Tak wynika z uchwały Sądu Najwyższego z 7 lutego 2013 r. (III UZP 6/12).
W niej SN odpowiedział na wątpliwości sądu okręgowego zawarte w pytaniu prawnym z 16 listopada 2012 r. Sprowadzały się one do tego, czy ochrona ubezpieczeniowa wynikająca z ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 167, poz. 1322, dalej ustawa wypadkowa) obejmuje zdarzenia mające miejsce na terenie zakładu przed rozpoczęciem pracy, czy też te zdarzenia należy uznawać za objęte ochroną z art. 57b ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 153, poz. 1227 ze zm., dalej ustawa emerytalna), tj. z racji wypadku w drodze do lub z pracy.
Wątpliwości SO pojawiły się przy rozpoznawaniu apelacji ZUS od wyroków sądu rejonowego. Wydano je wskutek odwołań ubezpieczonych od decyzji ZUS odmawiających przyznania odszkodowania za wypadek przy pracy. Podstawą rozstrzygnięcia sądu I instancji było ustalenie, że dwie pracownice w różnych okolicznościach, od nich niezależnych, uległy wypadkom po przekroczeniu bramy szpitala, tj. na terenie zakładu pracy, ale przed rozpoczęciem pracy i doznały uszczerbku na zdrowiu.
Sąd okręgowy wskazał na wątpliwości wynikające z art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej. Chodzi o istnienie związku między zdarzeniem a wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności i dotyczących określenia momentu, w jakim związek z pracą uzasadnia przyjęcie odpowiedzialności z ubezpieczenia społecznego z tytułu wypadku przy pracy. W świetle wykładni tego przepisu związek przyczynowy z pracą ma z reguły miejsce wtedy, gdy zdarzenie wywołujące uszczerbek na zdrowiu nastąpiło po przekroczeniu przez podwładnego bramy zakładu w czasie przeznaczonym na świadczenie zadań. Choćby nawet w tym czasie podwładny przebywał poza swoim stanowiskiem roboczym.
Z drugiej strony zdaniem SO pojęcie miejsca zatrudnienia z art. 57b ust. 1 ustawy emerytalnej zawęża definicję wypadku przy pracy jedynie do zdarzeń mających miejsce w pomieszczeniach (na terenie) wykonywania już tylko zwykłych czynności pracowniczych. Sąd okręgowy nie aprobował poglądu, że zdarzenia mające miejsce na terenie zakładu (przed rozpoczęciem zadań) należy uznawać za wypadki przy pracy.

Grzegorz Trejgel radca prawny w Wojewódka i Wspólnicy sp.k.
Komentuje Grzegorz Trejgel radca prawny w Wojewódka i Wspólnicy sp.k.
Należy zgodzić się z poglądem Sądu Najwyższego, który w tej uchwale określa granice między pojęciem „pracy" a „drogi do lub z pracy" dla zdarzeń stanowiących podstawę do uzyskania przez pracownika świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego lub rentowego.
Obecnie ochrona prawna z racji wypadków związanych z pracą wynika z różnych reżimów prawnych. Ten z tytułu wypadków przy pracy reguluje ustawa wypadkowa. Natomiast przy ubezpieczeniach z racji wypadków w drodze do lub z pracy stosuje się ubezpieczenia: rentowe (ustawa emerytalna) i chorobowe (ustawa z 25 czerw- ca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa).
Przy czym ochrona wypadkowa jest ochroną uprzywilejowaną (wymiar świadczeń, rezygnacja z karencji). Istnieją jednak różne zasady finansowania tych ubezpieczeń – składki chorobowe finansuje ubezpieczony i partycypuje z pracodawcą w składkach rentowych. Koszt składek wypadkowych zaś ponosi tylko pracodawca.
Zarówno w dotychczasowym orzecznictwie SN, jak i doktrynie ugruntował się pogląd, że dla ustalenia związku między określonym zdarzeniem z pracą istotne i zarazem wystarczające jest, aby pozostawało ono w związku czasowym, miejscowym lub funkcjonalnym. Jeśli chodzi o związek czasowy i miejscowy, to istnieje on wtedy, gdy pracownik uległ wypadkowi w miejscu, w którym pozostawał w sferze interesów pracodawcy w czasie pracy w znaczeniu prawnym. Związek funkcjonalny dotyczy wykonywania czynności zmierzających do realizacji poleceń i zadań pracodawcy, a także podjętych z własnej inicjatywy w jego interesie.
Rozumienie związku przyczynowego na gruncie art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej nie zawęża się jedynie do zdarzenia bezpośrednio łączącego się z wykonywaniem pracy. Związek ten istnieje, gdy zdarzenie powodujące uszczerbek na zdrowiu podwładnego nastąpiło w zakładzie (miejscu świadczenia pracy). Także wtedy, gdy nie przebywa on na swoim stanowisku roboczym, ale wykonuje inne czynności, które służą bezpośrednio wypełnieniu obowiązków pracowniczych i usprawiedliwiają przebywanie pracownika w firmie (np. przebranie się w ubiór roboczy, spożycie posiłku itp.) oraz są prawnie i życiowo uzasadnione istotą stosunku pracy. Podobnie uznał SN w wyroku z 19 września 1979 r. (III PZP 7/79).
W komentowanej uchwale SN wskazał także, że sformułowanie „zatrudnienie" zawarte w art. 57b ustawy emerytalnej dotyczy szerokiego katalogu tytułów ubezpieczenia rentowego. Obejmują one zarówno zatrudnienie pracownicze, jak i niepracownicze (w tym cywilnoprawne), a także prowadzenie działalności gospodarczej, i nie może wyznaczać wykładni dla odróżnienia wypadku w pracy od tego w drodze lub z pracy.
W konsekwencji każde zdarzenie, mające związek z pracą w takim rozumieniu, do którego doszło na terenie zakładu, należy uznać za wypadek w pracy. Wyjątek mogą stanowić czynności pracownika podejmowane wyłącznie w celach prywatnych. ?