Nie jest żadną tajemnicą, że przepisy podatkowe, dotyczące nieujawnionych źródeł przychodów, wymagają zmiany. Również z tego względu, że tak skomplikowaną materię regulują tylko dwa lakoniczne przepisy. A mianowicie, art. 20 ust. 3 i art. 30 ust. 1 pkt 7 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT). Pierwszy zawiera definicję nieujawnionych źródeł przychodów, a właściwie sposobu ich ustalania. Drugi natomiast określa wysokość stawki, jaką ma być opodatkowany nielegalny dochód. Zmiana jest jednak konieczna także z innych względów.
Przede wszystkim dlatego, że podatek w niezmienionej formie istnieje od lat. Podatek sankcyjny to pozostałość po czasach PRL, po obowiązujących wówczas rozwiązaniach i tzw. domiarze dla kułaków i rzemieślników. Taki podatek nie funkcjonuje już w cywilizowanym świecie – przekonują nieoficjalnie urzędnicy. Zmiana jest konieczna także dlatego, że obowiązujące prawo jest wewnętrznie sprzeczne. Z jednej bowiem strony dotyczy dochodów niezidentyfikowanych (bo pochodzących z nieujawnionego źródła lub nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach), z drugiej zaś ściganie ogranicza się do dochodów uzyskanych na terytorium naszego kraju (art. 30 ust. 1 pkt 7). Przedstawiciele resortu finansów twierdzą, że bywa to wykorzystywane przez niektórych podatników, zwłaszcza czasowo przebywających za granicą. – Zdarza się, że osoba mająca zagraniczne konto próbuje kombinować. Przekonuje, że tam uzyskała dochody i w ogóle nie powinna być opodatkowana w Polsce – potwierdza pracownik jednego z organów podatkowych.
Podatek w obecnym kształcie przysparza też sporo problemów służbom skarbowym przy ustalaniu dochodów małżonków. Zwłaszcza gdy decydują się oni na rozdzielność majątkową albo gdy majątek odrębny stanowi otrzymana przez jednego z małżonków darowizna czy spadek, z którego korzystają wspólnie. To jednak ma się wkrótce zmienić. Jeśli bowiem rozważane propozycje zyskają akceptację kierownictwa ministerstwa, wówczas urząd skarbowy bądź urząd kontroli skarbowej będzie wydawał jedną decyzję dla dwojga małżonków lub jednego z nich, w zależności od tego, czy korzystają ze wspólnego opodatkowania czy też nie.
Pomysłodawcy uspokajają – obawiać się powinni tylko przestępcy podatkowi. Służby interesują się tymi, którzy nie wykazują dochodów z działalności gospodarczej, oraz tymi, którzy wyliczają, że różnice między dochodami a ponoszonymi przez nich wydatkami sięgają kilkuset tysięcy złotych. Tymi, którzy notorycznie nie płacą podatków, a inwestują na giełdzie, w nieruchomości, wnoszą olbrzymie wkłady do spółek prawa handlowego albo udzielają pożyczek czy darowizn na dużą skalę. Pozwala im na to art. 7 ustawy o kontroli skarbowej ([link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172008]DzU z 2004 r., nr 8, poz. 65[/link]).
Zmiana zasad opodatkowania przychodów z nieujawnionych źródeł ma zachęcić podatników do wychodzenia z szarej strefy i płacenia podatków. Jak twierdzą jego zwolennicy, rozwiązanie jest mniej restrykcyjne niż w innych krajach. Na przykład we Francji podatnicy w rozliczeniu rocznym deklarują nie tylko swoje dochody, ale i poniesione w roku podatkowym wydatki.
[ramka][b]Komentuje Ireneusz Krawczyk, radca prawny w kancelarii Ożóg i Wspólnicy[/b]
Stosowanie skali do opodatkowania nieujawnionych źródeł dochodu powinno być normą. Prawo podatkowe to nie miejsce na wprowadzanie rozwiązań represyjnych. Planowane zmiany przede wszystkim powinny zdefiniować obowiązki informacyjne osób o dochodach niepodlegających opodatkowaniu, a także wydatkach niewpływających na rozliczenia z fiskusem, poza postępowaniem w sprawie nieujawnionych źródeł przychodu. Wprowadzenie obligatoryjnych oświadczeń majątkowych to również wprowadzenie obowiązku gromadzenia przez podatników wszelkich informacji o dochodach i wydatkach i przechowywanie tych dowodów przez bliżej nieokreślony czas. Z pewnością dojdzie tu do konfliktu między różnymi wartościami a zakresem ich ochrony. Z jednej strony ważne są wpływy z PIT, ale z drugiej należy zapewnić ochronę na przykład prywatności. Obowiązkowe oświadczenia majątkowe to także obowiązek informowania o wydatkach na wyżywienie, ubranie, wczasy czy leczenie. Z pewnością nowe regulacje powinny uwzględniać ochronę konstytucyjnych praw i wolności obywatelskich.[/ramka]
wyślij e-mail do autora: [mail=g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/mail]