Walka o media publiczne cały czas trwa. Na początku zmiany zarządów spółek medialnych miały zostać przeprowadzone w oparciu o przepisy Kodeksu spółek handlowych, które Skarbowi Państwa jako właścicielowi akcji tych spółek daje uprawnienia walnego zgromadzenia akcjonariuszy, a ono z kolei może odwoływać i powoływać członków zarządu. Niektórzy eksperci mieli jednak wątpliwości co do legalności takich działań. A w międzyczasie prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową, w której były zapisane znaczące środki na funkcjonowanie tych podmiotów.
Czytaj więcej:
To skłoniło ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza do pójścia na całość. Ogłosił bowiem, że w związku z brakiem pieniędzy postawił w stan likwidacji spółki medialne tj. Telewizję Polską, Polskie Radio i Polską Agencję Prasową.
„W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania. Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela”- czytamy w komunikacie, pod którym podpisał się Sienkiewicz.
Czytaj więcej
Rada Ministrów, jej poszczególni członkowie, jak również pozakonstytucyjne organy, takie jak Rada...
Oznacza to, że nowy minister kultury nie zlikwidował TVP, PAP i Polskiego Radia, a postawił je w stan likwidacji. To różnica.
Co to oznacza dla pracowników?
- Postawienie w stan likwidacji spółki, będącej pracodawcą nie zmienia istotnie sytuacji pracowników- przekonuje Łukasz Kuczkowski, radca prawny z kancelarii Raczkowski.
Jak wskazuje, umowy o pracę nadal obowiązują, a zatrudnieni wykonują swoje czynności, za które firma ma obowiązek im zapłacić.
- Otwarcie likwidacji nie wpływa również na obowiązywanie regulaminów, układów zbiorowych pracy czy wewnętrznych zarządzeń pracodawcy określających warunki pracy i płacy pracowników - dodaje.
Zwraca uwagę, że zmienia się natomiast w sposób istotny poziom ochrony pracowników przypadku rozwiązywania z nimi umów o pracę.
- Przestają bowiem obowiązywać przepisy chroniące przed zakończeniem stosunku pracy np. ze względu na wiek przedemerytalny czy nieobecność. Pracodawca ma również prawo skrócić okres wypowiedzenia z trzech do jednego miesiąca za odszkodowaniem — mówi mec. Kuczkowski.
Czytaj więcej
Kolejnym krokiem powinno być przewrócenie należnej roli KRRiT, a nie likwidacja, czyli unicestwie...
Podkreśla też, że pracodawca ocenia jednocześnie jak otwarcie likwidacji wpływa na zapotrzebowanie na pracę i pracowników.
- Może zatem podjąć decyzje o zwolnieniu – dodaje.
Jak wyjaśnia, zwolnienia mogę następować zarówno z przyczyn dotyczących pracowników (np. niewłaściwe wykonywanie pracy), jak również z powodów, które ich nie dotyczą (np. likwidacja czy restrukturyzacja).
-W tym ostatnim przypadku pracodawca będzie zobowiązany wypłacić odprawy z ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, a jeżeli poziomy planowanych zwolnień mają przekroczyć określone w tej ustawie progi, to konieczne będzie przeprowadzenie procedury zwolnień grupowych- wskazuje.