Tak wynika z [b]wyroku WSA w Warszawie z 25 września 2008 r., III SA/Wa 656/08.[/b]
[srodtytul]Jaki jest problem[/srodtytul]
Spółka podwyższyła kapitał zakładowy. Zapłaciła za doradztwo prawne, podatek od czynności cywilnoprawnych oraz za notariusza. Wydatki te zaliczyła do kosztów uzyskania przychodów, i to w dacie ich poniesienia. Zastanawiała się, czy postąpiła prawidłowo. Jej zdaniem warunkiem zaliczenia wydatku do kosztów uzyskania przychodów jest wskazanie związku przyczynowego z uzyskiwanymi przychodami, przy czym związek ten nie musi być bezpośredni. Wystarczy, że wydatki ponoszone są w celu osiągnięcia przychodu, i nie jest istotne, czy przychód ten zostanie faktycznie osiągnięty.
Zdaniem spółki między wydatkami na podwyższenie kapitału zakładowego a osiąganiem przychodów z prowadzonej działalności istnieje pośredni związek decydujący o możliwości zaliczenia ich do kosztów podatkowych.
W końcu celem poniesienia wydatków było w głównej mierze zwiększenie wartości aktywów, czyli majątku, którym może dysponować w celu poszerzania działalności, a co za tym idzie – osiągania wyższych przychodów. Zwiększenie kapitału miało służyć zwiększeniu majątku, który z kolei miał służyć działalności spółki.
Z opinią tą nie zgodził się w wydanej interpretacji minister finansów. Spółka wniosła więc skargę do sądu.
[wyimek]Nie można wartościować wydatków w zależności od tego, czy bezpośrednio służą zwiększeniu przychodów, czy też służą temu celowi w sposób bezpośredni[/wyimek]
[srodtytul]Skąd to rozstrzygnięcie[/srodtytul]
WSA przyznał jej rację. Stwierdził, że zasadą jest możliwość pomniejszenia przychodu o jakiekolwiek koszty poniesione przez podatnika. Wyjątkiem jest brak takiej możliwości, przy czym wyjątki te wymieniają przepisy ustaw podatkowych.
W opinii sądu spółka zasadnie argumentuje, że poniesione koszty związane z obsługą prawną, notarialną i podatkiem od czynności cywilnoprawnych skutkowały lub mogą skutkować zwiększeniem przychodu, przy czym przychodem tym nie jest powiększenie kapitału zakładowego, lecz przychody wynikające z powiększenia oferty, zintensyfikowania działalności i zwiększenia funduszy. Koszty z tym związane mogą więc zostać odliczone od sumy przychodów spółki. Nie zmienia tego fakt, że koszty te w bezpośredni sposób były poniesione na zwiększenie kapitału zakładowego.
Ustawodawca nie pozwala klasyfikować kosztów w ten sposób i wartościować ich w zależności od tego, czy bezpośrednio służą one zwiększeniu przychodów, czy też służą temu celowi w sposób pośredni.
Słusznie twierdzi – zdaniem WSA – spółka, że każdy koszt, który został poniesiony w sposób bezpośredni lub pośredni, rzeczywisty lub potencjalny (tzn. w intencji podatnika poniesiony w celu zwiększenia przychodu, choćby niezasadnie z punktu widzenia ekonomicznego), może być uznany za koszt uzyskania przychodu.