Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 29 marca 2001 r. (I PKN 336/00).

Stan faktyczny

Pracodawca rozwiązał z zatrudnionym umowę o pracę bez wypowiedzenia 9 lipca 1997 r. 1 października 1997 r. zwolniony wystąpił z roszczeniem o ekwiwalent pieniężny za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za lata 1994–1997.

Sąd rejonowy zasądził ekwiwalent. Sąd II instancji podtrzymał wyrok. Pracodawca wniósł kasację, zarzucając sądowi naruszenie przepisów przez niewłaściwe przyjęcie, że roszczenie o ekwiwalent może być należne i uznane za nieprzedawnione, mimo że roszczenie o urlop uległo już przedawnieniu.

Rozstrzygnięcie

SN oddalił kasację i podtrzymał wyrok. Z dniem rozwiązania stosunku pracy wygasło roszczenie o urlop wypoczynkowy w naturze. Przekształciło się ono jednak w prawo do ekwiwalentu pieniężnego za te niewykorzystane dni wypoczynku, które w momencie rozwiązania stosunku pracy jeszcze się nie przedawniły (tj. urlop za lata 1994–1997).

Termin przedawnienia roszczenia o ekwiwalent wynosił trzy lata i zaczął biec od rozwiązania stosunku pracy. Pracownik wniósł powództwo przed upływem terminu przedawnienia, a zatem ekwiwalent został zasądzony słusznie.

Robert Stępień prawnik w kancelarii Raczkowski i Wspólnicy

Robert Stępień prawnik w kancelarii Raczkowski i Wspólnicy

Komentuje Robert Stępień,

prawnik w kancelarii Raczkowski i Wspólnicy

Istotne jest rozróżnienie między prawem do urlopu wypoczynkowego w naturze a prawem do ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystane dni odpoczynku.

To dwa różne roszczenia i należy je traktować odrębnie. Roszczenie o urlop wypoczynkowy w naturze przysługuje wyłącznie w trakcie trwania stosunku pracy.

Termin przedawnienia wynosi trzy lata i obecnie rozpoczyna bieg 1 października roku kalendarzowego następującego po tym, za który przysługuje urlop. Zgodnie bowiem z aktualnie obowiązującymi przepisami pracodawca ma obowiązek udzielić dni wypoczynku należnego w danym roku najpóźniej do 30 września roku następnego.Roszczenie o udzielenie urlopu w naturze wygasa z dniem rozwiązania stosunku pracy.

Tym samym przestaje biec termin jego przedawnienia. Przekształca się ono natomiast w roszczenie o ekwiwalent. Roszczenie to dotyczy przy tym tylko tego urlopu, który do dnia rozwiązania stosunku pracy nie został wykorzystany i co do którego nie upłynął trzyletni termin przedawnienia. Jednocześnie z dniem ustania zatrudnienia rozpoczyna się trzyletni termin przedawnienia nowego roszczenia – o ekwiwalent.

W omawianym przypadku stosunek pracy uległ rozwiązaniu 9 lipca 1997 r. W tym dniu nieprzedawnione było roszczenie o urlop za lata 1994–1997. W obecnym stanie prawnym byłby to również urlop za rok 1993 (który uległby przedawnieniu dopiero 30 września 1997 r.), ale w tym czasie był to 31 marca 1997 r.

Z dniem rozwiązania stosunku pracy roszczenie o urlop, w zakresie, w jakim nie było przedawnione (tj. za lata 1994–1997), przekształciło się w roszczenie o ekwiwalent. Dokładnie z takim żądaniem wystąpił pracownik i takie zostało mu zasądzone.

Osoba ta zmieściła się przy tym w terminie przedawnienia roszczenia o ekwiwalent, który upływał 9 lipca 2000 r. Pracownik nie miał natomiast prawa do ekwiwalentu za urlop sprzed roku 1994. Prawo do niego uległo przedawnieniu już przed dniem rozwiązania stosunku pracy.