Skoro działa on w sposób prawie nieograniczony, to trudno go zlekceważyć i nie ocenić. Dlatego warto pamiętać, że przedsiębiorca ma w tym zakresie sporo do powiedzenia. Od niego w dużej mierze zależy stopień i zakres kontrolowania poczty emailowej zatrudnionego. Jednak obowiązują też w przedsiębiorstwie ogólne, by nie rzec konstytucyjne, zasady ochrony prywatności i tajemnicy korespondencji pracowników. Nie mają one jednak bezwzględnego charakteru. Umiejętne pogodzenie interesów obu stron ewentualnego konfliktu o zakres kontroli korespondencji mailowej pracownika dokonywanej przez przedsiębiorcę, to połowa sukcesu w zapewnieniu pracowniczej lojalności i efektywnej oraz... przyjemnej pracy. Jak zwykle przy rozstrzyganiu takich i podobnych spraw potrzebny jest zwyczajny zdrowy rozsądek, czyli trochę wzajemnych ustępstw, bo kontrola korespondencji to delikatna kwestia. Jak więc ją realizować, by nie antagonizować zainteresowanych stron? Do tego potrzebne jest przede wszystkim zaufanie i precyzyjny regulamin. Bez niego nie ma zgodnego z prawem działania pracodawcy i pracownika. Każdy musi wiedzieć, jakie ma uprawnienia i obowiązki.