Sąd cywilny ma prawo badać wszystkie okoliczności wpływające na wysokość szkody, a w konsekwencji odszkodowania za nią. To sedno dzisiejszego wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt: ?V CSK 393/12). Odszkodowanie bowiem nie musi być równe wartości skradzionego czy przywłaszczonego mienia.
Sąd cywilny nie może kwestionować tylko jednej rzeczy: samego faktu skazania. Zgodnie bowiem z art. 11 Kodeksu postępowania cywilnego, ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym.
Pozwany Włodzimierz M., prezes spółki z o.o. został skazany prawomocnie za przywłaszczenie sobie mienia znacznej wartości (art. 284 wz. 294 Kodeksu karnego) na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Otóż spółka, którą kierował zakupiła od od Agnieszki R., przedsiębiorcy spod Kielc linię technologiczną. Spółka spłacała ją ratach. Z należnej kwoty, ok. 1,7 mln zł spłacono ok. milion zł, ale z opóźnieniami. Agnieszka R. (sprzedawca) odstąpiła więc od umowy, ale tego samego dnia Włodzimierz M. sprzedał urządzenia innej firmie, choć ich własność była zastrzeżona dla Agnieszki R., aż do pełnej zapłaty ceny.
W tej sytuacji Agnieszka R. pozwała kontrahenta domagając się reszty należności.
Sąd Okręgowy w Częstochowie dokonał prostej operacji: od wskazanej w wyroku karnym pozostałej do spłacenia kwoty 670 tys. zł w momencie dokonania przestępstwa przywłaszczenia, odjął zapłacone później powódce 70 tys. zł. Resztę zasądził (na podstawie art. 415 Kc.). W jego ocenie wskazana w wyroku karnym kwota wiąże sąd cywilny. Podobnego zdania był Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Pełnomocnik pozwanego mecenas Jarosław Wrona, przed SN zwalczał ten wyrok. — Artykuł 11 Kpc. jest wyjątkiem od reguły stanowiącej, że sąd cywilny we własnym zakresie dokonuje oceny dowodów. Ten wyjątek powinien być stosowany roztropnie, gdyż sąd karny ma inne priorytety. W nim chodzi o ustalenie winnego i jego skazanie, a wysokość szkody ma wtórne znaczenie. Poza tym pozwanym był prezes jako prezes, a tych okoliczności pozwany nie miał okazji przedstawić, postępowania zaczęło się jako nakazowe – argumentował. ?
Sąd Najwyższy przychylił się do tego stanowiska.
— Trafny jest zarzut co do zakresu związania sądu cywilnego wyrokiem karnym — wskazał w uzasadnieniu Zbigniew Kwaśniewski, sędzia SN. — Sądy niższych instancji błędnie utożsamiły wartość przedmiotu przestępstwa ze szkodą jaką ono wywołało u powódki. Nie ma tutaj automatyzmu, szkoda ta bowiem może się zwiększyć, ale może być mniejsza. Wyrok karny nie ogranicza sądu cywilnego w badaniu wysokości szkody, chyba, że byłaby ona wskazana jako znamię przestępstwa. Dlatego SA musi ponowne rozpatrzyć sprawę.