Chociaż zakupy przez Internet stają się codziennością i coraz więcej konsumentów ma świadomość przysługujących im, w związku z takim trybem zawarcia umowy, uprawnień, to nie zwalnia to firm z obowiązku przestrzegania prawa. I nie ma znaczenia to, czy firma działa umyślnie, czyli narusza przepisy chroniące prawa konsumentów specjalnie, czy też jest to tylko efektem pomyłki. Nierespektowanie prawa może się skończyć postawieniem zarzutu naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, co zagrożone jest surową sankcją finansową (do wysokości 10 proc. przychodów). Kolejne decyzje wydawane przez Urząd Ochrony Konkurencji ?i Konsumentów stale o tym przypominają. Jedną z ostatnich, odnoszącą się właśnie do transakcji zawieranych na odległość, jest ta przeciwko endo.pl. Klienci tego sklepu internetowego nie byli prawidłowo informowani o prawie do odstąpienia od umowy zawartej na odległość. Postępowanie urzędu antymonopolowego wykazało m.in., że przedsiębiorca nie przekazywał klientom pisemnej informacji o tym, że przysługuje im prawo do zwrotu towarów zakupionych na odległość. A zgodnie ?z prawem każdy konsument może unieważnić umowę zawartą przez Internet (chociaż są wyjątki), składając przedsiębiorcy oświadczenie (wystarczy wysłać je pocztą) w terminie 10 dni od chwili dostarczenia zamówionego towaru. Obowiązkiem właściciela sklepu internetowego jest pisemne poinformowanie klienta o tym prawie najpóźniej ?w chwili dostarczenia zamówionego towaru. Co więcej, firma jest zobowiązana przygotować wzór takiego świadczenia, na którym będą znajdowały się odpowiednie sformułowania oraz dane teleadresowe, i także przekazać go konsumentowi. Za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów UOKiK nałożył na spółkę karę pieniężną w wysokości 15 tys. zł. Przedsiębiorca zaniechał stosowania kwestionowanych praktyk, dzięki temu możliwe było obniżenie sankcji finansowej. Decyzja jest prawomocna.