Pracownik może złożyć sprzeciw dotyczący nałożonej na niego kary tylko w ciągu 7 dni od zawiadomienia go o sankcji. Jeśli naruszy ten termin, traci możliwość odwołania się. Termin ten nie ulega przywróceniu. Gdy podwładny wniesie sprzeciw po 7 dniach od otrzymania zawiadomienia o wymierzonej karze, pracodawca może go odrzucić, informując zatrudnionego, że jego prawo wygasło z upływem terminu.
Jeżeli jednak szef w zawiadomieniu o ukaraniu nie zamieścił informacji o prawie wniesienia sprzeciwu, nie może to umniejszyć uprawnień pracownika. Dlatego brak takiego sformułowania pozwala podwładnemu złożyć sprzeciw także w późniejszym czasie.
Ważna kolejność
Istotne jest także to, że wystąpienie pracownika do sądu z powództwem o uchylenie bezprawnie nałożonej kary porządkowej może nastąpić tylko wtedy, gdy zostanie wyczerpana droga postępowania wewnątrzzakładowego. Oznacza to, że dopuszcza się to dopiero po wniesieniu w terminie sprzeciwu do pracodawcy. Tak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 7 kwietnia 1999 r. (I PKN 644/98).
Pracodawca może uwzględnić lub odrzucić sprzeciw pracownika. Może więc podzielić argumenty zatrudnionego i uchylić nałożoną karę lub poinformować go, że odrzuca jego sprzeciw od wymierzonej sankcji. Przy czym istotne jest, że uwzględnienie sprzeciwu może nastąpić także w sposób dorozumiany, czyli wtedy, gdy szef nie odrzuci go w ciągu 14 dni od jego wniesienia.
Jeśli więc w tym czasie pracodawca nie zajmie żadnego stanowiska, jest to równoznaczne z uwzględnieniem sprzeciwu pracownika. Aby uniknąć tego skutku, szef musi mieć dowód, że odrzucił sprzeciw pracownika ukaranego karą porządkową przed upływem 14 dni od jego wniesienia.
Wymaganie to spełnia sporządzenie i wysłanie w tym terminie pisma odrzucającego sprzeciw pracownika. Tak też podnosił SN w wyroku z 19 lutego 1999 r. (I PKN 586/98). Jeśli pracodawca uwzględni sprzeciw, karę uważa się za niebyłą oraz usuwa z akt osobowych pracownika odpis zawiadomienia o ukaraniu.
Zanim pracodawca rozstrzygnie sprzeciw, musi rozpatrzyć stanowisko organizacji związkowej reprezentującej podwładnego.
Konsultacja związkowa
Będzie to ta, której pracownik jest członkiem, lub organizacja, do której pracownik zwrócił się z prośbą o reprezentowanie jego interesów, nie będąc jej członkiem, jeśli organizacja ta wyraziła na to zgodę. Jednak stanowisko związku nie wiąże szefa.
Pracodawca może go więc nie uwzględniać, istotne jest jedynie, aby wystąpił do związku z informacją o wymierzonej karze i wniesionym sprzeciwie i następnie zapoznał się z jego opinią. We własnym interesie szef powinien zawiadomić organizację o wymierzonej karze i o zgłoszonym sprzeciwie z takim wyprzedzeniem, aby mógł go odrzucić przed upływem 14 dni od złożenia, po rozpatrzeniu stanowiska związku lub po bezskutecznym upływie terminu do zajęcia przez niego stanowiska.
Przepisy nie precyzują ani formy, ani treści zawiadomienia pracownika o odrzuceniu jego sprzeciwu przez szefa. Nie wynika z nich także zobowiązanie pracodawcy do pouczenia podwładnego o prawie wystąpienia do sądu o uchylenie zastosowanej kary porządkowej i terminie wniesienia pozwu. Jednoznacznie podnosił to SN w wyroku z 9 maja 2000 r. (I PKN 626/99).
O czym warto pamiętać
- termin na złożenie sprzeciwu biegnie od chwili, gdy pracownik mógł się zapoznać z pismem pracodawcy zawierającym informację o ukaraniu go, nie ma więc znaczenia to, że podwładny odmówił przyjęcia tego pisma
- jeśli pracownik nadał sprzeciw pocztą i dotarł on do firmy po 7 dniach, to uznaje się, że jest spóźniony, gdyż nie decyduje tu data nadania przesyłki
- jeśli pracownik korzysta z ochrony związkowej, to należy jak najszybciej poinformować organizację o złożonym sprzeciwie
- w razie odrzucenia sprzeciwu, pracownik ma tylko 14 dni na złożenie do sądu pozwu o uchylenie zastosowanej kary
Czego lepiej unikać
- bierności – jeśli pracodawca nie chce uwzględnić sprzeciwu, to musi go odrzucić przed upływem 14 dni
- pogarszania sytuacji pracownika w wyniku rozpatrzenia jego sprzeciwu poprzez zaostrzenie sankcji
- przechowywania w aktach osobowych informacji o wymierzonej pracownikowi karze, jeśli w sposób nienaganny przepracował kolejny rok
Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach