Są też inne wątpliwości, np. czy zwrot kosztów energii elektrycznej zużytej podczas pracy może korzystać ze zwolnienia.
[srodtytul]Przychody z pracy[/srodtytul]
Zgodnie z art. 12 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=346580]ustawy o PIT[/link] za przychody ze stosunku pracy uważa się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze bądź ich ekwiwalenty, bez względu na źródło finansowania tych wypłat i świadczeń.
Przepis ten precyzuje, że chodzi m.in. o wynagrodzenia zasadnicze, wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty za niewykorzystany urlop i wszelkie inne kwoty niezależnie od tego, czy ich wysokość została z góry ustalona.
Przychody te zwiększają również świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika oraz wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych.
Oznacza to, że ekwiwalent za używanie własnych narzędzi przy wykonywaniu pracy na rzecz pracodawcy jest przychodem ze stosunku pracy. Nie znaczy to jednak, że zawsze trzeba od niego płacić podatek. To dlatego że zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT wolne od podatku są ekwiwalenty pieniężne za używane przez pracowników przy wykonywaniu pracy narzędzia, materiały lub sprzęt, które są ich własnością.
[srodtytul]Meble i komputer[/srodtytul]
Zwolniony od podatku dochodowego jest np. ekwiwalent za używany do pracy prywatny sprzęt biurowy.
Potwierdza to [b]interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 9 czerwca 2010 r. (ITPB2/415-399/10/IB). [/b]Dotyczy ona księgowej, która na podstawie umowy o pracę wykonuje w swoim domu czynności związane z prowadzeniem ksiąg rachunkowych.
Używa mebli biurowych, komputera, drukarki, kserokopiarki, programów komputerowych oraz innego sprzętu, który jest jej własnością. W związku z tym pracodawca oprócz wynagrodzenia podstawowego wypłaca jej ekwiwalent pieniężny za używanie własnych narzędzi i sprzętu.
Izba wyjaśniła, że jeśli kwota ta odzwierciedla wydatki poniesione w związku z wykorzystywaniem własnych narzędzi, materiałów lub sprzętu przy wykonywaniu pracy na rzecz pracodawcy, to jest zwolniona od podatku.
[srodtytul]Łącze internetowe[/srodtytul]
Niestety, pojęcia użyte przez ustawodawcę w art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT - nie odnoszą się wprost do dostępu do stałego łącza internetowego niezbędnego do komunikowania się pracownika z firmą i przesyłania wyników jego pracy.
Ten sam problem dotyczy zużytej w związku z wykonywaniem zadań służbowych energii elektrycznej. Na tej podstawie organy podatkowe z reguły kwestionowały zwolnienie od podatku ich refundacji.
[ramka][b]Kiedy zwrotem nie trzeba się dzielić z fiskusem[/b]
Aby zwrot kosztów poniesionych przez pracownika z tytułu używania własnych narzędzi, materiałów lub sprzętu mógł korzystać ze zwolnienia od podatku, muszą być spełnione łącznie następujące warunki:
- ekwiwalent musi być wypłacony w pieniądzu,
- narzędzia, materiały lub sprzęt należące do pracownika muszą być wykorzystywane przy wykonywaniu pracy na rzecz pracodawcy,
- narzędzia, materiały lub sprzęt muszą stanowić własność pracownika. [/ramka]
Przykładem jest odpowiedź Izby Skarbowej w Katowicach z 25 listopada 2008 r. (IBPB2/415-1495/08/BD). Uznała ona, że dostęp do Internetu jest usługą, której nie obejmuje żadna z definicji zawartych w art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT.
Tym samym pokrywane przez pracodawcę koszty abonamentu z tytułu używania przez pracownika w domu Internetu dla celów służbowych nie są ekwiwalentem w rozumieniu art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT. Nie będą więc zwolnione od opodatkowania.
Stanowisko to zakwestionował jednak minister finansów w [b]interpretacji z 29 października 2010 r. (DD3/033/166/IMD/ 09/PK-1320)[/b], którą zmienił odpowiedź Izby Skarbowej w Katowicach.
Wyjaśnił, że refundacja telepracownikowi kosztów za posiadanie łącza internetowego będącego własnością tego pracownika jest przychodem w rozumieniu ustawy o PIT.
Jednocześnie na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 13 tej ustawy wolne od podatku dochodowego są ekwiwalenty pieniężne za używane przez pracowników przy wykonywaniu pracy narzędzia, materiały lub sprzęt, stanowiące ich własność.
