Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało w mocy decyzję prezydenta miasta Szczecina, cofającą kobiecie prowadzącej handel alkoholem, zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych do czterech i pół procent zawartości alkoholu oraz piwa, przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży. Organy zgodnie stwierdziły, że przedsiębiorca z premedytacja przedstawił fałszywe dane w oświadczeniu o wartości sprzedaży tych napojów za 2011 rok.

 

Z ustaleń urzędników wynikało, że prowadząca sklep w styczniu 2012 roku złożyła oświadczenie o wartości sprzedaży napojów alkoholowych za rok ubiegły, w którym podała kwotę dokładnie sześćdziesięciu trzech tysięcy, siedemdziesięciu złotych i trzydziestu siedmiu groszy. Natomiast w wyniku kontroli udokumentowanej protokołem stwierdzono, że wartość sprzedaży tych napojów za rok 2011 wyniosła tak naprawdę siedemdziesiąt siedem tysięcy, pięćset siedemdziesiąt dwa złote i pięć groszy, a zatem różnica ponad czternastu tysięcy złotych między wskazaniem oświadczenia, a ustaleniami protokołu kontroli miała poważny wpływ na wysokość należnej opłaty za korzystanie z zezwolenia.

 

Kolegium wyjaśniło, że w tej sytuacji cofnięcie zezwolenia było konieczne i automatyczne, przy czym nie miało żadnego znaczenia choćby nieumyślne popełnienie przez przedsiębiorcę omyłki w oświadczeniu.

 

Kobieta poskarżyła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. W

niosła o uchylenie decyzji urzędników i rozpatrzenie sprawy co do istoty. Wyjaśniła, że nie sfałszowała danych podanych w oświadczeniu o wartości sprzedaży napojów alkoholowych za 2011 rok, tylko popełniła oczywistą omyłkę, która polegała na tym, że zamiast wartości sprzedaży brutto, podała wartość netto. Kobieta stwierdzając błąd, niezwłocznie chciała go naprawić, ale prezydent na to nie zezwolił. Jej zdaniem cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu będzie skutkowało likwidacją działalności i koniecznością wypłacania przez państwo zasiłku.

Taka argumentacja nie spotkała się jednak ze zrozumieniem sądu. WSA wskazał, że zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi

zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych organ zezwalający cofa, w przypadku nieprzestrzegania określonych w ustawie zasad sprzedaży napojów alkoholowych,

a w szczególności przedstawienia fałszywych danych w oświadczeniu.

 

Wyjaśnił również, że stan faktyczny sprawy został ustalony prawidłowo i co do tego nie było między stronami sporu. Nie było zatem wątpliwości, że w oświadczeniu o wartości sprzedaży napojów alkoholowych za 2011 rok kobieta podała inną kwotę brutto sprzedaży alkoholu, niż stwierdził to organ w wyniku kontroli.

Zdaniem sądu twierdzenie strony, że w oświadczeniu podała błędną wartość sprzedaży na skutek oczywiście omyłkowego nieodróżnienia wartości sprzedaży netto od brutto, miało na celu usprawiedliwienie sfałszowania danych, czyli podanie takich, które nie odpowiadały rzeczywistości. Sąd wyjaśnił, że organ obligatoryjnie cofa zezwolenie, bez prawnego obowiązku badania, czy przedsiębiorca działał umyślnie. Natomiast na prowadzącym działalność w zakresie sprzedaży napojów alkoholowych spoczywa obowiązek zorganizowania tej działalności w taki sposób, aby nie zaistniał jakikolwiek przypadek naruszenia ustawowych zasad sprzedaży.

Podobnego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny, który 22 maja 2014 roku oddalił kasację kobiety. NSA orzekł, iż organy administracji nie miały obowiązku badać, czy przedsiębiorca działała umyślnie, gdyż nie mają nawet takiej kompetencji. Zdaniem sądu wystarczającą przesłanką cofnięcia zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych było wyłącznie stwierdzenie, że oświadczenie o wartości sprzedanego alkoholu zawierało fałszywe dane, czyli dane nieprawdziwe (II GSK 407/13).

Wyrok jest nieprawomocny.