Rz: Zbliża się 1 listopada, ?a więc czas, gdy jeździmy odwiedzać groby naszych bliskich. Czy osoby sprzedające przed cmentarzami kwiaty ?i znicze muszą rozliczać się ?z fiskusem tak jak przedsiębiorcy?
Grzegorz Gębka:
Przedsiębiorcą stać się bardzo łatwo. Wystarczy, że ktoś działa w sposób ciągły, powtarzalny, zorganizowany i chce zarobić na tej działalności. Osoba, która handluje koło cmentarza kwiatami i zniczami, spełnia te warunki. Nawet jeśli robi to tylko przez kilka dni w roku. Powinna więc zarejestrować działalność gospodarczą i wybrać najkorzystniejszą dla siebie formę opodatkowania.
Przedsiębiorca zajmujący się handlem może wybrać formę opodatkowania. Jakie ma w tym zakresie możliwości?
Przede wszystkim może wybrać rozliczenie PIT według skali podatkowej, czyli płacić fiskusowi 18- albo 32-proc. daninę liczoną od dochodu. Jeśli ten dochód jest wysoki i może znaleźć się w II progu podatkowym, to przedsiębiorca powinien się zastanowić nad wyborem stawki liniowej (19 proc.). Sprzedawca ma także możliwość wyboru zryczałtowanej formy opodatkowania.
Jakie sankcje grożą za sprzedawanie na czarno?
Fiskus może oszacować zarobek i naliczyć podatek. Spowoduje to powstanie zaległości, którą trzeba będzie zapłacić razem ?z odsetkami za zwłokę. Oczywiście osoba, która handluje na czarno, może też dostać grzywnę z kodeksu karnego skarbowego za ukrywanie dochodów oraz ?z kodeksu wykroczeń za niezarejestrowanie działalności gospodarczej.
Czy sprzedawca musi płacić VAT?
Generalnie tak, ale wiele osób zajmujących się takim handlem na małą skalę skorzysta ze zwolnienia ?z podatku ze względu na wysokość obrotów. Limit wynosi 150 tys. zł rocznie. Jeśli jednak rozpoczynamy działalność w trakcie roku, to liczymy go w proporcji do okresu sprzedaży. Dlatego trzeba na bieżąco monitorować obroty. Należy także pamiętać o obowiązkach związanych z ewidencjonowaniem sprzedaży na kasie fiskalnej.
—Rozmawiał Przemysław Wojtasik