Czy nowo zarejestrowany podatnik może liczyć na to, ze fiskus puści mu płazem jeden błąd? Choć nie ma na ten temat szczegółowych przepisów, to ministerstwo finansów zapowiada rozsądne podejście do takich spraw. W przypadku rozliczeń między podatnikami VAT ma się pojawić konkret – dłuższy termin na powiadomienie o wpłacie na rachunek spoza „białej listy".
- Prawo do jednego błędu może być stosowane w sprawach podatkowych, jednak każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie – zapowiedział w piątek wiceminister finansów Tomasz Słaboszewski. Zastrzegł jednak, że jeśli działanie podatnika będzie umyślne, zmierzające do unikania opodatkowania, to będą zastosowane odpowiednie sankcje. „Prawo do błędu" obowiązuje od 1 stycznia i dotyczy przedsiębiorców prowadzących działalność krócej niż rok. Według nowego art. 21a ustawy Prawo Przedsiębiorców, przed nałożeniem na przedsiębiorcę mandatu albo kary administracyjnej organ państwa wzywa do usunięcia naruszenia, zamiast „z automatu" wymierzać karę. Jednak te przepisy nie dotyczą sytuacji, gdy np. przedsiębiorca popełni takie samo wykroczenie po raz drugi.