Tak orzekł tak WSA w Warszawie w wyroku z 9 kwietnia 2008 r. (III SA/Wa 983/07).
Organy podatkowe nie zgodziły się na zaliczenie do kosztów uzyskania przychodów kupionej od amerykańskiej spółki licencji na produkcję napoju energetycznego. Na podstawie umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartej między Polską i USA wystąpiły do amerykańskich organów podatkowych, by udzieliły informacji, czy spółka jest zarejestrowana jako podatnik oraz czy jest właścicielem znaku towarowego, którego dotyczyła licencja. Z przekazanych przez nie danych wynikało, że firma została założona w Stanach zgodnie z prawem. Nie posiada jednak znaku towarowego i nie jest aktywna gospodarczo.
W tej sytuacji polskie organy podatkowe przyjęły, że umowa licencyjna zawarta była z podmiotem fikcyjnym. A skoro tak, to poniesione w związku z nią wydatki nie mogą być kosztami podatkowymi.
Organy podatkowe nie ustosunkowały się natomiast do przedłożonego przez podatnika dowodu w postaci pisemnego oświadczenia prezesa amerykańskiej spółki, z którego wynikało, że za umowę licencji została zapłacona odpowiednia kwota. Sama zapłata – zdaniem organu – nie przesądza o udzieleniu licencji, skoro nie było znaku towarowego. W tej sytuacji podatnik wniósł skargę do WSA.
Sąd nie uwzględnił jednak jego zarzutów. Stwierdził, że według utrwalonego już orzecznictwa to na podatniku spoczywa obowiązek wskazywania dowodów i dokumentów na okoliczności poniesionych wydatków i ich związku z przychodem, bo to on czerpie korzyści z samego zaliczenia wydatków do kosztów podatkowych. Zdaniem sądu organy podatkowe dochowały wszelkich starań, by zgromadzić materiał dowodowy. Twierdzenie, że umowa sprzedaży licencji zawarta z podmiotem nieistniejącym nie może być brana pod uwagę przy określeniu zobowiązania podatkowego, jest jak najbardziej prawidłowe. Jak podkreślił WSA, podatnik nie wskazał żadnych materialnych dowodów na okoliczność, że zawarł umowę z podmiotem istniejącym.
Zespół Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte
Wyrok potwierdza linię orzecznictwa, zgodnie z którą, aby wydatki mogły być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów, konieczne jest właściwe ich udokumentowanie. Dotyczy to zwłaszcza usług niematerialnych. Wyrok powinien być wskazówką dla podatników, jakie dokumenty powinni zebrać, by właściwie udokumentować tego rodzaju usługi i uniknąć negatywnych konsekwencji w razie kontroli podatkowej.
Organ podatkowy, podając w wątpliwość dowody przedstawione przez kontrolowanego, wykorzystał możliwość wynikającą z umowy międzynarodowej i sam postanowił sprawdzić istnienie podmiotu amerykańskiego, z którym zawarta była umowa skutkująca wydatkami po stronie podatnika.Niezrozumiałe jest jednak, że mimo potwierdzenia istnienia podmiotu amerykańskiego polskie organy podatkowe uznały, iż jest on fikcyjny. Wydaje się, że jedynym argumentem branym pod uwagę był brak zarejestrowania spółki amerykańskiej jako podatnika. Należy jednak zwrócić uwagę, że w przypadku spółek osobowych to jej partnerzy są podatnikami, co mogło mieć miejsce w omawianej sytuacji. Brak znajomości realiów kraju, z którego polski organ podatkowy uzyskuje informacje, nie powinien przesądzać o niezaliczaniu pewnych wydatków do kosztów podatkowych. W takim wypadku organ powinien postarać się wyjaśnić okoliczności prawne, co wynika z zasady zaufania publicznego i prawdy obiektywnej.
Przepisy podatkowe nie precyzują zakresu dokumentacji, którą należy gromadzić. Wyrok WSA zwiastuje, że obowiązek dokumentacyjny może dotyczyć nie tylko samej usługi, ale także podmiotu, który usługę świadczy. Takie jednak podejście jest trudne do zaakceptowania w świetle obowiązujących przepisów.