Tak zdecydował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wydanym wczoraj wyroku (sygn. III SA/Wa 108/08).
Sprawa była wynikiem skargi na interpretację, której udzielono spółce SITA Polska. Aby ograniczyć liczbę drukowanych dokumentów i obniżyć koszty związane z ich przechowywaniem, spółka chciałaby drukować jedynie oryginały faktur. Jej zdaniem kopie mogą być przechowywane w formie elektronicznej.
We wniosku o interpretację spółka argumentowała, że żaden z przepisów nie nakazuje drukowania kopii faktury jednocześnie z oryginałem. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby zrobić to dopiero na żądanie ewentualnej kontroli. Zdaniem podatnika wystarczy zagwarantowanie, że po wystawieniu treść faktury nie będzie mogła zostać zmieniona.
Nie zgodził się z tym ani urząd skarbowy, ani Izba Skarbowa w Warszawie. Ich zdaniem w formie niematerialnej mogą być przechowywane jedynie faktury elektroniczne, czyli te, które są przesyłane przez Internet i spełniają wymagania określone w rozporządzeniu w sprawie e-faktur. Sprawa trafiła więc do WSA.
– Zdaję sobie sprawę, że nasza teza jest rewolucyjna. Z przepisów jednak wynika tylko, że faktura musi być wystawiona w dwóch egzemplarzach. Nigdzie nie jest powiedziane, że oba muszą mieć formę pisemną – argumentował podczas rozprawy Grzegorz Mularczyk, doradca podatkowy reprezentujący spółkę.
Nie przekonał jednak sądu i ten oddalił skargę. WSA przyznał, że nie istnieje przepis wprost nakazujący jednoczesne drukowanie oryginału i kopii. Obowiązek ten wynika jednak z ogółu regulacji dotyczących faktur. Chodzi przede wszystkim o przepis, zgodnie z którym faktury są wystawiane co najmniej w dwóch egzemplarzach, przy czym oryginał otrzymuje nabywca, a kopię zatrzymuje sprzedawca. Sąd zwrócił także uwagę, że dokument sprzedaży musi zawierać wyraz „ORYGINAŁ” lub „KOPIA”.