Już od 1 września firmy handlujące elektroniką, stalą, częściami samochodowymi będą musiały przejść na system tzw. podzielonej płatności VAT (ang. split payment). Tak przynajmniej zakłada projekt ustawy, którym Sejm ma się zająć na posiedzeniu rozpoczynającym się w najbliższą środę. Cel: redukcja szarej strefy, zwłaszcza w branży motoryzacyjnej.

Czytaj też:

Rajdowe tempo zmian nie służy porządkom w VAT

Płatność podzielona zbyt nagle

Eksperci zgodnie twierdzą: to rozwiązanie potrzebne, ale rewolucyjne, i nie należy go wprowadzać w pośpiechu. Oznacza bowiem spore zmiany w fakturowaniu i zamrożenie części środków obrotowych. Może się nawet okazać, że faktury w tym systemie w ogóle nie będzie można wystawić.

Reklama
Reklama

– Potrzebujemy co najmniej kwartału od ustalenia ostatecznej wersji przepisów, by w odpowiedzialny sposób przygotować rozwiązania informatyczne dla firm stosujących podzieloną płatność – mówi Bogdan Zatorski, ekspert firmy Sage, producenta oprogramowania dla księgowości i sprzedaży.

Przedsiębiorcy postulują, by odłożyć wdrożenie nowego systemu do stycznia przyszłego roku. – System VAT jest już w znacznym stopniu uszczelniony, a więc odsunięcie terminu split payment do 1 stycznia nie wyrządziłoby większych szkód budżetowi – twierdzi Jerzy Martini, doradca podatkowy.