Nowe przepisy łagodzą rygory przesłanek ogłoszenia upadłości konsumenckiej, a tym samym poszerzają grono dłużników mogących się ubiegać o ogłoszenie upadłości konsumenckiej.
Kiedy jest szansa
W myśl nowych regulacji wniosek o upadłość może złożyć dłużnik, który się stał niewypłacalny bez swojej winy. W szczególnych sytuacjach, mimo przyczynienia się dłużnika do niewypłacalności, sąd może zdecydować o upadłości, mając na uwadze względy słuszności i humanitaryzmu. To szansa dla tych, którzy zadłużyli się ponad miarę, ale jednocześnie wykażą, że doszło do tego wskutek ich nieświadomości, braku właściwego rozeznania, nieznajomości prawa lub reguł rządzących rynkiem. Przykładowo umyślne zaciągnięcie pożyczki, gdy zamiarem dłużnika nie było dążenie do niewypłacalności, nie będzie jednoznacznie oznaczało umyślnego doprowadzenia do bankructwa i tym samym zamknięcia drogi do oddłużenia. Przypadki świadomego wyzbycia się przez dłużnika majątku w celu utrudniania jego skutecznej windykacji przez wierzycieli będą w myśl nowych regulacji traktowane jako doprowadzenie do niewypłacalności lub zwiększenie jej stopnia.
Do oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości dojdzie tylko wtedy, gdy dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności umyślnie albo wskutek rażącego niedbalstwa, np. poprzez wielokrotne zaciąganie pożyczek w krótkim okresie. Znaczne złagodzenie formalizmu ustawowego rodzi pytanie, jak w praktyce sądy będą interpretowały i stosowały w istocie nieprecyzyjne pojęcie zasad słuszności i humanitaryzmu. Warto wyważyć te kryteria, by z „martwej" instytucji upadłość konsumencka nie przeistoczyła się w instrument służący do nadużyć.
Łatwiej nawet z brakami
W nowym stanie prawnym będzie szansa na upadłość nawet wtedy, gdy wniosek wszczynający postępowanie zostanie złożony z brakami formalnymi. Nierzetelność dłużnika na etapie składania wniosku o ogłoszenie upadłości, przejawiająca się w postaci podania nieprawdziwych lub niezupełnych informacji, nie skończy się oddaleniem wniosku i pozbawieniem dłużnika szansy na oddłużenie. Jeśli uchybienia dłużnika nie są istotne, a przeprowadzenie postępowania jest uzasadnione wyjątkowymi okolicznościami, sąd może ogłosić upadłość konsumencką, nawet jeśli obie przesłanki nie występują łącznie. Jak zakłada ustawodawca, podanie nieprawdziwych informacji we wniosku o upadłość może być wynikiem nieporadności dłużnika, a nie działaniem z zamiarem pokrzywdzenia wierzycieli. Znów jednak nieścisłe definicje ustawowe wymuszą na sądach ciężar oceny „wyjątkowych okoliczności" w kontekście konkretnej sytuacji dłużników.
Zasadnicze znaczenie dla redukcji barier w dostępie do upadłości konsumenckiej będzie miało znaczne ograniczenie wysokich opłat formalnych. Wiele osób nie decydowało się na upadłość, ponieważ nie było ich stać na koszty postępowania. Zwykle suma opłat związanych z dokonywaniem w toku postępowania wymaganych prawem obwieszczeń i regulowaniem wynagrodzenia syndyka znacznie przewyższała możliwości płatnicze osoby ubiegającej się o upadłość, a w rezultacie ograniczała do niej dostęp. Istotną zmianą w porównaniu z poprzednio obowiązującymi przepisami jest możliwość prowadzenia postępowania w przypadku braku wystarczających środków w majątku dłużnika na pokrycie kosztów postępowania. Koszty postępowania mają być w tych przypadkach tymczasowo ponoszone przez Skarb Państwa. Nowa ustawa obniża koszty jednorazowej opłaty stałej od wniosku o ogłoszenie upadłości z dotychczasowych 200 zł do jedynie 30 zł. To nie wszystko. Pozostałe koszty, jak wynagrodzenie syndyka, ma pokrywać tymczasowo Skarb Państwa. Chwilowo „wyłożone" z budżetu koszty będą następnie zwracane przez dłużnika w ramach planu spłaty ustalonego przez sąd. Cały proces ma trwać do około trzech lat.
Niższe koszty ogłoszeń
Zmiany szykują się także w zakresie ogłoszeń. Zrezygnowano z archaicznego i kosztowego zamieszczania ogłoszeń w czasopismach. Resort sprawiedliwości pracuje nad stworzeniem portalu internetowego – Centralnego Rejestru Upadłości, przeznaczonego do zamieszczania obwieszczeń o wszczętych postępowaniach upadłościowych. W okresie przejściowym przed uruchomieniem portalu obwieszczenia będą zamieszczane w Monitorze Sądowym i Gospodarczym wraz z jednoczesnym zwolnieniem ich od opłat. Zmiany dotkną także wynagrodzenia syndyka. Kwota ta będzie ustalana jednorazowo przez cały okres postępowania, w jasnych granicach odwołujących się do minimalnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę. W przypadkach skomplikowanych i wymagających specjalnego zaangażowania kwota ta może być pomnażana, nie więcej jednak niż do dziesięciokrotności.
W nieco „odświeżonym" kształcie utrzymana zostaje zasada, że w postępowaniu upadłościowym likwidacji podlega lokal mieszkalny albo dom jednorodzinny, w którym mieszka upadły. W starym stanie prawnym upadłemu wydzielano z sumy uzyskanej z likwidacji środki przeznaczone na pokrycie kosztów najmu lokalu za pewien okres. Teraz sędzia będzie mógł wydzielić upadłemu kwotę wystarczającą na pokrycie czynszu najmu lokalu mieszkalnego za okres od 12 do 24 miesięcy. Zmianą jest także to, że upadły uzyska możliwość zachowania prawa do lokalu mieszkalnego, jeżeli na takie rozwiązanie zgodzą się wierzyciele zawierający układ.
Największe emocje budzi postulat „nowego startu". Pod tym pojęciem kryje się zmiana w zakresie możliwości całkowitego umorzenia zobowiązań konsumenta, gdy ze względu na jego sytuację osobistą jest on niezdolny do dokonywania jakichkolwiek spłat. Nowa procedura umożliwi większe możliwości negocjowania długów. W takiej sytuacji sąd będzie mógł wydać postanowienie o umorzeniu zobowiązań upadłego bez ustalania planu spłaty, a tymczasowo pokrytymi kosztami postępowania obciążony zostanie Skarb Państwa. Również na etapie wykonywania planu spłaty wierzycieli sąd może uchylić plan spłaty i umorzyć niezaspokojone zobowiązania upadłego, zwłaszcza gdy zachoruje lub straci możliwości zarobkowania. Skrócony został też okres, w którym upadły konsument będzie zobowiązany do dokonywania spłat na rzecz wierzycieli, z pięciu do trzech lat. Po wykonaniu takiego planu spłaty sąd umarza pozostałe zobowiązania konsumenta.
Ewelina Bukowska, aplikant radcowski Czublun Trębicki Kancelaria Radców Prawnych sp. p.
Kto straci
Można zaryzykować stwierdzenie, że nowa upadłość konsumencka ma służyć całkowitemu oddłużeniu, a nie do końca zaspokojeniu wierzycieli. Co zrobić, by zaciągnięte przez konsumenta zobowiązania nie zostały zredukowane do zera, a przedsiębiorca nie stracił. Dotychczas było tak, że w przypadku utraty płynności finansowej przez konsumenta spłata zaciągniętych przez niego pożyczek lub kredytów ciągnęła się latami. Ryzyko oddłużenia spowoduje, że przedsiębiorcy będą bardziej wnikliwie badać sytuację finansową swoich klientów, ostrożniej sprzedawać swoje produkty finansowe i wkalkulowywać w swoją działalność większą liczbę prawdopodobnie nieściągalnych zobowiązań. Przedsiębiorcy będą najprawdopodobniej rozważać, czy w pewnych sytuacjach nie bardziej opłacalne będzie pójście klientowi na rękę i zrestrukturyzowanie jego długu, niż ponoszenie ryzyka, że zobowiązania dłużnika zostaną umorzone w postępowaniu upadłościowym. Być może będzie warto odstąpić od części zadłużenia, by koszty windykacji nie przerosły zobowiązań. Czy widmo „upadłości konsumenckiej" spowoduje, że przedsiębiorcy będą bardziej chętni do dialogu z dłużnikami – czas pokaże.
Złagodzenie rygoryzmu – tak można krótko ocenić zmienione przepisy. Począwszy od wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości, poprzez całe postępowanie upadłościowe, aż do wykonywania planu spłaty – ma być łatwiej i prościej. Zrezygnowano z automatyzmu, a każdy przypadek ma być rozpatrywany indywidualnie, wedle zasad słuszności i humanitaryzmu. To czy zmiany przyniosą pozytywny skutek, czy też będą stanowić zachętę do dalszego lekkomyślnego zadłużania się przez konsumentów okaże się w najbliższym czasie. Nie bez znaczenia jest to, w jaki sposób wnioski o ogłoszenie upadłości będą oceniane przez sądy, a w konsekwencji, czy upadłość konsumencka będzie wyjątkiem, uzasadnionym szczególnymi okolicznościami, czy też stanie się powszechnym sposobem na niespłacanie zobowiązań.
Ewa Rakowska, radca prawny Czublun Trębicki Kancelaria Radców Prawnych sp. p.
