Ministerstwo Finansów chce zmienić regulacje w sprawie zwolnień od podatku akcyzowego. Nowe przepisy nie usuwają jednak niezgodności polskiego prawa z unijnym.
Chodzi o § 10 pkt 2 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Rozporzadzenia/2010/DU2010Nr159poz1070.htm#roz3]obowiązującego rozporządzenia[/link], zgodnie z którym z akcyzy zwolnione są oleje smarowe oznaczone kodami CN 2710 19 71 – 83 i 2710 19 71 87 – 99, przeznaczone do wykorzystania do celów innych niż napędowe lub opałowe albo jako dodatki lub domieszki do paliw silnikowych, jako oleje smarowe do silników bądź do produkcji paliw silnikowych. MF chce zmienić ten przepis, dodając: „pozostałych olejów”.
Nic nie zmienia się jednak w kwestii warunków, które firmy muszą spełnić, aby z tego zwolnienia skorzystać (art. 32 ust. 3 ustawy o akcyzie). Nadal więc ma ono zastosowanie do wewnątrzwspólnotowego nabycia lub sprzedaży wyrobów ze składu podatkowego do ostatecznego nabywcy wykorzystującego wyroby do celów objętych zwolnieniem lub do podmiotu dokonującego odsprzedaży wyrobów podmiotom zużywającym je do celów objętych zwolnieniem.
– Nie zmienia to jednak faktu, że te zwolnienia od akcyzy nie znajdują uzasadnienia w prawie wspólnotowym i że polskie przepisy nadal będą niezgodne z dyrektywą energetyczną – powiedział „Rz” Adam Wesołowski, radca prawny w kancelarii Chadbourne & Parke. Jak podkreśla, zastanawiające jest też enigmatyczne uzasadnienie zmiany w projekcie.
– Ministerstwo ani słowem nie wspomina o sprawie, którą przegrało, rozstrzygniętej przez [b]NSA w wyroku z 13 października 2010 r. (sygn. I GSK 1171/09)[/b], ze względu na który przepisy rozporządzenia są zmieniane. Tak naprawdę jest to fikcyjne dostosowanie, bo problemu nie rozwiązuje. NSA, powołując się również na wyroki ETS, stwierdził, że nie można zwolnić od akcyzy zharmonizowanej wyrobu, który nie podlega zharmonizowanym zasadom opodatkowania tym podatkiem. Oleje smarowe powinny być zatem wyłączone z opodatkowania akcyzą, a nie zwolnione z tego podatku – wyjaśnia mec. Wesołowski.
Podobnego zdania jest Wojciech Kotala, doradca podatkowy w kancelarii DLA Piper Wiater. – Projekt usuwa drobny techniczny błąd, który został wcześniej popełniony. Nie usuwa natomiast niezgodności polskich przepisów z unijnymi – twierdzi.
[i]etap legislacyjny: konsultacje międzyresortowe[/i]