Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 29 stycznia 2014 r. (II PK 124/13).
Na mocy aneksu do umowy o pracę prezes zarządu spółki z o.o. zobowiązał się za wynagrodzeniem do powstrzymywania się od działalności konkurencyjnej w okresie zatrudnienia oraz roku po ustaniu stosunku pracy. Aneks z prezesem zarządu podpisał przewodniczący rady nadzorczej spółki z o.o., działając na podstawie postanowień jej aktu założycielskiego, które przewidywały, że umowy z prezesem spółki zawiera w imieniu spółki przewodniczący rady nadzorczej.
Prezes zarządu został odwołany z pełnienia funkcji, wypowiedziano mu umowę o pracę oraz zwolniono z zakazu prowadzenia działalności konkurencyjnej. W konsekwencji wystąpił on przeciwko spółce z powództwem o odszkodowanie z umowy o zakazie konkurencji. Sąd rejonowy uznał powództwo za zasadne. Sąd okręgowy oddalił apelację spółki, podzielając ustalenia faktyczne i ocenę prawną przyjętą za podstawę wyroku sądu rejonowego, uznając skuteczność umowy o zakazie konkurencji podpisanej w imieniu spółki przez przewodniczącego rady nadzorczej, oraz nie stwierdził, aby były prezes jej zarządu podjął działalność konkurencyjną w stosunku do spółki ani by spółka skutecznie zwolniła go z zakazu konkurencji. Od wyroku sądu II instancji spółka wniosła skargę kasacyjną.
Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania, stwierdzając, że umowa spółki z o.o. nie może przewidywać, że w umowach zawieranych przez spółkę z członkiem zarządu spółkę reprezentuje nie rada nadzorcza, lecz wyłącznie przewodniczący rady. Zdaniem Sądu Najwyższego umowa zawarta przez tak reprezentowaną spółkę jest nieważna na mocy art. 58 § 1 kodeksu cywilnego, gdyż narusza bezwzględnie obowiązującą normę wynikającą z art. 210 § 1 kodeksu spółek handlowych. Dodatkowo wskazał, że nie jest możliwe przyznanie w akcie założycielskim spółki kompetencji do zawierania umów z członkami zarządu wyłącznie przewodniczącemu rady nadzorczej.
Komentarz eksperta
Jarosław Kamiński, adwokat w warszawskim biurze Rödl & Partner
Stosownie do treści przepisu art. 210 § 1 k.s.h. (dotyczącego spółek z o.o.) w umowie między spółką a członkiem zarządu spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą wspólników. Przepis ten dotyczy zarówno umów związanych z pełnioną funkcją w zarządzie spółki, jak i umów zawieranych z członkami zarządu poza stosunkiem organizacyjnym. Należy dodać, że przepisy k.s.h. w zakresie, w jakim nie odsyłają do możliwości odrębnych uregulowań w umowie spółki z o.o., mają charakter przepisów bezwzględnie obowiązujących. Taki charakter przypisuje się również normie zawartej w art. 210 § 1 k.s.h. Dlatego też umowy z członkiem zarządu zawarte w sposób sprzeczny z art. 210 § 1 k.s.h. są umowami nieważnymi w rozumieniu art. 58 § 1 k.c. (jako czynność prawna sprzeczna z ustawą). Stanowisko to należy uznać za ugruntowane w orzecznictwie (wyrok SN z 16 lipca 2013 r., II PK 326/12; wyrok SN z 23 lipca 2009 r., II PK 36/09).
Reprezentacja spółki przez radę nadzorczą na podstawie art. 210 § 1 k.s.h., aby była zgodna z tym przepisem, oznacza konieczność działania całego tego organu w przepisanej prawem formie. W konsekwencji rada nadzorcza jako całość musi podjąć uchwałę, w której dokonuje aktu reprezentacji spółki. Przepisy k.s.h. w zakresie reprezentacji spółki nie przyznają żadnych szczególnych uprawnień przewodniczącemu rady nadzorczej spółki z o.o. Ewentualne elementy szczególnej pozycji tego członka rady powinny wynikać z regulacji wewnętrznych spółki, nie mogą jednak naruszać norm powszechnie obowiązujących. Specyfikę sprawy stanowiło właśnie umieszczenie w akcie założycielskim pozwanej spółki z o.o. postanowienia, w świetle którego umowy z prezesem zarządu zawiera w imieniu spółki przewodniczący jej rady. Postanowienie to pozostaje w sprzeczności z art. 210 § 1 k.s.h., dlatego też umowę zawartą przez członka zarządu z tak reprezentowaną spółką Sąd Najwyższy słusznie uznał w komentowanej sprawie za nieważną.
Warto zauważyć, że w orzecznictwie SN, a także w praktyce, dopuszcza się podpisanie umowy z członkiem zarządu przez jednego (upoważnionego) członka rady nadzorczej, pod warunkiem jednak, że istotne postanowienia umowy z członkiem zarządu zostaną ustalone uprzednio przez radę nadzorczą kolegialnie i kolegialnie udzielone zostanie upoważnienie (w formie stosownej uchwały podjętej chociażby w trybie pisemnym, jeśli umowa spółki tak stanowi) dla członka rady nadzorczej (z reguły dla jej przewodniczącego) do zawarcia tej umowy. W ten sposób upoważniony przez radę nadzorczą jej członek, zawierając umowę z członkiem zarządu (np. o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy), wykonuje jedynie wolę kolegialnego organu spółki. Co więcej, w jednym z wyroków SN wskazał, że przewidziany w art. 210 § 1 k.s.h. wymóg reprezentowania spółki przez radę nadzorczą jest spełniony także wtedy, gdy działająca kolegialnie rada nadzorcza podjęła uchwałę (odpowiednią większością, na posiedzeniu z zachowaniem wymaganego kworum), w której wyraziła zgodę na dokonanie określonej, objętej hipotezą tego przepisu czynności i ustaliła treść tej czynności, a samo – odpowiadające dokładnie uchwale – oświadczenie potrzebne do jej dokonania złożył upoważniony do tego członek rady nadzorczej. Upoważnienie do złożenia tego oświadczenia może wynikać z uchwały rady nadzorczej lub z jej regulaminu. Jeżeli w regulaminie rady nadzorczej postanowiono ogólnie, że czynności objętych hipotezą art. 210 § 1 k.s.h. dokonuje w imieniu spółki przewodniczący rady nadzorczej lub inny jej członek, wykładnia tego postanowienia w zgodzie z art. 210 § 1 k.s.h. prowadzi do wniosku, że upoważnia ono tylko do złożenia oświadczenia o treści odpowiadającej warunkom dokonania czynności określonym w uchwale rady nadzorczej. Zatem w umowach spółki z o.o. lub w stosownych regulaminach wewnętrznych można się zastanowić nad wprowadzeniem tego typu postanowień, które z pewnością ułatwią zawieranie umów z członkami zarządu spółki z o.o.