Przedsiębiorca postanowił rozbudować tartak. Konkretnie planował budowę budynku produkcyjno-magazynowego, suszarni drewna, zbiornika wodnego i przeciwpożarowego. Chciał też zabudować rów. Zakład znajdował się na terenie nieobjętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Dlatego wystąpił do wójta o wydanie decyzji o warunkach  zabudowy i zagospodarowania terenu. Bez przeszkód ją uzyskał.

Jest droga i sąsiadujące obiekty

Wójt ustalił, że działka ma bezpośredni dostęp do publicznej drogi powiatowej i jest już częściowo zabudowana obiektami związanymi z przerobem drewna. Przyznał, że w sąsiedztwie znajduje się zabudowa zagrodowa i jednorodzinna. Jest też jednak i zabudowa produkcyjna, a konkretnie 4 inne tartaki.

Teren inwestycji znajduje się wprawdzie blisko Kozienickiego Parku Krajobrazowego, wójt jednak nie dopatrzył się w tym niczego złego. Inwestycja będzie bowiem realizowane nie na obszarze tego parku, tylko w jego otulinie.

Zaznaczył jednak, że planowana inwestycja może oddziaływać na środowisko. Dlatego inwestor musi konieczne uzyskać decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia.

Sąsiedzi się skarżą

Rozbudowa tartaku nie spodobała się sąsiadom. Swoją skargę w tej sprawie złożyli do samorządowego kolegium odwoławczego. Według nich w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu nie jest wskazane, gdzie będą się znajdowały zakłady produkcyjne, jaki będą miały charakter etc.

Ponadto planowana inwestycja jest sprzeczna z nieobowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego.

Istniejące już budynki zakładu drzewnego wybudowano z naruszeniem prawa, są więc samowolą budowlaną.

I co najważniejsze, mimo, że skarżący są sąsiadami,  to nie byli stroną w postępowaniach uzgodnieniowych.

Samorządowe kolegium odwoławcze utrzymało zaskarżoną decyzję w mocy. Przyznało, że zarzut dotyczący braku uczestnictwa odwołujących się stron w części postępowań uzgodnieniowych jest prawdziwy (chodzi m.in. o uzgodnienia w zakresie ochrony gruntów rolnych i z zarządem dróg), jednak postanowienia te są ostateczne i ich wzruszenie może nastąpić jedynie w trybie nadzwyczajnym (wznowienie postępowania).

Decyzja o warunkach zabudowy nie może wskazywać konkretnego umiejscowienia zakładów produkcyjnych, bowiem ta kwestia należy do organu zatwierdzającego projekt budowlany i udzielającego pozwolenia na budowę.

Decyzja o warunkach zabudowy określa linie rozgraniczające teren inwestycji oraz wymagania  dla nowej zabudowy  w zakresie cech i parametrów.

Powoływanie się w decyzji na zapisy nieobowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego może mieć wyłącznie charakter informacyjny, bowiem z chwilą utraty przez miejscowy plan mocy obowiązującej, jego zapisy nie mogą stanowić podstawy do jakichkolwiek ustaleń decyzji, również w zakresie funkcji terenu. Dlatego nawet ewentualna sprzeczność zaskarżonej decyzji z zapisami nieobowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego nie ma znaczenia dla oceny prawidłowości tej decyzji.

Kilkakrotnie na wokandzie

W 2011 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę. Sprawa dotarła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a ten sprawę przekazał do WSA do ponownego rozpoznania. Jego zarzuty dotyczyły braku decyzji środowiskowej.

Wprawdzie postępowanie zostało wszczęte w 2005 r., jednak zaskarżona do sądu administracyjnego decyzja o warunkach zabudowy została wydana w stycznia 2011 r. W tym czasie obowiązywał już (od 15 listopada 2008 r.) art. 72 ust. 1 pkt 3 ustawy środowiskowej, Zgodnie z nim, przed wydaniem decyzji o warunkach zabudowy, wójt miał obowiązek uwzględnić ostateczną decyzję o środowiskową.

Skoro zaś, wprowadzając ten przepis, ustawodawca nie zawarł żadnej normy przejściowej, to w takiej sytuacji, zgodnie z zasadą bezpośredniego działania nowego prawa, należy przyjąć, że wójt powinien był dostosować się do tego przepisu.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie swój kolejny wyrok wydał 24 października 2013 r. Uchylił on warunki zabudowy dla tartaku.

W uzasadnieniu wyroku przyznał, że orzekając w tej sprawie, jest związany wykładnią prawa, dokonaną w tej sprawie przez Naczelny Sąd Administracyjny.

WSA uznał, że nie zachodzi konieczność powtórzenia postępowań uzgodnieniowych z udziałem wszystkich stron postępowania z uwagi na to, że w części tych postępowań skarżący został pozbawiony możliwości czynnego udziału.

Zaskarżona decyzja jest prawidłowa także w zakresie ustalenia, że został spełniony warunek dobrego sąsiedztwa, a zarzuty skarżącego co do legalności zabudowy są bezzasadne. Nie można bowiem domniemywać podrobienia, czy też przerobienia pozwolenia na budowę, a w konsekwencji także samowoli budowlanej,  dopóki nie potwierdzą tego w odpowiednim trybie właściwe organy.

Organ wydający decyzję o warunkach zabudowy obowiązany jest natomiast uwzględnić stan faktyczny i prawny istniejący w dniu jej wydawania.

Oceniając stan sprawy, NSA wskazał, że pomijając kwestię umorzenia postępowania w sprawie podrobienia dokumentacji budowlanej, wynik postępowania o rozbiórkę obiektów budowlanych na działce i tak nie będzie miał przesądzającego znaczenia dla prawidłowości zastosowania w sprawie art. 61 ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu i za- gospodarowaniu przestrzennym, gdyż analiza, wymienia 4 działki, oprócz istniejące- go zakładu, na których istnie ją zakłady drzewne, przy uwzględnieniu których można wyznaczyć funkcję terenu objętego decyzją o warunkach zabudowy. Sam skarżący przyznaje, że na działkach zlokalizowane są tartaki drzewne.

Natomiast powodem uchylenia tej decyzji był brak ostatecznej decyzji środowiskowej, choć przedsiębiorca ją uzyskał, to została ona zakwestionowana i w chwili wydawania wyroku nie była ostateczna.

Tymczasem art. 72 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 86 ustawy środowiskowej mówi, że  przed uzyskaniem decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu następuje wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, która wiąże organ w postępowaniu głównym. W tym przpadku w decyzji środowiskowej organ wypowie się co do ewentualnego ograniczenia uciążliwości planowanej inwestycji dla stron postępowania, czy też w ogóle o dopuszczalności inwestycji z tego punktu widzenia.

WSA uznał, że w świetle tych ustaleń przyjąć należy, że wydanie zaskarżonej i poprzedzającej ją decyzji ustalającej warunki zabudowy i zagospodarowania terenu nie zostało poprzedzone wydaniem ostatecznej decyzji środowiskowej, co stanowi naruszenie przepisów ustawy środowiskowej, które miało wpływ na wynik sprawy – stwierdził WSA w Warszawie.

Wyrok z 24 października 2013 r. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (VIII SA/Wa 634/13).