Sprawa dotyczyła kobiety, która domagała się sprostowania protokołu powypadkowego, ustalającego przyczynę i okoliczności wypadku przy pracy jej zmarłego męża.
Mężczyzna podczas przerwy w pracy spożył posiłek (kanapkę z kiełbasą) przyniesiony z domu. Po nim bardzo źle się poczuł. W efekcie odwieziono go do szpitala, gdzie zmarł. Przyczyną śmierci okazało się zatrucie.
Pomiędzy żoną zmarłego i jego pracodawcą wywiązał się konflikt dotyczący uznania tego zdarzenia za wypadek przy pracy.
Kobieta twierdziła, że należy je tak zakwalifikować. Wiąże się to dla niej bowiem z wymiernymi korzyściami. Przysługiwałaby jej bowiem renta rodzinna wypadkowa, która jest świadczeniem korzystniejszym niż ogólna renta rodzinna, bowiem obowiązują minimalne gwarancje jego wysokości. Dodatkowo otrzymałaby z ZUS jednorazowe odszkodowanie.
Firma twierdziła jednak inaczej. Powód? Pracodawca musiałby płacić wyższe należności na ubezpieczenie wypadkowe. Stopa procentowa składki na to ubezpieczenie zależy bowiem od kategorii ryzyka ustalonej dla danej grupy działalności oraz liczby poszkodowanych i narażonych w danym zakładzie. Śmiertelny wypadek niekorzystnie wpływa na te kwestie.
Czytaj więcej
Zadośćuczynienie za wypadek przy pracy może być zmniejszone o już wypłacone przez ZUS odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu.
Sprawa trafiła do sądu. W I instancji kobieta przegrała. Natomiast sąd apelacyjny opowiedział się po jej stronie. Ustalił, że śmierć męża nastąpiła w wyniku wypadku przy pracy.
Przypomniał, że zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 2189) za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:
- podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;
- podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;
- w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.
Określone zdarzenie może być zakwalifikowane jako wypadek przy pracy jedynie wówczas, gdy spełnia równocześnie wszystkie cztery warunki podane w definicji. Sąd apelacyjny uznał, że tak właśnie było w opisywanym przypadku.
Skargę kasacyjną wniosła firma. Jak argumentowała, śmierć pracownika nie była spowodowana żadną przyczyną wypływającą ze strony pracodawcy. W tej sytuacji nastąpiło zerwanie związku funkcjonalnego z pracą, dlatego nie można mówić o wypadku przy pracy.
SN oddalił jednaj skargę kasacyjną.
Jak argumentował, za wypadek przy pracy uznaje się zdarzenie, który ma związek z pracą. Musi on być czasowy i związany z miejscem wykonywania obowiązków. Spożywanie posiłków podczas przerwy spełnia te kryteria.
Sędzia sprawozdawca Romualda Spyt w ustnych motywach rozstrzygnięcia zaznaczyła, że związek funkcjonalny jest niezbędny tylko dla rozstrzygnięcia czy mamy do czynienia z wypadkiem przy pracy, wtedy gdy do zdarzenia dochodzi po godzinach. Przykładowo dotyczyło to zawałów, które miały miejsce po wyjściu z firmy.
Wyrok SN z 28 czerwca 2023 r. (sygn. I PSKP 28/22)