Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA nie ma wątpliwości, że to bardzo korzystna interpretacja dla firm, dzięki której nie zapłacą podatku albo przynajmniej znacznie go zmniejszą.

Interpretację otrzymał właściciel jednoosobowej firmy na liniowym PIT, który dostał w darowiźnie samochód osobowy (w umowie wartość auta wyceniono na 55 tys. zł). Mężczyzna skorzystał ze zwolnienia z podatku od spadków i darowizn, ponieważ darczyńcą jest osoby z najbliższej rodziny (tzw. grupa zerowa). Wprowadził auto do ewidencji środków trwałych i zalicza do kosztów uzyskania przychodów wydatki na jego eksploatację. Nie rozlicza natomiast w kosztach odpisów amortyzacyjnych.

Wkrótce zamierza sprzedać pojazd, i dlatego zwrócił się do skarbówki z pytaniem, jak rozliczyć taką transakcję. Jego zdaniem, dochodem będzie przychód (cena sprzedaży) pomniejszony o koszty, czyli wartość początkową samochodu wykazaną w ewidencji środków trwałych.

Fiskus w interpretacji nr 0115-KDIT3.4011.583.2023. 3.AWO przypomniał, że zgodnie z art. 14 ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT przychody ze sprzedaży środków trwałych są rozliczane w działalności gospodarczej. Opodatkowany jest dochód, czyli różnica między przychodem a wartością początkową wykazaną w ewidencji środków trwałych (z ograniczeniem dotyczącym droższych samochodów). Wartość początkową pomniejsza się o sumę odpisów amortyzacyjnych zaliczonych do kosztów uzyskania przychodów.

Jak to się ma do opisanej sprawy? Ponieważ przedsiębiorca nie jest uprawniony do ujmowania odpisów w kosztach, dochodem ze sprzedaży auta będzie różnica między przychodem a jego pełną wartością początkową. - Cała kwota składająca się na wartość początkową samochodu będzie de facto pomniejszała podstawę opodatkowania z tytułu odpłatnego zbycia – wskazano w interpretacji.