Używanie komputera jest związane z wykorzystywaniem sieci internetowej. W konsekwencji należy uznać, że refundacja abonamentu nie jest obciążona podatkiem dochodowym od osób fizycznych.
[srodtytul]Dwie ulgi na raz nie wchodzą w grę[/srodtytul]
Na podstawie art. 26 ust. 1 pkt 6a ustawy o PIT pracownik może odliczyć od dochodu ponoszone przez niego wydatki z tytułu użytkowania sieci Internet w lokalu (budynku) będącym miejscem zamieszkania podatnika w wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym 760 zł. Ma do tego prawo, tylko jeśli nie zostały one zwrócone podatnikowi w jakiejkolwiek formie (art. 26 ust. 13a ustawy o PIT).
Otrzymanie zwolnionego od podatku ekwiwalentu jest jednak dla pracownika znacznie korzystniejsze niż skorzystanie z ulgi na Internet.
[ramka][b]Przykład[/b]
Telepracownik płaci co miesiąc 50 zł za łącze internetowe. Jego roczne wydatki wynoszą więc 600 zł. Gdyby odliczył je od dochodu w zeznaniu rocznym, to jego podstawa opodatkowania zostanie pomniejszona o 600 zł.
Zakładając, że jego dochody nie przekroczą pierwszego progu opodatkowania, to zyska dzięki skorzystaniu z ulgi 108 zł (600 zł x 18 proc.).
Dużo bardziej opłaca mu się więc zwrot całości wydatków przez pracodawcę.
Gdy go bowiem nie otrzyma, z własnej kieszeni wyda na dostęp do sieci 492 zł.
Warto podkreślić, że refundacja ta dla pracodawcy będzie kosztem uzyskania przychodu.[/ramka]
Podobny problem dotyczy zużytej podczas pracy w domu energii elektrycznej. Możliwe jest jej ustalenie według odczytu z oddzielnego licznika albo oszacowanie (tu również podstawą może być odczyt z licznika albo podane przez producenta urządzenia zużycie energii).
[srodtytul]Energia elektryczna[/srodtytul]
Niestety, organy podatkowe stoją na stanowisku, że zwrot kosztów z tego tytułu nie korzysta ze zwolnienia. Takie stanowisko zajęła Izba Skarbowa w
Bydgoszczy w [b]interpretacji z 13 września 2010 r. (ITPB2/415-602/10/IB)[/b].
Wyjaśniła ona, że żadna z definicji występujących w art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT nie obejmuje energii elektrycznej. Zwrot wydatków za energię zwiększa więc opodatkowane przychody ze stosunku pracy.
Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że takie stanowisko fiskusa jest niespójne z przytoczoną interpretacją ministra finansów dotyczącą zwrotu opłat za dostęp do Internetu. Używanie sprzętu biurowego (np. komputera) jest przecież związane ze zużyciem energii. Skoro tak, to jego refundacja powinna być zwolniona od PIT.
Ekwiwalent dotyczy bowiem używania przy wykonywaniu pracy sprzętu. Z używaniem nie tylko związane jest zużycie samego sprzętu, ale również energii niezbędnej do jego działania. Niestety, organy podatkowe nie wydały dotąd interpretacji potwierdzającej takie stanowisko.
[srodtytul]Wskazówką są przepisy o telepracownikach i...[/srodtytul]
Przepisy nie określają limitu zwolnienia ekwiwalentu. Nie wskazują również wprost, jak go ustalić. Należy więc posiłkować się przepisami prawa pracy. Dopuszczają one bowiem sytuację, kiedy obowiązki regularnie wykonywane są przez zatrudnionego poza zakładem pracy, z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej. Jest to tzw. telepraca.
Telepracownikiem jest osoba, który wykonuje obowiązki w tych warunkach i przekazuje pracodawcy wyniki pracy przez Internet. Wynika to z art. 67[sup]5[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link].
Firma i telepracownik mogą, w odrębnej umowie, określić m.in. zasady wykorzystywania przez telepracownika sprzętu niezbędnego do wykonywania pracy, które są własnością zatrudnionego. W takiej sytuacji telepracownikowi przysługuje ekwiwalent pieniężny. Jego wysokość może być określona w tej umowie.
Przy ustalaniu wysokości ekwiwalentu bierze się pod uwagę w szczególności normy zużycia sprzętu, jego udokumentowane ceny rynkowe oraz ilość wykorzystanego materiału na potrzeby pracodawcy i jego ceny rynkowe (art. 67[sup]11[/sup] § 3 kodeksu pracy).
