To najważniejsze elementy nowelizacji kodeksu spółek handlowych, którymi dziś zajmował się rząd (jeden z projektów "Pakietu Szejnfelda"), ale Rada Ministrów uznała, że wymagają jeszcze przemyślenia, i decyzję odroczyła.
Minimalna wysokość kapitału w spółce z o.o. ma być zmniejszona z 50 tys. zł do 25 tys. zł, a w akcyjnej z 500 tys. do 250 tys. Jak napisano w uzasadnieniu, znaczna część przedsiębiorców uważa, że obecnie progi kapitałowe są zbyt wysokie i okazują się barierą, która utrudnia założenie spółki.
Inna ważna propozycja dotyczy czynności jedynego wspólnika należącej do niego spółki. Teraz przepisy wymagają dla ich ważności formy pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym. To oczywiście zabiera czas i pieniądze. Zmiana polega na tym, że ma wystarczać forma pisemna. Zdaniem autorów noweli nie ma też powodów, by zgromadzenie wspólników (walne zgromadzenie) w spółkach jednoosobowych traktować inaczej niż typowe, z wieloma wspólnikami.
Co się tyczy obowiązku przekształcenia spółki cywilnej w jawną, proponuje się go uchylić i zostawić tę kwestię wyłącznie decyzji wspólników. Przypomnijmy, że przekształcenie obligatoryjne powinno nastąpić, gdy przychody netto spółki cywilnej w każdym z dwóch ostatnich lat przekroczyły 800 tys. euro.
Zmiany mają także krytyków.
– Ingerencja w obowiązek przekształcenia spółek cywilnych w jawne ma sens, jeżeli zostanie powiązana z gruntowną reformą przepisów o spółce cywilnej. Spółka cywilna jest dziś najbardziej ułomną formą prowadzenia działalności gospodarczej. Stwarza zagrożenia dla kontrahentów i nie chroni dostatecznie nawet samych wspólników – powiedział "Rz" dr hab. Adam Opalski, członek zespołu problemowego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. – Jeśli chodzi o obniżenie minimalnego kapitału, to jest to tylko półśrodek, który może doraźnie poprawić sytuację przedsiębiorców, i to tylko drobnych. Nie pozwoli zaś wyeliminować kosztów ponoszonych stosowania skomplikowanego mechanizmu kapitału zakładowego. Rzeczywista reforma powinna polegać na odstąpieniu w ogóle od obowiązku posiadania przez spółki kapitału.
Odroczenie decyzji rządowej może wskazywać, że sceptyków jest więcej.