Pracuję czasowo za granicą. Do tej pory pracodawca odliczał mi 30 proc. diet od podatku. Kilka dni temu poinformował mnie, że od 1 stycznia 2011 r. nie będzie tego robić. Czy pracodawca miał prawo to zrobić prawie z dnia na dzień?

Nie.

Wskaźnik, o którym pisze czytelnik, czyli 30 proc. diety, określa wielkość zwolnienia przychodów z podatku dochodowego. W takiej właśnie wysokości wolna od podatku jest część przychodów osób przebywających czasowo za granicą i uzyskujących przychody ze stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej oraz spółdzielczego stosunku pracy, za każdy dzień pobytu za granicą, w którym podatnik pozostawał w stosunku służbowym, stosunku pracy, pracy nakładczej oraz spółdzielczym stosunku pracy (art. 21 ust. 1 pkt 20

ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych

).

30 proc. oblicza się od  diety określonej w przepisach w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju.

Zwolnienie nie ma zastosowania do wynagrodzenia:

Zakładajmy, że czytelnik nie jest w podróży służbowej ani nie stosują się do niego inne wspomniane wyłączenia. W takiej sytuacji zwolnienie od podatku wynika z mocy prawa i pracodawca nie może od tej części dochodów pobierać zaliczki na podatek. Jeśliby tak robił, powstanie nadpłata podatku u pracownika.

Czytaj więcej:

oddelegowanie do pracy za granicą

obowiązki płatnika PIT