Ubezpieczenie maszyn od awarii zapewnia wypłatę odszkodowania w przypadku zepsucia się urządzeń produkcyjno-usługowych w firmie.
– Z naszych obserwacji wynika, że ubezpieczenie maszyn jest traktowane, szczególnie przez właścicieli małych przedsiębiorstw, jako ubezpieczenie, z którego rezygnacja da oszczędności na składce – mówi Cezary Falkowski ?z Allianz.
Bardzo często są to oszczędności chwilowe i iluzoryczne, szczególnie w kontekście potencjalnej dużej szkody częściowej, która statystycznie ?w ubezpieczeniu maszyn może zdarzyć się częściej niż w ubezpieczeniu majątku przedsiębiorstwa.
– Ubezpieczenie maszyn od awarii jest jednym z niewielu produktów obejmujących swoim zakresem wypadki powstałe na skutek wewnętrznych zdarzeń oraz przyczyn zaistniałych w samej ubezpieczonej maszynie lub urządzeniu – tłumaczy Andrzej ?Cabaj z Axy.
Przykład
Do katalogu pokrywanych szkód zalicza się przede wszystkim wypadki ubezpieczeniowe powstałe na skutek zdarzeń takich jak: wady odlewnicze ?i materiałowe, wady projektowe, błędy produkcyjne i montażowe, implozję, błędy w obsłudze.
Co wpływa na ofertę
Przed podpisaniem umowy przedsiębiorca powinien dostarczyć ubezpieczycielowi listę maszyn, które mają podlegać ubezpieczeniu wraz ?z rokiem produkcji oraz wartościami odtworzeniowymi poszczególnych maszyn. Dodatkowo w przypadku maszyn używanych wymagane jest zbadanie sposobu prowadzenia remontów i dotychczasowych przeglądów maszyn podlegających ubezpieczeniu. Ważne informacje to również postanowienia umów gwarancyjnych oraz umów dotyczących serwisowania poszczególnych maszyn.
Analizując zapytanie ofertowe lub przedstawiając warunki oferty (stawkę, składkę, kompleksowy zakres ubezpieczenia), ubezpieczyciel zwraca przede wszystkim uwagę na wiek maszyn, ich rodzaj/typ, stan techniczny, jednostkową oraz łączną wartość mienia, która ma zostać objęta ochroną.
Jakie były szkody
Znaczenie ma także historia szkodowa dla okresu nie krótszego niż trzy lata, lokalizacja pracy maszyn, informacja, czy właścicielem maszyn i urządzeń jest podmiot prawa polskiego czy tzw. podmiot zagraniczny. Potencjalny odbiorca ubezpieczenia polisy może zostać zapytany również ?o istniejące zabezpieczenia różnicoprądowe (na przykład tzw. GPS) oraz podtrzymujące napięcie w sieci (na przykład własne agregaty prądotwórcze) w odniesieniu do stacjonarnych maszyn i urządzeń.
Zasadą ubezpieczenia maszyn od awarii, od której są wyjątki, jest ustalenie sumy ubezpieczenia według wartości odtworzeniowej. Ubezpieczenie według wartości odtworzeniowej jest lepszym wyborem w przypadku maszyn specjalistycznych, o większych wartościach i, które z uwagi na swoje przeznaczenie (np. budowlane) pracują w niekorzystnych warunkach eksploatacyjnych i mogą wymagać częstych napraw.
– Z uwagi na zmieniającą się technologię, ustalenie właściwej wysokości sumy ubezpieczenia jest tym trudniejsze, im starsze są urządzenia – mówi Artur Zaron z Gras Savoye, pośrednika ubezpieczeniowego.
Suma ubezpieczenia powinna odpowiadać wartości nowej maszyny tego samego typu i o tych samych parametrach technicznych. Jeśli jest to niemożliwe – najbardziej zbliżonym parametrom technicznym.
– Tak ustaloną wartość powinno się powiększyć o koszty transportu, montażu oraz cła ?i innego tego typu opłaty, jeżeli takie występują – dodaje Rafał Kiliński z PZU.
Pamiętaj o rabatach
– Jeśli maszyna została zakupiona w promocji lub ?z uwzględnieniem rabatów, przedsiębiorca musi pamiętać, aby odpowiednio podwyższyć jej wartość o kwotę takich obniżek, ponieważ suma ubezpieczenia musi być równa zakupowi nowej maszyny ?o tych samych lub zbliżonych parametrach – radzi Małgorzata Mikoda z Warty.
Jak wyjaśnia Krzysztof Dąbrowski z Ergo Hestii, ustalenie wartości maszyn może nastąpić przez uprawnionego rzeczoznawcę na bazie Krajowych Standardów Wyceny (KSW) lub na podstawie oferty przedstawionej przez producenta/sprzedawcę maszyny. Jeżeli maszyna bądź urządzanie zostało zakupione jako nowe, może tego również dokonać na podstawie faktury zakupu skorygowanej o trendy oraz kursy walutowe. W przypadku maszyn starszych wartość odtworzenia można ustalić na podstawie cenników producenta lub wyceny rzeczoznawcy.
Niektórzy ubezpieczyciele dopuszczają przyjęcie do ubezpieczenia maszyny ?z sumą ubezpieczenia określoną jako wartość księgowa brutto, jednak wymagana jest wówczas indywidualna zgoda ubezpieczyciela, która zależy m.in. od wieku maszyn. Chodzi o to, aby uniknąć sytuacji, gdy wartość księgowa brutto przedmiotu ubezpieczenia znacznie odbiega od jego wartości odtworzeniowej.
– Określenie sumy ubezpieczenia według wartości księgowej brutto, szczególnie ?w przypadku ubezpieczenia maszyn używanych, może prowadzić do zaniżenia sumy ubezpieczenia, a w konsekwencji braku możliwości pełnej odbudowy po zaistniałej szkodzie maszynowej – mówi Cezary Falkowski.
Trzeba uważać
Ubezpieczyciele nie weryfikują, czy przedsiębiorca prawidłowo określił sumę ubezpieczenia. Ze względu na dużą liczbę maszyn, które jednorazowo deklarują przedsiębiorcy do ubezpieczenia jak również mnogość rodzajów, typów oraz parametrów maszyn dostępnych na rynku, ustalenie ich wartości przez ubezpieczyciela jest praktycznie niemożliwe.
Firmy powinny zachować ostrożność przy określaniu sumy ubezpieczenia. Jeżeli np. przyjmie się wartość ewidencyjną brutto jako odtworzeniową, to w przypadku kilku, kilkunastoletnich maszyn i kilkukrotnym przeksięgowaniu wartość maszyny będzie dużo wyższa od zadeklarowanej.
– Przedsiębiorcy zwykle podają wartości maszyn, jakie widnieją w księgach rachunkowych, czyli podają wartości księgowe brutto – mówi Izabela Król z AIG. – Niestety, ?w praktyce ta wartość znacznie odbiega od nowej wartości odtworzeniowej maszyny, tzn. jest zaniżona. Najczęściej rodzi to konsekwencje w postaci niedoubezpieczenia.
W przypadku określenia sumy ubezpieczenia w walucie obcej trzeba wziąć pod uwagę, że wartość w niej przeliczana w dniu zawarcia ubezpieczenia może znacznie różnić się od tej z dnia powstania szkody.
Przykład
Maszyna kosztująca 10 mln euro przy kursie 4 zł przy zawieraniu ubezpieczenia przy zmianie kursu euro na 5 zł w dniu powstania szkody może spowodować różnicę aż 10 milionów zł.
Jest kilka możliwości
W przypadku świadomego zaniżenia sumy ubezpieczenia ubezpieczyciel ma prawo proporcjonalnie obniżyć odszkodowanie w takim stosunku, w jakim suma ubezpieczenia pozostaje do wartości nowej odtworzeniowej.
Szacowanie wartości nowej odtworzeniowej może być dość trudne, szczególnie dla maszyn kilkuletnich. Jednak na wypadek niedoubezpieczenia można się zabezpieczyć. Przedsiębiorcy mają kilka możliwości:
* klauzulę leeway – dopuszcza niedoubezpieczenie do 20–30 proc.,
* klauzulę prewencyjną – jest z góry ustalony limit, który wykorzystuje się na pokrycie ewentualnego niedoszacowania majątku,
* klauzulę szkody całkowitej – w przypadku takiej szkody odszkodowanie płaci się do zadeklarowanej sumy ubezpieczenia maszyny, z pominięciem zasady niedoubezpieczenia.
Umowy zawierane są przeważnie na bazie standardów monachijskich. Zgodnie z nimi szkody całkowite są wypłacane według wartości rzeczywistej, tj. wartości nowej odtworzeniowej z potrąceniem technicznego zużycia maszyny. Oznacza to, że odszkodowanie inaczej jest wyliczane w razie szkody całkowitej, a inaczej częściowej. Przy szkodzie częściowej przedsiębiorca dostanie odszkodowanie wyliczone według wartości odtworzeniowej, a w przypadku szkody całkowitej już tak nie będzie.
– W opinii wielu przedsiębiorców, przy założeniu opłacania składki od wartości odtworzeniowej, jest to swojego rodzaju „niesprawiedliwość" – mówi Artur Zaron. – Weryfikacja przez ubezpieczyciela sum ubezpieczenia oraz wartości rzeczywistej następuje dopiero w trakcie likwidacji szkody, czyli z punktu widzenia przedsiębiorcy w najbardziej trudnym momencie.
Wyjątkiem jest Allianz, który dla maszyn do trzech lat zgłoszonych według wartości nowej odtworzeniowej wypłaca odszkodowanie za szkody całkowite i częściowe według tej wartości.