Aktualizacja: 08.12.2014 02:00 Publikacja: 08.12.2014 02:00
Mój znajomy ma niewielką firmę. Musiał zaciągnąć kredyt. Poręczyłem jego spłatę. Teraz bank domaga się ode mnie zapłaty bo – jak się okazuje – mój znajomy nie ma podobno środków. To kłamstwo, bo wiem, że ma pieniądze. Czy mogę się bronić i nie płacić? – pyta czytelnik.
Nie. Poręczenie kredytu to jedna z form zabezpieczenia jego spłaty. Żyrant odpowiada jednak wobec instytucji finansowych nawet wtedy, kiedy kredytobiorca go oszuka. Zobowiązuje się bowiem względem wierzyciela (banku) do wykonania zobowiązania na wypadek, gdyby nie wykonał go dłużnik. A to oznacza, że gdy kredytodawca wezwie poręczyciela do zapłaty długów swojego klienta, który np. nie jest zdolny spłacać swoich zobowiązań albo wręcz ordynarnie go oszukał, w celu uniknięcia niewygodnej odpowiedzialności żyrant nie może się powołać na błąd. Sąd Najwyższy uznał w wyroku z 18 lutego 2005 r. (V CK 474/04), że „poręczyciel nie może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli z powodu błędu wywołanego podstępnie przez dłużnika co do jego wypłacalności w dacie poręczenia". SN wyjaśnia, że odpowiedzialność poręczyciela ma charakter zobiektywizowany i jest oparta na zasadzie ryzyka. Żyrant gwarantuje kredytodawcy własnym majątkiem wypłacalność kredytobiorcy.
Rządowy pakiet deregulacyjny ma uprościć życie przedsiębiorcom. Sejmowa opozycja zauważa, że likwiduje niewiele...
Perspektywy opublikowały wyniki kolejnego rankingu programów MBA, czyli studiów kształcących menedżerów. "Złotą...
Współpraca podmiotów państwowych i samorządowych z sektorem prywatnym jest kluczowa dla zwiększenia efektywności...
Pieniądze publiczne powinny poprawiać płace i warunki pracy zatrudnionych – wynika z ogólnoeuropejskiego badania.
Członkowie zarządu będą mogli realnie bronić się w postępowaniach o przeniesienie na nich odpowiedzialności za p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas