Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku ?z 19 grudnia 2013 r. w sprawie o sygn. II PK 69/13.

W tej sprawie pracownica była zatrudniona na podstawie umowy na czas nieokreślony jako osoba nadzorująca punkty gry na automatach o niskich wygranych, w wymiarze 0,25 etatu, z wynagrodzeniem 500 zł brutto miesięcznie. Jej zadaniem jako inspektora było prawidłowe wypełnianie kart rozliczeniowych i wpłacanie pieniędzy najpóźniej następnego dnia roboczego na konto pracodawcy. Miała też obowiązek sporządzać miesięczne raporty przychodów.

Pracownica równocześnie prowadziła własną działalność gospodarczą. Jako przedsiębiorca zawarła umowę cywilnoprawną o współpracy ze spółką serwisującą automaty pracodawcy. Na mocy tej umowy kobiecie zlecany był podserwis tych maszyn.

Zgodnie z ustaleniami dokonanymi pomiędzy pracownicą a zarządem pracodawcy miała się ona rozliczać i wpłacać pieniądze z podległych jej punktów gier raz w miesiącu (z końcem każdego miesiąca). Z pieniędzy wybieranych z automatów rozliczała się jednak nieregularnie i nieterminowo, ?a kwoty te sięgały od kilku do kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie. Po kilku miesiącach współpracy okazało się, że jej zadłużenie wynosi 30 000 zł. Pracownica miała je spłacić w gotówce bądź przelewem na konto pracodawcy. Nie wnosiła o wyrażenie zgody na inną formę uregulowania tego długu, np. przez potrącenie. Jednak niedługo potem zawarła umowę przelewu wierzytelności ze spółką serwisującą automaty pracodawcy. Zgodnie z nią pracownica – jako zbywca, któremu przysługuje względem spółki serwisującej automaty wierzytelność o zapłatę wynagrodzenia w kwocie 66 309,90 zł brutto – przelała część wymienionej wyżej wierzytelności w wysokości 29 792,45 zł na konto pracodawcy. Tego samego dnia złożyła pracodawcy oświadczenie o potrąceniu wierzytelności w kwocie 29 792,45 zł z wierzytelności, jaką miał wobec niej pracodawca z tytułu nadzoru punktów gier. Tym samym pracownica chciała się zwolnić z długu wobec macierzystego zakładu.

Pracodawca zakwestionował takie postępowanie, wnosząc o zasądzenie kwot nierozliczonych przez kobietę. Sąd rejonowy potwierdził zasadność jego roszczeń,  uznając, że mimo zawarcia przez pracownicę umowy przelewu i złożonego przez nią pracodawcy oświadczenia o potrąceniu wierzytelności,nadal spoczywa na niej obowiązek rozliczenia się z pracodawcą. Zarówno sąd okręgowy, jak i Sąd Najwyższy potwierdziły zasadność roszczeń pracodawcy.

dr Marcin ?Wojewódka, radca prawny w Kancelarii Prawa Pracy Wojewódka ?i Wspólnicy sp. k.

W tej sprawie dotknięto bardzo ważnej sprawy, ?a mianowicie istnienia bądź nie po stronie pracownika, któremu pracodawca powierza mienie z obowiązkiem rozliczenia się,  bezwzględnego obowiązku rozliczenia się ?z niego. Należy w pełni zgodzić się ze stanowiskiem składów orzekających, które jednoznacznie potwierdziły, że mimo złożonego oświadczenia o potrąceniu, nadal istnieje obowiązek rozliczenia się przez pracownicę ?z mienia jej powierzonego. Słusznie sądy zauważyły, że osoba ta nie była ani upoważniona, ani też nie dysponowała jako pracownik indywidualną zgodą pracodawcy do stosowania jakichkolwiek innych sposobów rozliczenia się ?z powierzonego jej mienia niż te wskazane ?w regulującym tę kwestię zarządzeniu.

Znajdujący zastosowanie w omawianej sprawie art. 124 k.p. wprowadza de facto domniemanie, że szkoda w mieniu pracodawcy (w tym przypadku nierozliczona gotówka z automatów), powstała z przyczyn, za które on nie odpowiada. Pracownica samowolnie zadysponowała mieniem firmowym, nie rozliczając się z niego. Składając oświadczenie o potrąceniu, uznała, że uwolniła się od zobowiązania wobec pracodawcy, które miało źródło w obowiązku naprawienia szkody spowodowanej przywłaszczeniem gotówki. W tej sprawie brak wyliczenia ?oraz zwrotu przez pracownicę mienia ?pracodawcy (gotówki), spowodował szkodę ?w majątku pracodawcy. Stanowiło to czyn niedozwolony, z którego wierzytelności nie podlegają potrąceniu zgodnie z dyspozycją ?art. 505 pkt 3 k.c.

Należy pamiętać, że w razie nierozliczenia się pracownika z powierzonego mienia podstawą prawną odpowiedzialności nie będzie wyłącznie art. 124 k.p. Mają wtedy zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych, w tym wspomniany art. 505 pkt 3 k.c.  Przepis ten jest wyjątkiem od ogólnej zasady wynikającej z art. 498 § 1 k.c., który mówi, że gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli:

- ?ich przedmiotem są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a

- ?obie wierzytelności są wymagalne i mogą ?być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym.

Artykuł 505 pkt 3 k.c. zapewnia ochronę interesów poszkodowanego czynem niedozwolonym. ?W tej sprawie takim poszkodowanym był pracodawca. Dlatego zasadnie potrącenie wierzytelności przez pracownicę w stosunku ?do niego nie mogło być skuteczne.