Według organów podatkowych wysokość ekwiwalentu powinna odpowiadać poniesionym przez pracownika wydatkom. Musi więc zachodzić racjonalny związek między kwotą wypłaconą pracownikowi i wartością używanych dla celów pracodawcy narzędzi, materiałów lub sprzętu należących do pracownika oraz stopniem zużycia rzeczy dokonanego w trakcie tego używania.
Tak wynika z interpretacji [b]Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 9 czerwca 2010 r. (ITPB2/415-399/ 10/IB).[/b]
[srodtytul]...amortyzacji podatkowej[/srodtytul]
Zgodnie z literalnym brzmieniem art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT zwolnieniu podlega ekwiwalent za używane narzędzia lub sprzęt, a nie za ich zakup. Ekwiwalent powinien zatem odpowiadać stopniowemu zużyciu narzędzi i sprzętu.
Tak wynika z interpretacji [b]Izby Skarbowej w Warszawie z 9 lutego 2009 r. (IPPB2/415-1553/08-2/MK). [/b]
Izba zakwestionowała w niej zwolnienie dla refundacji kosztów nabycia komputera i drukarki. Trzeba jednak stwierdzić, że stanowiska organów podatkowych dotyczące tego problemu nie są jednolite.
[b]Izba Skarbowa w Katowicach w interpretacji z 25 listopada 2008 r. (IBPB2/415-1495/08/ BD) [/b]zgodziła się ze stanowiskiem firmy, że wypłacony przez nią jednorazowy ekwiwalent pieniężny w wysokości 1000 zł (obliczony na podstawie cen rynkowych) za wyposażenie w postaci biurka i krzesła (które pracownicy kupią we własnym zakresie) może korzystać ze zwolnienia. W tej sytuacji pracownicy dokonali jednak zakupów, które miały służyć wyłącznie pracy na rzecz danego pracodawcy.
Wydaje się jednak, że w przypadku narzędzi i sprzętu o wyższej wartości najbezpieczniejsze byłoby przyjęcie takiej kwoty zwrotu z tytułu jego zużycia, która odpowiadałaby odpisowi amortyzacyjnemu obliczonemu według stawki liniowej. W ten sposób ekwiwalent będzie równy odpisom amortyzacyjnym, których pracodawca dokonywałby, gdyby sam kupił maszynę lub urządzenie niezbędne pracownikowi.
Wynika to stąd, że ustawodawca określając wysokość tych stawek w załączniku do ustawy o PIT i ustawy o CIT przyjął niejako zużycie danego środka trwałego w normalnym toku eksploatacji. Dlatego wyznaczonego w ten sposób ekwiwalentu organy podatkowe raczej nie powinny kwestionować. W uzasadnionych przypadkach zwrot może być wyższy i również w całości korzystać ze zwolnienia od podatku dochodowego.
[ramka][b]Przykład[/b]
Telepracownik wykorzystuje własny komputer do wykonywania prostych prac biurowych. Komputer ten kupił za 4000 zł. Liniowa stawka amortyzacji dla komputera (KŚT 491) wynosi 30 proc. Roczny odpis wynosi 1200 zł (4000 zł x 30 proc.).
Czyli miesięczny odpis wynosiłby 100 zł. Jeśli pracodawca i pracownik ustalą ekwiwalent w takiej wysokości, to nie powinien on być kwestionowany.
Jeżeli jednak pracownik wykorzystuje własny komputer jako programista, to wówczas należałoby uwzględnić szybki postęp techniczny, tak jak w przypadku amortyzacji (art. 22i ust. 2 pkt 3 ustawy o PIT, art. 16i ust. 2 pkt 3 ustawy o CIT). Pozwala to dwukrotnie zwiększyć kwotę zwrotu zwolnionego od podatku.[/ramka]
Określanie wysokości odpisów na podstawie stawek amortyzacyjnych to tylko jeden z możliwych sposobów. Można przyjąć także inne kryteria. Istotne jest jednak, aby były one odpowiednio uzasadnione.
[ramka][b]Co to jest narzędzie [/b]
Prawo podatkowe nie definiuje pojęcia narzędzie.
Ze słownika języka polskiego wynika, że jest to urządzenie proste lub złożone, które umożliwia wykonywanie jakiejś czynności lub pracy, przyrząd, instrument.
Materiały to coś, z czego wytwarzane są przedmioty, tworzywo, substancja, artykuł, produkt. Sprzęt to przedmioty użytkowe, maszyny, urządzenia. [/ramka]