Stan faktyczny
W 2008 r. firma podpisała – w trybie ustawy o zamówieniach publicznych – umowę z Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej (SPZOZ). Na jej mocy firma miała wykonać prace modernizacyjno-budowlane w holu recepcji, zgodnie ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia (SIWZ). Firma miała otrzymać wynagrodzenie w wysokości prawie 210 tys. zł.
W umowie strony postanowiły, że ewentualne roboty dodatkowe, niezbędne do realizacji zadania, mogą być wykonane za zgodą obu stron, po sporządzeniu protokołu konieczności. Natomiast wynagrodzenie za roboty dodatkowe nastąpi po sporządzeniu przez firmę kosztorysu i jego zatwierdzeniu przez SPZOZ.
Już na etapie realizacji umowy z uwagi na niekompletność dokumentacji projektowej oraz brak w SIWZ robót, których wykonanie było niezbędne, firma wykonała szereg robót dodatkowych. Łączna ich wartość została określona przez biegłego na kwotę prawie 200 tys. zł. Roboty te były akceptowane przez inspektora nadzoru z ramienia zamawiającego. Były one widoczne w trakcie realizacji inwestycji, a przedstawiciele SPZOZ podczas rozmów nie kwestionowali ich zakresu.
Pod koniec 2008 r. doszło do protokolarnego odbioru wykonanych robót, a następnie do ich rozliczenia w zakresie obejmującym ryczałt ustalony w umowie. Strony nie doszły natomiast do porozumienia w zakresie rozliczenia robót dodatkowych. SPZOZ nie chciało za nie zapłacić.
Uzasadnienie
Sąd okręgowy, do którego trafił spór, uznał, że w zakresie robót dodatkowych, wobec niezachowania formy pisemnej, strony zawarły nieważną umowę (art. 139 ust. 2 ustawy z 29 czerwca 2004 r. – Prawo zamówień publicznych). Zdaniem sądu wykonująca roboty firma nie może ponosić odpowiedzialności za wadliwe opracowanie SIWZ. W takiej sytuacji wykonawca może żądać od zamawiającego zwrotu wartości nienależnego świadczenia na podstawie art. 410 par. 1 kodeksu cywilnego w związku z art. 405 kodeksu cywilnego.
Sąd uznał, że skoro zamawiający protokołem przyjął do użytku całość robót, to powinien zapłacić również za wykonane dodatkowe prace. Sąd apelacyjny, do którego trafiło odwołanie, w pełni podzielił argumentację sądu okręgowego i utrzymał wyrok w mocy.
SPZOZ złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Wskazał w niej, że w postępowaniu o zamówienie publiczne obowiązuje zasada pisemności, a wykonawca w żaden sposób w formie pisemnej nie zatwierdził wykonania robót dodatkowych. Z tych względów nie powstał po jego stronie stan bezpodstawnego wzbogacenia.
Sąd Najwyższy nie podzielił argumentów przedstawionych przez zamawiającego i oddalił jego skargę. W uzasadnieniu wyroku wskazał, że SPZOZ miał wiedzę o rozszerzeniu zakresu prac. Roboty dodatkowe zostały wykonane za jego zgodą, choć wyrażoną w niewłaściwej formie i nie były ujęte w SIWZ. Zdaniem orzekających sędziów to jednak zamawiający ponosi za to odpowiedzialność.
Sąd Najwyższy podkreślił, że ustawa o zamówieniach publicznych nie reguluje cywilno-prawnych skutków zawarcia przez strony umowy z naruszeniem art. 139 ust. 2 prawa zamówień publicznych, który przewiduje obowiązek zawierania umów w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Dodatkowo art. 139 ust. 1 p.z.p. potwierdza cywilistyczny charakter umów zawieranych w ramach zamówień publicznych, nakazując stosować do nich wprost przepisy kodeksu cywilnego.
Brak jest zatem podstaw do kwestionowania możliwości stosowania przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu do umowy zawartej w trybie zamówienia publicznego, która z braku właściwej formy okazała się nieważna i nie może być podstawą dochodzenia wynagrodzenia.
Zdaniem SN podstawę taką stanowi art. 410 par. 1 kodeksu cywilnego w związku z art. 405 k.c., bowiem świadczenie zrealizowane w wykonaniu nieważnej umowy należy kwalifikować jako świadczenie nienależne. Strona, która skorzystała z efektów prac wykonanych na podstawie nieważnej umowy, jest bezpodstawnie wzbogacona.
Wyrok Sądu Najwyższego z 7 lutego 2013 r. (sygn. akt II CSK 248/12)