Ogłoszona przez Ministerstwo Finansów w ubiegłym tygodniu koncepcja SLIM VAT, czyli zapowiedź uproszczeń w rozliczeniach, zdążyła się odbić echem wśród podatników. I choć w swych założeniach ma ułatwiać im życie, to niekoniecznie wszystkim. Wyzwaniem może się okazać zwłaszcza rezygnacja z uzyskiwania potwierdzenia na otrzymanie faktury korygującej in minus. Ucieszy wystawców, ale może być pułapką dla ich kontrahentów.

Dwie strony medalu

Jak wyjaśnia Krzysztof J. Musiał, doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy, z informacji przestawionych przez MF wynika, że podatnik będzie mógł obniżyć podstawę opodatkowania oraz należny VAT już w momencie wystawienia faktury korygującej. W tym samym okresie nabywca, czyli odbiorca faktury korygującej, będzie zmuszony do odpowiedniej korekty. Podstawą nie będzie już jednak dokument otrzymany od kontrahenta, ale same uzgodnienia – tłumaczy ekspert.

Czytaj także: VAT wysmukleje, ale się nie obniży

– Co do zasady zmiany zaproponowane przez MF w tzw. SLIM VAT są korzystne dla podatników – przyznaje Jerzy Martini, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Martini i Wspólnicy.

Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach i będą też grupy, dla których zmiany okażą się mniej korzystne. Tak stanie się w korektach in minus, gdzie to, co dobre dla ich wystawców, niekoniecznie ucieszy odbiorców.

– Korekta faktury wywołuje określone konsekwencje dla obu stron transakcji, a ich interesy nie są zbieżne. Rezygnacja z potwierdzenia odbioru faktury korygującej in minus dla odbiorców nie będzie ułatwieniem. Raczej wymusi wprowadzenie nowych procedur w firmie, które pozwolą im wyłapać moment, od którego zależy obowiązek korekty. Trzeba będzie śledzić np. wymianę e-mailową z kontrahentem dotyczącą uzgodnień warunków transakcji. Potencjalnie więc po stronie odbiorcy nowe rozwiązanie spowoduje wzrost ryzyka – mówi Jerzy Martini.

Negocjacje między firmami będą bowiem w większym stopniu niż teraz wypływały na terminowe wywiązanie się z obowiązków podatkowych. A to spowoduje kolejne komplikacje.

– Znakomita większość korekt jest finalizowana pod koniec miesiąca. Przy rezygnacji z potwierdzeń odbioru korekty może się zdarzyć, że jej wystawca swój podatek skoryguje w jednym miesiącu, a jej odbiorca już w następnym. Zakładając bowiem nawet, że odbiorca będzie musiał skorygować swój podatek niezwłocznie, to i tak zazwyczaj uznaje się, że jest to siedem dni. Pojawia się więc realne niebezpieczeństwo, że fiskus sięgnie w takim przypadku po sankcję VAT – obawia się Krzysztof J. Musiał.

W ocenie eksperta propozycja rezygnacji z potwierdzenia odbioru korekt in minus to zła droga, która może doprowadzić do nadużyć administracji skarbowej.

– Lepszym rozwiązaniem byłoby wydanie interpretacji ogólnej z jasnym wskazaniem, co stanowi potwierdzenie odbioru korekty – uważa Musiał.

Wątpliwości wywołuje też nowa koncepcja korekt in plus, czyli zwiększających podstawę opodatkowania.

– Ministerstwo Finansów chce wprowadzić jasny przepis, z którego będzie wynikać, że w takim przypadku korekta będzie możliwa na bieżąco. To bardzo dobra zmiana, bo dziś fiskus upiera się przy korygowaniu deklaracji wstecz i zarabia na odsetkach. Warunkiem jest jednak to, że spór nie przeniesie się na inny obszar. Może się bowiem zdarzyć, że po wprowadzeniu zasady korekty na bieżąco fiskus zacznie kwestionować, czy taka korekta in plus na pewno wynikła ze zdarzeń niezależnych. I tak wrócimy do punktu wyjścia – obawia się Jerzy Martini.

Diabeł w szczegółach

Jak nowe rozwiązania zadziałają w praktyce? W dużej mierze zależy to od tego, jak zostanie zapisane w ustawie.

– Niestety coraz częściej zmiany podatkowe cechuje pośpiech, chaos i brak konsultacji. Przykładem takich nieprzemyślanych zmian, które spowodowały więcej złego niż dobrego, są wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa przepisy tzw. tarcz antykryzysowych. Wszelkie zmiany podatkowe, w tym uproszczenia dla podatników, muszą być poprzedzone przede wszystkim szerokimi konsultacjami i akcją edukacyjno-informacyjną. Bez tego nie da się wprowadzać dobrego prawa, a już na pewno podatkowego – uważa Alicja Sarna, doradca podatkowy, partner w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.

Etap legislacyjny: przed publikacją projektu

Jakie zmiany czekają biznes

Założenia do tzw. SLIM VAT, przedstawione przez kierownictwo resortu finansów, mają dotyczyć czterech obszarów. Na liście oprócz prostego fakturowania, ułatwień dla eksporterów oraz wspólnych kursów walut z podatkiem dochodowym znalazły się także korzyści finansowe.

Z ujawnionych dotychczas informacji te korzyści podatkowe mają wynikać z:

? wydłużenia terminu do odliczenia VAT na bieżąco do czterech miesięcy. MF zapewnia, że podatnik będzie mógł ująć fakturę łącznie w ciągu czterech miesięcy bez konieczności korygowania deklaracji. Ma to na celu ograniczenie licznych i niepotrzebnych, ani dla biznesu, ani dla fiskusa, korekt VAT,

? odliczania VAT z faktur za nabycie usług noclegowych w celu ich odsprzedaży. Zmiana ma być odpowiedzią na potrzeby rynku

i oznacza likwidację dotychczasowego zakazu odliczenia,

? zwiększenia limitu dla prezentów o małej wartości. Limit dla prezentów jednorazowych ma wzrosnąć z 10 do 20 zł.