Aktualizacja: 22.02.2017 05:20 Publikacja: 22.02.2017 05:20
Inwestor musi mieć tytuł prawny do gruntu, na którym buduje
Foto: 123RF
Powszechna jest praktyka, gdy właściciel nieruchomości, chcąc ją zbyć z przeznaczeniem na inwestycję, już przed transakcją udziela nabywcy zgody na dysponowanie nią na cele budowlane. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z konsekwencji, jakie wywoła taka zgoda, jeśli przeniesienie własności nie nastąpi, a niedoszły nabywca uzyska adresowaną do siebie decyzję o pozwoleniu na budowę.
Zgodnie z Prawem budowlanym złożenie oświadczenia o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane jest niezbędne do uzyskania pozwolenia na budowę. Obejmuje ono potwierdzenie, że inwestorowi przysługuje tytuł prawny wynikający z prawa własności, użytkowania wieczystego, zarządu, ograniczonego prawa rzeczowego albo stosunku zobowiązaniowego, przewidujący uprawnienie do wykonywania robót. Uprawnienie to inwestor nabywa przeważnie z podpisaniem umowy przedwstępnej zbycia nieruchomości, co ma służyć przyspieszeniu realizacji przedsięwzięcia. Nie będzie to budziło wątpliwości, gdy inwestor stanie się właścicielem terenu i adresatem pozwolenia.
Rządowy pakiet deregulacyjny ma uprościć życie przedsiębiorcom. Sejmowa opozycja zauważa, że likwiduje niewiele...
Perspektywy opublikowały wyniki kolejnego rankingu programów MBA, czyli studiów kształcących menedżerów. "Złotą...
Współpraca podmiotów państwowych i samorządowych z sektorem prywatnym jest kluczowa dla zwiększenia efektywności...
Pieniądze publiczne powinny poprawiać płace i warunki pracy zatrudnionych – wynika z ogólnoeuropejskiego badania.
Członkowie zarządu będą mogli realnie bronić się w postępowaniach o przeniesienie na nich odpowiedzialności za p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas