Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 23 lipca 2014 r. (V CSK 503/13).

Powód (będący inwestorem) domagał się od pozwanego (tj. wykonawcy) zwrotu uprzednio zapłaconych na jego rzecz kar umownych, których żądanie zapłaty zostało w innym procesie prawomocnie oddalone. Sąd I instancji uznał zasadność roszczenia powoda, uznając, że wobec oddalenia powództwa o zapłatę kar umownych świadczenie to stało się nienależne i powodowi należy się zwrot. Sąd uwzględnił jednak powództwo tylko w części, wobec skutecznego zgłoszenia przez pozwanego zarzutu potrącenia swojej wierzytelności z tytułu kar umownych, należnych mu w następstwie odstąpienia od umowy na podstawie art. 491 § 1 kodeksu cywilnego (k.c.) – wobec nieprzekazania pozwanemu przez powoda placu budowy.

Powód wniósł apelację. Sąd apelacyjny przyznał jednak, że zgodnie z postanowieniami umowy pozwanemu odstępującemu od umowy należna była kara umowna, której potrącenie z dochodzoną przez powoda wierzytelnością było dopuszczalne.

Powód wniósł skargę kasacyjną, podnosząc m.in. zarzut wadliwego zastosowania art. 491 § 1 w zw. z art. 647 k.c. i – co za tym idzie – przyjęcia, że udostępnienie terenu budowy jest świadczeniem podstawowym z umowy o roboty budowlane, a nie obowiązkiem współdziałania przez powoda jako wierzyciela, nieuprawniającym pozwanego do odstąpienia od umowy.

Sąd Najwyższy nie uznał skargi za zasadną. Sąd ocenił, że z gramatycznej wykładni normy prawnej zawartej w art. 647 k.c. jednoznacznie wynika, że przez zawarcie umowy o roboty budowlane inwestor zobowiązuje się do dokonania czynności związanych z przygotowaniem robót, które obejmują w szczególności m.in. przekazanie wykonawcy terenu budowy. Obowiązek inwestora m.in. przekazania wykonawcy terenu budowy należy do jego podstawowych obowiązków składających się na treść wynikającego z zawartej umowy jego zobowiązania wzajemnego, a nie jest – jak twierdzi powód – przejawem wykonania jedynie obowiązku współdziałania przy wykonywaniu zobowiązania.

Marta Skurska, radca prawny w gliwickim biurze Rödl & Partner

Umowa o roboty budowlane jest jedną z umów nazwanych, uregulowaną w części szczególnej kodeksu cywilnego. Umowy nazwane charakteryzują się tym, że przepisy regulujące ich zawieranie wyraźnie wskazują na tzw. essetnialia negoti tych umów, tj. na elementy konieczne, przejawiające się w takich a nie innych uprawnieniach i obowiązkach stron, które przesądzają, z jaką umową mamy do czynienia i które to elementy pozwalają odróżnić daną umowę od innych umów oraz wykluczają zakwalifikowanie jej jako umowy nienazwanej (dopuszczalność zawierania tzw. umów nienazwanych wynika z zasady swobody umów).

Elementy konieczne umowy o roboty budowlane wynikają z treści przepisu art. 647 k.c., który określa, do czego obowiązane (i uprawnione) są strony takiej umowy. I tak, przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do:

- oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej,

Inwestor zobowiązuje się do:

- dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz

- do odebrania obiektu i

- zapłaty umówionego wynagrodzenia.

Umowa o roboty budowlane jest przy tym umową wzajemną, tj. dwustronnie zobowiązującą, w której świadczeniu jednej ze stron (inwestora) odpowiada (ekwiwalentne) świadczenie drugiej strony (wykonawcy).

Przekazanie przez inwestora wykonawcy terenu budowy jest zatem jego podstawowym świadczeniem z umowy o roboty budowlane. Obowiązek współdziałania dłużnika i wierzyciela przy wykonywaniu zobowiązania, określony w art. 354 k.c., odnosi się natomiast do uprzednio ukształtowanej już treści zobowiązania, którą wyznaczają prawa i obowiązki stron związanych umową, także umową o roboty budowlane, których zasadniczy kształt w odniesieniu do umów nazwanych wyznaczył ustawodawca. Obowiązek współdziałania stron przy wykonywaniu zobowiązania nie jest tożsamy z obowiązkiem spełnienia świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej – obejmuje on elementy związane ze spełnieniem świadczenia (odnoszące się do czasu i miejsca, sposobu wydania i jakości świadczenia, a także zasad współdziałania z wierzycielem) – a poza tym obejmuje również inne aspekty, niezwiązane bezpośrednio z samym spełnieniem świadczenia, jak np. obowiązek zachowania lojalności wobec drugiej strony czynności prawnej. Nie jest więc zasadne kwalifikowanie jednego z ustawowo określonych podstawowych obowiązków inwestora, składającego się na treść jego zobowiązania wzajemnego, jako przejawu wykonania przez niego jedynie obowiązku współdziałania z wykonawcą obiektu. Przekazanie przez inwestora terenu budowy bezspornie należy do jego podstawowych obowiązków, kształtujących treść jego zobowiązania, powstałego w wyniku zawarcia umowy o roboty budowlane.

W komentowanej sprawie bezzasadność zarzutu błędnej wykładni art. 647 k.c. przesądziła w konsekwencji o bezzasadności opartego na nim zarzutu naruszenia art. 491 § 1 k.c. przez jego zastosowanie. Wobec dokonanego przez Sąd Apelacyjny ustalenia, że inwestor, nie wywiązując się ze swojego zobowiązania umownego przekazania wykonawcy terenu budowy (a nie z obowiązku współdziałania przy wykonywaniu zobowiązania), popadł w zwłokę z wykonaniem zobowiązania umownego, stwierdzić należy, że pozwany wykonawca mógł skorzystać z uprawnienia wynikającego z art. 491 § 1 k.c. Zwłoka, o której mowa w art. 491 § 1 k.c., odnosi się bowiem również do zobowiązań określonych w przepisach mających zastosowanie do umowy łączącej strony.