Sprawa zaczęła się na początku zeszłego roku. Przedsiębiorca wystąpił z powództwem o zakazanie Grupie Allegro dokonywania czynu nieuczciwej konkurencji poprzez m.in. blokowanie konta. Powód zarzucał Allegro także ingerencję w komentarze, bezprawne i ciągłe umieszczanie ofert na odległych miejscach listy wyników, bezprawną ingerencję w wyniki liczby wyświetleń.
– Blokady trwały łącznie ok. pięciu miesięcy – mówi adwokat Andrzej Jakubiec, były już pełnomocnik powoda. – Za pierwszym razem jako powód podano zbyt małą ilość komentarzy ogółem, a w pozostałych przypadkach – zbyt dużą ilość komentarzy negatywnych, mimo że ich odsetek wynosił ok. 2 promili.