Kiedy sąd ogłosił upadłość spółki, większość jej pracowników straciła zatrudnienie. Etat zachowała m.in. kadrowa, której obowiązkiem było sprawne przeprowadzenie zwolnień pracowników. Gdy syndyk zaproponował jej obniżenie wynagrodzenia, dwukrotnie odmówiła. By uniknąć zwolnienia potrzebnego pracownika, syndyk dwukrotnie wycofał się z wypowiedzenia zmieniającego.

W maju 2010 r. postanowienie o wszczęciu postępowania upadłościowego zostało uchylone przez sąd, co spowodowało zajęcie kont firmy przez komorników prowadzących postępowanie egzekucyjne w sprawie długów spółki. Z braku środków pracownicy otrzymywali tylko część pensji. Syndyk nie płacił też składek na ubezpieczenia społeczne do ZUS.

Kiedy sąd wszczął nowe postępowanie upadłościowe wobec spółki, syndyk odzyskał kontrolę nad kontami firmy. Środki nie wystarczały jednak na pokrycie pełnych wynagrodzeń osób pozostających na etatach w firmie.

Gdy syndyk ponownie wręczył kadrowej wypowiedzenie obniżające wynagrodzenie, ta nie przyjęła nowych warunków pracy. Złożyła do sądu pozew o odszkodowanie, na podstawie art. 55 § 1¹ kodeksu pracy, w związku z niewywiązywaniem się przez pracodawcę z obowiązku w postaci wypłaty wynagrodzenia. Sędziowie w I i II instancji stwierdzili, że pracownicy należy się odszkodowanie.

Obojętne jest, z jakiego źródła – konta czy kredytu – firma płaci pensje

Dopiero Sąd Najwyższy (sygnatura akt I PK 53/12) w orzeczeniu, które zapadło na posiedzeniu niejawnym, zwrócił uwagę na to, że syndykowi trudno przypisać winę za obniżenie wynagrodzeń pracowników. Zdaniem sędziów SN bezsprzeczne jest to, że niewypłacanie pracownikom wynagrodzeń lub ich obniżanie jest bezprawne. Z punktu widzenia prawa pracy obojętne jest też to, z jakiego źródła pracodawca będzie je regulował (art. 86 i 94 pkt 5 k.p.).

Jednocześnie w tym wypadku doszło do kolizji równoprawnych norm kodeksowych. Do zajęcia środków na wynagrodzenia doszło, gdy zarządzanie spółką przeszło dwukrotnie w ręce syndyka, a konta firmy zostały zajęte w egzekucji komorniczej toczącej się między postępowaniami upadłościowymi. W takiej sytuacji, zgodnie z art. 890 § 2 kodeksu postępowania cywilnego, z kont firmy można wypłacać pensje tylko do wysokości przeciętnego wynagrodzenia ogłaszanego przez GUS.

Zdaniem SN winę syndyka należy ocenić w myśl art. 355 kodeksu cywilnego – czy w tej sytuacji doszło do ciężkiego naruszenia obowiązków pracodawcy. Z takimi wskazówkami SN odesłał sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd okręgowy.