkie wierzytelności były zabezpieczone hipoteką oraz uznane za wymagalne. Zgodnie z umową nabywca przejął prawa z tytułu wierzytelności i ich zabezpieczenia w swoim imieniu i na swoje ryzyko.

Oznaczało to w praktyce, że wpłaty od dłużników miały być dokonywane bezpośrednio na rzecz nabywcy. Ustalono również, że z uwagi na spłatę części wierzytelności jej wartość ekonomiczna jest znacznie niższa od wartości nominalnej. Dodatkowo, biorąc pod uwagę czas potrzebny na odzyskanie wierzytelności, nabywca udzielił bankowi kredytu, a wartość naliczonych z tego tytułu odsetek obniżyła wartość umowną wierzytelności.

Strony transakcji uznały, że gdyby organy podatkowe potraktowały nabycie tych wierzytelności jako wykonanie usługi, to za wynagrodzenie z tego tytułu należy uznać różnicę między wartością umowną wierzytelności (po odjęciu odsetek z tytułu udzielonego kredytu na rzecz banku przez nabywcę) a ostateczną ceną sprzedaży.

Rozpatrując tę sprawę, Trybunał nawiązał do wyroku w sprawie MKG-Kraftfahrzeuge-Factoring (C-305/01). Podkreślił, że o usłudze opodatkowanej VAT można mówić, wyłącznie gdy między usługodawcą a usługobiorcą istnieje stosunek prawny, w ramach którego następuje wymiana  świadczeń wzajemnych, a  otrzymywane świadczenie jest rzeczywistym odzwierciedleniem wartości usługi.

W konsekwencji stwierdzenie istnienia odpłatnej usługi uzależnione jest od występowania bezpośredniego związku między wyświadczoną usługą a otrzymanym wynagrodzeniem. Tymczasem w sprawie GFKL w ocenie Trybunału cesjonariusz wierzytelności (spółka zależna GFKL) nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia od cedenta (bank). To dlatego, że istniejąca różnica między wartością nominalną cedowanych wierzytelności a ceną ich sprzedaży nie jest bezpośrednim wynagrodzeniem z tytułu usługi świadczonej przez nabywcę cedowanych wierzytelności.

Różnica ta odzwierciedla jedynie rzeczywistą ekonomiczną wartość zbywanych wierzytelności w chwili sprzedaży, która jest uzależniona m.in. od możliwości ich spłaty i zwiększonego ryzyka niewypłacalności dłużników.

W rezultacie Trybunał uznał, że podmiot, który na własne ryzyko nabywa trudne wierzytelności po cenie niższej od ich wartości nominalnej, nie świadczy odpłatnie usługi i  nie dokonuje tym samym czynności z zakresu działalności gospodarczej objętej VAT, jeżeli różnica między wartością nominalną tych wierzytelności a ceną ich sprzedaży odzwierciedla rzeczywistą ekonomiczną wartość wierzytelności w  chwili sprzedaży.

Łukasz Postrzech doradca podatkowy, starszy konsultant w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy

Łukasz Postrzech doradca podatkowy, starszy konsultant w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy

Komentuje Łukasz Postrzech, doradca podatkowy, starszy konsultant w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy

Wbrew powszechnym oczekiwaniom wyrok Trybunału nie tylko nie rozwiał dotychczasowych wątpliwości związanych z obrotem wierzytelnościami, lecz może nawet przyczynić się do powstania nowych.

Lakoniczne uzasadnienie

Przede wszystkim dziwi, że w tak zdawałoby się skomplikowanej materii, jaką są transakcje finansowe, Trybunał ograniczył się jedynie do wskazania braku wynagrodzenia i nie podjął głębszej analizy zagadnienia. Lakoniczne i zdawkowe uzasadnienie nie dostarcza nowych wskazówek, a raczej pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi.

Jest to o tyle zaskakujące, że opinia rzecznika generalnego w tej sprawie, o wiele bardziej wielowątkowa, wskazywała, że problem jest skomplikowany. Sugerowała ona Trybunałowi, że w omawianej sprawie można zidentyfikować usługę po stronie nabywcy, chociaż bez związku z odpłatnością.

Co więcej, rzecznik pokusił się o stwierdzenie, że gdyby jednak udało się wskazać związek usługi z wynagrodzeniem, to taką usługę należałoby uznać za odzyskiwanie długów niepodlegające zwolnieniu z VAT, a za podstawę opodatkowania uznać różnicę między kwotą wierzytelności rzeczywiście odzyskanych przez nabywcę (spółkę zależną GFKL) a ceną kupna uiszczoną przez tę spółkę z tytułu cesji wierzytelności przez bank.

