Jak pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Joanna Kalinowska, skarga dotyczyła nieuprawnionego posłużenia się danymi pracownicy spółki, która przebywała na zwolnieniu lekarskim. UODO upomniał pracodawcę w dwóch kwestiach. Po pierwsze pracodawca przetwarzał dane osobowe pracownicy – jej prywatny numer telefonu – bez podstawy prawnej. W ten sposób naruszył art. 6 ust. 1 RODO. Po drugie udostępnił osobom nieuprawnionym dane osobowe kobiety udostępniając informację, że przebywa ona na zwolnieniu lekarskim, tj. dane o jej zdrowiu. Tym samym spółka naruszyła też art. 9 ust. 1 RODO.
Spółka tłumaczyła udostępnienie tych danych koniecznością wytłumaczenia kontrahentom spółki powodów utrudnionego kontaktu ze spółką, a także koniecznością reorganizacji obowiązków pozostałych pracowników.
UODO uznał, że te powody nie stanowią żadnej z przesłanek z art. 9 ust. 2 RODO legalizujących przetwarzanie tych informacji w postaci udostępniania ich osobom trzecim.
Urząd, utrzymanie dobrych relacji z kontrahentem to nie jest powód, który usprawiedliwia administratora, jeśli ten posłuży się danymi, do których nie jest uprawniony. Tym bardziej gdy w grę wchodzi przekazywanie informacji o powodach nieobecności pracownika związanych ze stanem zdrowia.