Reklama
Rozwiń

Jerzy Kowalski o umowie pożyczki: Jakie widelce do szczupaka

Aktualizacja: 15.05.2015 08:16 Publikacja: 15.05.2015 02:00

Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Przedsiębiorcy kupują, sprzedają, kwitują, żądają zapłaty, przejmują długi, zawierają różne umowy ustnie, przez telefon, drogą elektroniczną, realizują zamówienia, składają oferty, biorą udział w przetargach, negocjacjach, uczestniczą konkursach, biorą kredyty, pożyczają pieniądze czy ruchomości. Listę tych czynności prawnych można kontynuować prawie w nieskończoność. W praktyce gospodarczej są one dokonywane w różnych formach. I tu czasami rodzą się pytania. W jakiej formie te czynności powinny być realizowane? Do czego przewidziana prawem forma ma służyć? Czy ma być pomocna tylko w celach dowodowych, czy też ma stanowić o ważności dokonanej czynności prawnej? Bez odpowiedzi na takie pytania przedsiębiorca może ponieść straty, narazić się na przegraną w sądzie czy też płacenie odszkodowania albo odsetek. Gdy nie wiadomo, co robić i w jaki sposób ukształtować formę umowy, lepiej poradzić się prawnika. Taki wniosek nasuwa się w kontekście sprawy sądowej opisanej obok przez Dorotę Gajos-Kaniewską – Nawet bratu nie pożyczaj na gębę".

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r.
Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Prawo w firmie
40 proc. opłat za mieszkanie w kosztach biznesu? Jest to możliwe
Prawo w firmie
Deregulacja po 100 dniach: rząd przyjął większość postulatów zespołu Brzoski
Prawo w firmie
Ofensywa deregulacyjna zdenerwowała biznes. „Trudno to wszystko śledzić”
Prawo w firmie
Prezes Urzędu Zamówień Publicznych z nowym zadaniem
Prawo w firmie
Jak odejść ze związku zawodowego