Wprawdzie urzędy przez wiele lat uważały, że kosztów procesowych nie może odliczać firma walcząca z wierzycielami, ale ostatnio ta praktyka się zmieniła.
- Klient wytoczył nam proces o odszkodowanie. Prawdopodobnie spór skończy się ugodą. Czy mogę zaliczyć do kosztów wydatki na usługi prawnicze? - pyta czytelnik DF. Spór sądowy jest konsekwencją prowadzonej działalności. Jeżeli bronimy się przed zarzutami klienta, to mamy na celu interes swojej firmy. Opłaty ze obsługę prawną nie wpływają bezpośrednio na przychód, ale wiążą się z funkcjonowaniem na rynku. Musimy bowiem liczyć się z tym, że od czasu do czasu trafi się spór z kontrahentem. Wynagrodzenie prawnika powinno więc być kosztem podatkowym. Tym bardziej że od 1 stycznia br. nie ma już wątpliwości, że można odliczyć wydatki poniesione w celu zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów. Chodzi tu o wydatki związane z codziennym funkcjonowaniem firmy, np. koszty sporu sądowego.
Jak wspomnieliśmy, organy podatkowe często kwestionowały wydatki na prawnika w firmach, które procesowały się ze swoimi wierzycielami.
Kierunek wytyczyło Ministerstwo Finansów, które w piśmie z 23 października 1995 r. (PO 3/722-459/ 95) przyjęło, że wydatki sądowe mogą być kosztem podatkowym tylko u wierzyciela. U dłużnika już nie.
Ostatnio organy podatkowe zmieniły zdanie. Przykładowo Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 3 czerwca 2006 r. (1401/PD-4230Z-46/06/ZO) dotyczącej sporu o odszkodowanie, o które wystąpił odbiorca spółki, stwierdziła: "Jeżeli więc dłużnik przegra proces o zapłatę, w toku którego sporne było istnienie lub wysokość zobowiązania (tutaj odszkodowania), to powinien on przede wszystkim wykazać, że były to działania związane z obroną przed roszczeniami wierzyciela podejmowanymi w celu zmniejszenia przychodu, a w związku z tym koszty te mieszczą się w art. 15 ust. 1 updop. (...) działania spółki jako pozwanej o uchylenie powództwa w procesie o odszkodowanie zmierzały do wykazania, że roszczenie NFZ jest bezpodstawne. Nie były to więc działania, które uznaje się za szkodliwe, nieracjonalne, sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego, lecz związane z obroną przed zarzutami wierzyciela, którego nie czuje się dłużnikiem. Nie może być tutaj zatem mowy o braku związku wydatków procesowych z przychodami".
Korzystny dla podatników pogląd przedstawił też Podkarpacki Urząd Skarbowy w Rzeszowie (interpretacja z 27 lipca br., PUS.I/423/ 48/07) w sprawie, w której klient obarczył producenta opon winą za wypadek samochodowy. Spór zakończył się ugodą (i wypłatą zadośćuczynienia), ale spółka musiała zapłacić za pomoc prawną. Urząd podkreślił, że kosztami uzyskania przychodów są też wydatki dotyczące całokształtu działalności podatnika, związane z jego funkcjonowaniem. Poniesienie kosztów pomocy prawnej zaliczył do działań związanych z obroną przed roszczeniami wierzyciela, podejmowanych w celu zmniejszenia przyszłych kosztów działalności. Jak czytamy w interpretacji: "koszty te wynikają z ryzyka związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej. W przypadku spółki jest to działalność produkcyjna, a występowanie towarów o niższej jakości, pomimo systemu kontroli jakości produkowanych towarów przy takiej skali produkcji, jaką prowadzi spółka, jest trudne do uniknięcia. Zatem jednoznacznie można stwierdzić, że charakter opisanych we wniosku wydatków uwarunkowany jest prowadzoną działalnością gospodarczą i wiąże się z nią nierozerwalnie".