Blaski i cienie
Opisane obok zmiany wzbudzają obawy przedsiębiorców. Znowelizowane postanowienia zakładają, że w imię humanitaryzmu bankructwo i oddłużenie konsumenta będzie w szczególnych okolicznościach możliwe nawet bez zaspokojenia wierzycieli i ustalenia planu spłat długu.
Skutkiem wprowadzonych zmian, będzie na pewno „odświeżenie" instytucji upadłości konsumenckiej. Przełoży się to na znaczący wzrost zainteresowania tym postępowaniem wśród konsumentów, co znajdzie wyraz w liczbie składanych przez osoby fizyczne i rozpatrywanych przez sądy wniosków o ogłoszenie upadłości. Oprócz jednak większego zainteresowania nowymi zasadami dłużników, wbrew ogólnemu wydźwiękowi nowe prawo upadłościowe może stać się skutecznym narzędziem do dochodzenia roszczeń przez wierzycieli od pogrążonych w długach konsumentów. Przepisy umożliwiające zawarcie układu w ramach postępowania upadłościowego, mogą przyczynić się do wyższego zaspokojenia wierzycieli. Jak? Zasada jest prosta. Możliwość zawarcia układu w postępowaniu upadłościowym i prawo sądu do wstrzymania likwidacji majątku dłużnika, w pewnych sytuacjach pozwoli zachować istotne dla dłużnika składniki jego majątku, przykładowo mieszkanie lub dom. Wierzyciel będzie miał wówczas większy wachlarz możliwości, by prowadzić skuteczną windykację z zatrzymanych przez dłużnika składników jego życiowego dorobku. Upadłość obejmująca likwidację majątku konsumenta prowadziła do tego, że często wartość jego majątku była mniejsza niż wysokość posiadanych zobowiązań. W konsekwencji koszty likwidacji pochłaniały najistotniejsze składniki majtku, a sam wierzyciel nie miał z czego zaspokoić swoich wymagalnych zobowiązań.
Regulacja została wzmocniona poprzez umożliwienie prowadzenia postępowania upadłościowego wobec konsumenta, który ma tylko jednego wierzyciela. Należy to traktować jako wzmocnienie pozycji wierzyciela. Najistotniejszym punktem oddłużenia jest nie tylko umożliwienie umorzenia zobowiązań dłużnika niezatwierdzonych w drodze układu, ale także zaspokojenie wierzycieli w maksymalnym stopniu. Wystarczy odrobina porozumienia między zadłużonym konsumentem a przedsiębiorcą, aby dokonać skutecznej restrukturyzacji zobowiązań bez zasadniczej ingerencji syndyka czy komorników. Ogranicza to nie tylko element niepewności co do ostatecznego wyniku postępowania, ale redukuje także jego koszty.
Z drugiej jednak strony nowelizacja przepisów ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze stwarza dla przedsiębiorców ryzyko w postaci całkowitego umorzenia należnych od upadłego wierzytelności. Może dojść do tego w oparciu o zasady współżycia, humanitaryzmu i słuszności. Wystarczy, że dłużnik wykaże brak płynności i jakichkolwiek możliwości dokonywania spłat w ramach prowadzonego postępowania układowego według sporządzonego planu spłaty wierzycieli. Niekiedy dłużnik może tylko wykazać, że nie ma oficjalnych źródeł umożliwiających spłatę, a wierzyciel będzie bezsilny w egzekucji. Nowa ustawa wprowadza bezwzględny w zasadzie prymat prowadzenia postępowania w sposób umożliwiający maksymalne umorzenie długów konsumenta niewykonanych w postępowaniu upadłościowym. W dalszej kolejności dba się o interesy wierzyciela – przedsiębiorcy. Zaspokojenie wierzycieli w jak najwyższym stopniu zostaje zepchnięte na drugi plan. Trudno oprzeć się wrażeniu, że znowelizowane przepisy w wielu przypadkach mogą stanowić łatwą i wygodną „furtkę oddłużeniową" dla nierzetelnych i lekkomyślnych dłużników.
Co było
Dotychczasowe zasady upadłości konsumenckiej się nie sprawdziły. Praktyka pokazała, że wprowadzone w 2008 r. przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej nie spełniły stawianych im zadań. U podstaw ich nieefektywności legły bariery w dostępie do oddłużenia, skutkujące stosunkowo niską liczbą postępowań upadłościowych wszczynanych wobec konsumentów. Możliwość ubiegania się o ogłoszenie prywatnego bankructwa była dotychczas obwarowana wąskimi, ustawowymi przesłankami pozwalającymi na wszczęcie postępowania upadłościowego. Podczas obowiązywania starej ustawy wniosek o ogłoszenie upadłości mogli zgłosić jedynie dłużnicy, którzy nie byli w stanie regulować swoich wymagalnych zobowiązań wskutek wyjątkowych i niezależnych od nich okoliczności. Najczęściej powstałych na skutek ciężkiej choroby, wypadku, pożaru, oszustwa lub innej życiowej katastrofy.