Zasada świętości umów, chociaż ważna, nie ma bezwzględnej mocy. Stąd przedsiębiorca, który zawiera umowy z konsumentami, a czyni to na podstawie przygotowanych przez siebie wzorców, powinien mieć świadomość, że w całości lub w części może ona nie mieć mocy prawnej. Będzie tak wówczas, gdy postanowienie kontraktu nieuzgodnione indywidualnie z klientem będzie kształtować jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Taki rygor nieważności może dotyczyć nawet głównych świadczeń stron, jak cena czy wynagrodzenie, jeżeli dodatkowo zostaną one sformułowane w sposób niejednoznaczny. Tak stanowi art. 385[1] Kodeksu cywilnego.

Jak wynika z tego przepisu kluczowe znaczenie ma naruszenie dobrych obyczajów. Pojęcie to nie zostało zdefiniowane w przepisach, a w związku z tym należy do niego podchodzić indywidualnie, zależnie od omawianego przypadku naruszenia (ewentualnego naruszenia). Oczywiście wielokrotnie było przedmiotem interpretacji sądowych.

Przykładem naruszenia dobrych obyczajów może być sytuacja, w której firma przedkłada propozycję umowy, wiąże nią konsumenta, a sama zwleka z jej podpisaniem, dając sobie czas do namysłu. Tym samym z rzeczywistego oferenta przekształca sama siebie w adresata oferty, tak jakby to klient (konsument) przyszedł do niej z propozycją własnej umowy.

Przykładem takiej klauzuli może być następujący zapis umowny (zaczerpnięty z rejestru zakazanych klauzul):  „W terminie 48 godzin od otrzymania podpisanego przez klienta egzemplarza umowy, organizator zobowiązany jest potwierdzić wszelkie istotne dane dotyczące imprezy turystycznej zawartych w umowie. Do tego czasu umowa podpisana przez klienta traktowana jest jako propozycja zawarcia umowy na warunkach opisanych w tym dokumencie. Umowa dochodzi do skutku po podpisaniu jej przez klienta i potwierdzeniu przyjęcia umowy przez organizatora i przekazaniu klientowi potwierdzenia organizatora na piśmie. W przypadku, gdy organizator po otrzymaniu podpisanego przez klienta egzemplarza umowy w terminie 48 godzin nie potwierdzi wszystkich postanowień umowy dotyczących imprezy turystycznej, umowa nie dochodzi do skutku".