Także Drugi Urząd Skarbowy Łódź-Bałuty w interpretacji z 19 czerwca br. (I/415-34-404/07/ ZDB) stwierdził, że działaniem w celu ochrony interesów spółki i jej sprawnego funkcjonowania jest "obrona prawna przed wierzycielami będącymi odbiorcami zakupionych materiałów i usług".
Koszty procesowe można odliczyć także wtedy, gdy firma broni się przed oskarżeniami naruszającymi jej dobre imię. Spójrzmy na interpretację z 16 listopada 2005 r. (DP.005.V/14/2005) Urzędu Skarbowego w Radzyniu Podlaskim, dotyczącą sprawy jednego z klientów, który publicznie oskarżył spółkę o oszustwo - sprzedaż oleju opałowego zamiast napędowego. Wspólnicy poczuli się urażeni i skierowali sprawę do sądu - w trosce o zachowanie dobrego wizerunku firmy. Sąd się z nimi nie zgodził, ale urząd pozwolił na rozliczenie wydatków procesowych w kosztach firmy. Jak czytamy w interpretacji: "wyrok sądowy może mieć wpływ na kształtowanie wizerunku firmy i na odzyskanie zaufania klientów i tym samym może wpływać na wysokość uzyskiwanych przychodów ze sprzedaży. W przypadku gdy z przyczyn niezależnych od wspólników ich działania nie przynoszą oczekiwanego efektu ekonomicznego, decyduje zamiar osiągnięcia i potencjalna możliwość przyczynienia się do powstania przychodów".
Na ewolucję poglądów fiskusa niewątpliwie wpłynęło orzecznictwo sądowe. W wyroku z 3 lipca 2003 r. (I SA/Wr 709/02) Naczelny Sąd Administracyjny podkreślił, że koszty związane z obroną przed roszczeniami wierzyciela mogą się mieścić w art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Sąd uznał, że działania pozwanego w procesie zmierzały do wykazania, że wykonał należycie zobowiązanie, a to ma niewątpliwie wpływ na przychody, które byłyby niższe w razie biernego zachowania w trakcie postępowania.
Także w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z 14 maja 2004 r. (I SA/Wr1252/02) stwierdzono, że zasada wyrażona w piśmie Ministerstwa Finansów z 23 października 1995 r. nie może być traktowana jako klauzula generalna, a każdą sytuację należy oceniać indywidualnie.
Przegrana przed sądem nie wyklucza odliczenia wydatków na prawnika. Firma musi liczyć się z tym, że w wyniku konfliktu z klientem poniesie pewne straty - zwróci pieniądze, wypłaci odszkodowanie. Tak było w sprawie, którą zajęła się Izba Skarbowa w Rzeszowie (interpretacja z 13 lipca 2006 r., IS.IX/1-415/61/06).
Przedsiębiorca sprzedał samochód ciężarowy. Po roku okazało się, że jest wadliwy. Niefortunny nabywca skierował sprawę do sądu. Sprzedawcę reprezentował radca prawny. - Czy jego honorarium może być kosztem, nawet gdy przegramy sprawę? - zapytał przedsiębiorca. Urząd odpowiedział negatywnie, ale izba skarbowa uwzględniła argumenty podatnika. Jak czytamy w interpretacji: "działań związanych z obroną przed zarzutami wierzyciela nie można uznać za szkodliwe, nieracjonalne, sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego. Proces cywilny związany był z dokonaną operacją gospodarczą - sprzedażą samochodu, która miała na celu osiągnięcie przychodu, a zaangażowanie się w przedmiotowy spór służyło utrzymaniu tego przychodu. Nie może być w tym wypadku mowy o braku związku wydatków procesowych z przychodami spółki. Konsekwencją powyższego jest, że poniesione przez firmę wydatki na spór sądowy mieszczą się w art. 22 ust. 1 updof, a więc stanowią koszt uzyskania przychodów".