Wraz z końcem 2011 r. upływa okres, w którym Polska miała prawo, na podstawie przepisów tzw. dyrektywy energetycznej (nr 2003/96/ WE), do stosowania zwolnienia z akcyzy dla obrotu i wykorzystania węgla (w tym brunatnego) oraz koksu do celów opałowych. Wobec tego należało opracować system opodatkowania zgodny z prawem wspólnotowym oraz dostosowany do specyfiki tych wyrobów.
Mimo że uchwalone przepisy (wprowadzone do ustawy o podatku akcyzowym przez ustawę z 16 września 2011 o redukcji niektórych obowiązków obywateli i przedsiębiorców) są co do zasady prawidłowe i wręcz konieczne, to nie brakuje w nich elementów, które mogą wpływać negatywnie na działanie systemu obrotu węglem lub stoją w sprzeczności z dyrektywą energetyczną.
Zwolnienia najważniejsze
Założeniem nowego systemu opodatkowania jest obciążenie wyrobów węglowych akcyzą na ostatnim etapie oraz wyłącznie wtedy, gdy przeznaczono te wyroby na cele opałowe. W innym wypadku będą one poza zainteresowaniem akcyzy.
Poprzez system zwolnień poszczególnych transakcji oraz dzięki ustanowieniu specjalnego pośrednika – tzw. pośredniczącego podmiotu węglowego – węgiel ma być sprzedawany, nabywany, importowany pomiędzy kopalniami i pośrednikami bez obciążeń fiskalnych, aż do momentu, gdy odbiorcą będzie podmiot, który wyroby węglowe zużyje do celów opałowych. Dopiero ostatni etap obrotu ma być efektywnie obciążony akcyzą.
W dodatku nie znajdzie tu zastosowania system zawieszeń poboru akcyzy ani obowiązek produkcji i magazynowania w składzie podatkowym (choć pewne obowiązki administracyjne zostaną wdrożone). To znacząco zminimalizuje obciążenia administracyjne przedsiębiorców.
Obecnie podobnie opodatkowuje się energię elektryczną. Akcyza obciąża w zasadzie dopiero sprzedaż dla końcowego nabywcy lub import, wewnątrzwspólnotowe nabycie oraz zużycie przez końcowego nabywcę. Ewentualnie opodatkowane jest zużycie energii przez jej wytwórcę.
Z tym że w przypadku akcyzy na energię elektryczną precyzyjnie zdefiniowano owego końcowego nabywcę, którym jest zawsze podmiot nieposiadający koncesji na wytwarzanie, przesyłanie, dystrybucję lub obrót energią elektryczną. Dzięki temu łatwo określić etap, na którym wyrób akcyzowy powinien być opodatkowany. Wcześniejsze etapy są poza zainteresowaniem ustawodawcy.
Kto jest ostatecznym odbiorcą
W przypadku wyrobów węglowych ostateczny ich odbiorca nie został zdefiniowany. Przyczyna jest prosta. Obrót wyrobami węglowymi nie podlega koncesjonowaniu. Nie można było zatem powielić rozwiązań przyjętych dla energii elektrycznej. Przyjęto więc, że każdy etap obrotu wyrobem węglowym (sprzedaż, import, eksport, węwnątrzwspólnotowe nabycie i dostawa) aż do jego zużycia podlega opodatkowaniu.
Jeśli będzie dokonywany przez zarejestrowanego pośrednika (np. kopalnia, skład węgla) na rzecz innego zarejestrowanego pośrednika, zostanie objęty zwolnieniem. Dopiero dostawa na rzecz podmiotu niezarejestrowanego lub zużywającego wyrób będzie efektywnie opodatkowana.
Chociaż i ta ostatnia dostawa może zostać zwolniona, jeśli wyroby węglowe zużywane są w określony sposób lub przez określone podmioty, o czym stanowi nowy art. 31a ust. 2 ustawy o podatku akcyzowym. Całemu łańcuchowi dostaw powinny towarzyszyć dowody dostawy a każdy pośrednik powinien być zarejestrowany, aby móc skorzystać ze zwolnienia.