Kolejna wątpliwość wiąże się z faktem, że omawiany wyrok dotyczył tzw. wierzytelności śmieciowych, które charakteryzują się wątpliwą perspektywą spłaty oraz zwiększonym ryzykiem niewypłacalności dłużników. Pozostaje więc pytanie, czy konkluzje płynące z tego orzeczenia powinny mieć zastosowanie do wszelkich cesji wierzytelności, czy jedynie do tych o najwyższym ryzyku spłaty.

 

Problemy z wartością rynkową

Praktyczną kwestią pozostaje również określenie „rynkowości” różnicy pomiędzy wartością nominalną zbywanej wierzytelności a jej ceną sprzedaży. O ile pogląd o znaczeniu wartości rynkowej różnicy dla określenia konsekwencji na gruncie VAT wydaje się uzasadniony, o tyle decyzja Trybunału może powodować wiele przesłanek natury obiektywnej utrudniających ustalenie ponad wszelką wątpliwość, że odzwierciedla ona wartość ekonomiczną.

Nietrudno sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której wyceny – dokonane na zlecenie stron transakcji oraz organu podatkowego – będą znacząco się różnić. Może to prowadzić do sporów i sytuacji, w której nie będzie możliwe oszacowanie wierzytelności w sposób gwarantujący prawidłowość opodatkowania danej transakcji (czy raczej braku jej opodatkowania) bez wszczynania postępowania podatkowego.

Tymczasem każda ze stron transakcji jest zainteresowana  jej sprawnym przeprowadzeniem, tak więc długotrwałe postępowanie oraz związane z tym ryzyko podatkowe mogłoby znacząco ograniczyć zainteresowanie tego typu transakcjami.

Trybunał nie odniósł się również do sytuacji, w której wartości transakcji nie będzie odpowiadała realiom rynkowym. W jego ocenie determinuje to bowiem pojawienie się odpłatnej usługi na gruncie VAT. Pozostaje jednak pytanie jakiej usługi oraz, co ważniejsze, jak opodatkowanej.

Z treści uzasadnienia wyroku – w przeciwieństwie do opinii rzecznika generalnego – nie wynika bowiem, czy taka potencjalna usługa powinna zostać zwolniona z podatku czy opodatkowana na zasadach ogólnych. W tym kontekście zastanawia również określenie potencjalnej podstawy opodatkowania: czy ma ona obejmować całość ustalonej ceny czy jedynie różnicę odbiegając od wyceny rynkowej.

 

Konsekwencje dla rynku

Z treści wyroku wynika również, że wpływ na wartość różnicy mogą mieć powiązane z transakcją inne operacje finansowe (w omawianej sprawie z wartości wierzytelności zostały bowiem potrącone odsetki należne spółce GFKL z tytułu kredytu udzielonego bankowi).

Ma to znaczenie zarówno w przypadku uznania danej transakcji za opodatkowaną VAT na zasadach ogólnych i związanej z tym konieczności odprowadzenia podatku należnego, jak i w sytuacji uznania takiej usługi za zwolnioną od VAT (wysokość podstawy opodatkowania usługi zwolnionej przekłada się bowiem na pogorszenie proporcji uprawniającej do odliczenia VAT).

Na koniec nie można pominąć faktu, że dostosowanie się polskiej praktyki do konkluzji płynących z orzeczenia Trybunału może przełożyć się na gremialne składanie wniosków o nadpłatę, w szczególności przez podmioty zmuszone do opodatkowania transakcji jako usługi ściągania długów opodatkowanej VAT.

Równocześnie potwierdzenie braku opodatkowania stron transakcji z tytułu zbycia wierzytelności na gruncie VAT może prowadzić w konsekwencji do nałożenia na nabywców obowiązku uiszczenia 1 proc. podatku od czynności cywilnoprawnych z tytułu nabycia praw majątkowych, jakim są wierzytelności.

Reasumując, wyrok w sprawie GFKL nie wyjaśnił wszystkich aspektów obrotu wierzytelnościami własnymi na gruncie VAT, a dodatkowo postawił przed podatnikami do rozwiązania wiele nowych kwestii. Z jednej strony orzeczenie to daje szansę na odzyskanie zapłaconego podatku (wystąpienie o zwrot nadpłaty VAT), z drugiej jednak pojawią się zagrożenia (w przypadku uznania transakcji za niepodlegająca VAT sprzedawca może być zmuszony do korekty podatku odliczonego, a nabywca do zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych).