O tym, że zwalczanie przestępstw podatkowych, zwłaszcza wyłudzania VAT, jest na razie mało skuteczne, wiadomo od dawna. W 2013 r. udało się organom podatkowym ściągnąć w drodze egzekucji zaledwie 2,1 mld zł zaległości w tym podatku. Zarazem w tym samym roku ustalono nowe zaległości na 4,6 mld zł.

W większości wypadków wspomnianych kwot nie udaje się ściągnąć, bo fiskus znajduje tylko tzw. słupy, czyli firmy zarejestrowane na przypadkowe osoby, czasem nawet staruszków przebywających w hospicjach.

– Takie podejście skarbówki nie przekłada się na wpływy do budżetu. Oszuści mają się w Polsce coraz lepiej, a uczciwi przedsiębiorcy są ciągani po sądach – narzeka Kazimierz Poznański, prezes Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyklingu. To jego branża, zajmująca się m.in. handlem złomem, była jedną z tych, na których żerowali oszuści, wyłudzając VAT.

Jak to zmienić? W środowisku ekspertów podatkowych i samych skarbowców pojawiają się sugestie, by urzędy kontroli skarbowej przekształcić w policję podatkową z rozszerzonymi uprawnieniami prokuratorsko-śledczymi.

Skarbowiec wie więcej niż prokurator

– Powinniśmy działać jak służby specjalne, a poza tym mieć uprawnienia prokuratorskie. Dziś nie zawsze możemy zza biurka wyśledzić międzynarodową grupę przestępczą, a prokuratorzy rzadko znają się na przestępczości gospodarczej – mówi zastrzegający sobie anonimowość pracownik jednego z UKS.

Reklama
Reklama

Wiceminister finansów Agnieszka Królikowska zapewnia jednak, że współpraca z prokuraturą układa się coraz lepiej.

– Korzystając z naszych ustaleń, prokuratorzy mogą formułować akty oskarżenia – zapewnia wiceminister. I dodaje: - Znam sugestie dotyczące rozszerzenia kompetencji śledczych i wywiadowczych kontroli skarbowej, ale jestem przekonana, że z dzisiejszymi uprawnieniami skutecznie zwalczamy patologię w obrocie gospodarczym.

Zapewnia, że coraz intensywniejsza jest współpraca z innymi służbami: policją, CBŚ i ABW. Szkolenia dla ich funkcjonariuszy już trwają.

Taka współpraca kwitnie też na innych polach. Fiskus, sprawdzając, czy przedsiębiorca, który odlicza 100 proc. VAT od auta osobowego, jeździ nim tylko służbowo, może skorzystać z danych z fotoradarów Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

Wiedza z wywiadu

Wiceminister twierdzi, że uprawnienia wywiadu skarbowego będą wykorzystane lepiej niż dotychczas.

– Staramy się coraz lepiej używać naszych modeli analitycznych, aby właściwie typować podmioty do kontroli i skrócić czas ich trwania, by nie ciągnęły się miesiącami – wskazuje Królikowska.

Praktycy twierdzą jednak, że jest inaczej.

– Nie są rzadkością długotrwałe kontrole skarbowe, dezorganizujące pracę firm, a wynikające z tego, że inspektorzy działali na ślepo, zbyt słabo analizując np. podejrzanie niskie ceny niektórych towarów – mówi Sławomir Wiciak, doradca podatkowy z kancelarii Sowisło & Topolewski.

Na skuteczność działania przyszłej policji skarbowej może wpływać też sam biznes.

– Jesteśmy otwarci na wiedzę płynącą od organizacji przedsiębiorców i chętnie się z nimi spotkamy, by omówić problemy patologii występującej na rynku, szkodzącej zarówno biznesowi, jak i budżetowi – zapewnia Agnieszka Królikowska.

Dziś nie jest z tym najlepiej. – Widać dużą nieufność w UKS wobec spotykania się z przedsiębiorcami, którzy przecież chcą pomóc inspektorom w ich pracy – ocenia Tomasz Kassel, doradca podatkowy z PwC. Sami skarbowcy przyznają, że dzięki znajomości takich szczegółów jak sposób znakowania prętów stalowych przez różne huty udało się skuteczniej zwalczać patologie na rynku stali.

Doradca obrońcą

Czy jednak mimo zapewnień MF nasilone zwalczanie przestępstw skarbowych nie odbije się rykoszetem na uczciwych przedsiębiorcach?

– Pomysł z silną policją skarbową ma swoje uzasadnienie, ale należałoby, choćby dla równowagi sił, rozważyć przyznanie nieco większych uprawnień pełnomocnikom podatników – zauważa Andrzej Marczak, wiceprzewodniczący Krajowej Izby Doradców Podatkowych. Jego zdaniem  można by pomyśleć o przyznaniu doradcom podatkowym uprawnień do pomocy w sprawach karnoskarbowych mniejszej wagi, np. wykroczeń.

– Za tym mogą pójść zwiększone wymagania wobec doradców w zakresie znajomości prawa karnego – dodaje Marczak.