Zasadniczy problem tkwi jednak w definicji wyrobu węglowego. Składają się nań trzy kategorie substancji:
- węgiel kamienny,
- węgiel brunatny,
- koks.
Czym jest wyrób węglowy
Jednak są one wyrobami węglowymi pod warunkiem przeznaczenia na cele opałowe. Tak stanowi załącznik nr 1 do ustawy o podatku akcyzowym, lecz cele opałowe nie zostały nigdzie zdefiniowane.
Organy podatkowe rozumieją je raczej szeroko (zob. np. interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie z 2 czerwca 2009, IPPP3-443-181/09-2/JK). W kontekście różnorodności procesów technologicznych z wykorzystaniem węgla i koksu pojęcie to wydaje się szczególnie nieostre.
Owe substancje mogą mieć różne przeznaczenia, w szczególności mogą być paliwem lub surowcem chemicznym (substratem). W drugim przypadku z całą pewnością nie mamy do czynienia z celem opałowym. Wtedy obrót i zużycie surowca nie powinno podlegać akcyzie.
Ryzyko kopalni i pośredników
Obracający węglem i koksem – od kopalni po pośredników – staną więc od 1 stycznia 2012 przed poważnym dylematem polegającym na określeniu przeznaczenia tych wyrobów.
Od tego bowiem zależeć będą nałożone na nich obowiązki podatkowe. Bardzo często nie będą znać ostatecznego przeznaczenia wyrobów. Sposób wykorzystania wyrobów węglowych konkretyzuje się dopiero na ostatnim etapie obrotu. Nie będą zatem wiedzieć, czy są podatnikami akcyzy, czy nimi nie są.
Nie będą w stanie również ocenić, czy mają status pośredniczących podmiotów węglowych, czy nie. Wobec tego mogą nie mieć świadomości, czy powinni wypełniać obowiązki ciążące na pośredniczących podmiotach węglowych, które gwarantują zwolnienie. Właśnie od terminowej realizacji tych obowiązków zależy brak opodatkowania.
Zaniedbanie ustawodawcy
Ten element ryzyka powinien zostać wyeliminowany przez ustawodawcę. Powinien on wyraźnie zastrzec, że węgiel i koks podlega obowiązkom administracyjnym (rejestracja, dołączenie dokumentu dostawy) już od momentu jego wydobycia przez kopalnię lub wytworzenia przez koksownię. Inaczej – interpretując niejasności na korzyść podatnika – usprawiedliwione byłoby wyłączenie z systemu opodatkowania akcyzą transakcji wyrobem, gdy jego przeznaczenie jeszcze jest nieznane lub niepewne.
Natomiast opodatkowany i podlegający obowiązkom administracyjnym byłby jedynie ostatni etap łańcucha obrotu węglem – dostawa na rzecz podmiotu zużywającego, który wyraźnie zadeklaruje przeznaczenie na cele opałowe. W innym wypadku przeznaczenie jest nieznane, a więc nie mamy do czynienia z wyrobem węglowym, o którym mowa w załączniku nr 1 do ustawy akcyzowej.
Ponadto dla celów opodatkowania akcyzą wyrobów węglowych (i innych być może) ustawodawca powinien sformułować definicję „celów opałowych”. Co prawda węgiel i koks w głównej mierze są paliwami grzewczymi. Jednak mogą być używane w instalacjach, gdzie pełnią niejednoznaczną funkcję, są np. reduktorami w wielkim piecu do wytopu stali, podlegają gazyfikacji lub upłynnieniu w wysokiej temperaturze.
Można by się domyślać, że ustawodawca podobne przemysłowe wykorzystanie obejmuje systemem akcyzy, skoro następnie w nowym art. 31 ust. 2 ustawy akcyzowej zwalnia z niej procesy redukcji chemicznej, metalurgiczne, mineralogiczne i elektrolityczne.
Autor jest doradcą podatkowym w Podkarpackim Biurze Analiz Podatkowych
Więcej w serwisie:
»
»