Pełnomocnik Roberta i Barbary G. wystąpił do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o wszczęcie postępowania w sprawie nielegalnego użytkowania myjni samochodowej. Do swojego pisma dołączył wydruki stron internetowych oraz kopie stron z gazet, na których były reklamy usług oferowanych przez myjnię.

Okazjonalne mycie

Powiatowy inspektor przeprowadził kontrolę, podczas której stwierdził, że myjnia samochodowa jest nieużytkowana.

Jednocześnie w tym samym dniu, w którym była przeprowadzona kontrola, do nadzoru wpłynął wniosek o udzielenie pozwolenia na użytkowanie myjni.

Natomiast w odpowiedzi na zarzuty Urszula K., właścicielka myjni, wyjaśniła, że ma firmę transportową i w myjni czyszczono jej samochody. Obecnie zaś myjnia jest nieczynna i będzie pracować dopiero po uzyskaniu ostatecznej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Wyjaśniła, że reklamowała usługi myjni, aby sprawdzić zainteresowanie tego typu działalnością.

Podczas kolejnej kontroli inspektor ustalił, że myjnia jednak już działa. Na budynku myjni i jej ogrodzeniu wiszą banery reklamowe, a w budynku myte są samochody.

Sporo do zapłacenia

Ostatecznie inspektor udzielił pozwolenia na użytkowanie myjni, pod warunkiem likwidacji podłączenia odwodnienia nieruchomości (kanalizacji deszczowej) do wpustu ulicznego zlokalizowanego w pasie drogowym i wykonania zagospodarowania wód opadowych w obrębie własnej nieruchomości w określonym terminie. Wymierzył też inwestorowi karę w wysokości 75 tys. zł z tytułu nielegalnego użytkowania myjni samochodowej.

Właścicielka myjni Urszula K. wniosła zażalenie do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Zarzuciła m.in. naruszenie art. 57 ust. 7 prawa budowlanego (dalej: p.b.) przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, albowiem za „przystąpienie do użytkowania myjni" może być uznane wyłącznie trwałe i ustabilizowane prowadzenie działalności na rzecz osób trzecich w zakresie mycia pojazdów.

Natomiast wojewódzki inspektor, zanim zajął stanowisko w sprawie, wystąpił do powiatowego inspektora o przesłuchanie świadków. Wszyscy zgodnie twierdzili, że myjnia jest użytkowana od co najmniej dwóch lat. Z tego powodu wojewódzki inspektor utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie.

Nie ma definicji

W uzasadnieniu postanowienia wyjaśnił, że brakuje w prawie budowlanym definicji terminu „użytkowanie obiektu budowlanego". Niemniej jest on zbliżony do cywilistycznego pojęcia korzystania z rzeczy. Użytkowanie obiektu, o którym mowa w art. 57 ust. 7 p.b., nie musi mieć charakteru trwałego i pełnego. Kluczowe znaczenie ma w tym zakresie to, czy mamy do czynienia z korzystaniem z obiektu zgodnie z jego przeznaczeniem, które wynika z decyzji o pozwoleniu na budowę. Nałożenie kary z art. 57 ust. 7 p.b. jest obowiązkiem organu.

Jak ustala się karę

Zgodnie z art. 55 p.b. przed przystąpieniem do użytkowania obiektu budowlanego należy uzyskać ostateczną decyzję o pozwoleniu na użytkowanie, m.in. jeżeli na wzniesienie obiektu budowlanego jest wymagane pozwolenie na budowę i jest on zaliczony do kategorii V, IX–XVIII, XX, XXII, XXIV, XXVII–XXX, o których mowa w załączniku do ustawy. Jak wynika z tego załącznika, myjnie samochodowe zaliczone są do kategorii XVII, a zatem kategorii obiektów, dla których wymagane jest uprzednie uzyskanie pozwolenia na użytkowanie.

Natomiast stosownie do art. 57 ust. 7 p.b. w przypadku stwierdzenia przystąpienia do użytkowania z naruszeniem art. 54 i 55 p.b. właściwy organ wymierza karę z tytułu nielegalnego użytkowania obiektu budowlanego.

Do kary tej stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące kar, o których mowa w art. 59f ust. 1 p.b., z tym że stawka opłaty podlega dziesięciokrotnemu podwyższeniu. Natomiast kara ta stanowi iloczyn stawki opłaty (s), współczynnika kategorii obiektu budowlanego (k) i współczynnika wielkości obiektu budowlanego (w). W tej konkretnie sprawie stawka opłaty wynosi 500 zł, współczynnik kategorii obiektu – 15,0, a współczynnik wielkości obiektu – 1,0. Dziesięciokrotne podwyższenie iloczynu powyższych czynników wynosi 75 tys. zł.

Wojewódzki inspektor uznał też zeznania świadków za wiarygodne. Były spójne, a jedyna rozbieżność odnosiła się do roku rozpoczęcia użytkowania myjni. Przystąpienie do użytkowania obiektu potwierdza również wystawienie tablicy reklamowej z nazwą myjni oraz ogłaszanie działalności w internecie i w prasie.

Na wokandzie

Urszula. K. wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. WSA uznał skargę za bezzasadną. Zdaniem sądu fakt przystąpienia przez skarżącą do użytkowania myjni nie budzi wątpliwości. Zeznania osób zamieszkałych w sąsiedztwie, wydruki stron internetowych oraz reklam z czasopism informujące klientów, w jakich dniach i godzinach placówka oferuje swoje usługi, jednoznacznie dowodzą podjęcia użytkowania obiektu i prowadzenia w nim działalności.

Tym samym składane przez Urszulę K. oświadczenia utrzymujące, że sprawdzała jedynie rynek lokalny, nie są wiarygodne.

Przepisy prawa budowlanego – podkreślił sąd – jasno precyzują skutki przystąpienia przez inwestora do użytkowania obiektu lub jego części przed uzyskaniem ostatecznej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie, nie uzależniając ich od powodów takiego działania, czy też istnienia lub braku istnienia po stronie inwestora winy. Artykuł 57 ust. 7 p.b. obliguje organ nadzoru budowlanego do wymierzenia kary z tytułu nielegalnego użytkowania w przypadku stwierdzenia, że przystąpiono do użytkowania obiektu lub jego części z naruszeniem art. 54 i 55 p.b., nie pozostawiając organowi żadnego uznania administracyjnego.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 14 maja 2015 r. sygnatura akt: II SA/Gl 1512/14

Co powiedział Trybunał

Zgodność opisywanych obok rozwiązań z Konstytucją RP stanowiła przedmiot rozważań Trybunału Konstytucyjnego. Wyrokiem z 5 maja 2009 r. (P 64/07) orzekł on, że art. 57 ust. 7 zdanie drugie w związku z art. 59f ust. prawa budowlanego oraz załącznikiem do tej ustawy jest zgodny z zasadą sprawiedliwości społecznej wyrażoną w art. 2 konstytucji oraz z art. 32 ust. 1 konstytucji. W uzasadnieniu Trybunał podkreślił, że surowość sankcji jest uzasadniona z punktu widzenia konieczności ochrony doniosłych dóbr gwarantowanych w przepisach. Ma ona w optymalnym stopniu dyscyplinować do tego, aby każdy – bez wyjątku – inwestor realizował obowiązek zawiadomienia organu nadzoru budowlanego o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub złożenia wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie. Bez znaczenia dla oceny samego faktu przystąpienia do nielegalnego użytkowania obiektu jest data, w której po raz pierwszy skarżąca przystąpiła do użytkowania.