Czy jest pani głównym inspektorem pracy, czy główną inspektor pracy?
Według nomenklatury ustawowej i językoznawców jestem kobietą na stanowisku głównego inspektora pracy, bo tak brzmi nazwa funkcji szefa Państwowej Inspekcji Pracy jako strukturalnego organu inspekcji. Nie ma tu niczego niestosownego. Wiele znakomitych koleżanek z sukcesami piastowało przede mną tę funkcję. To nie nazwa czyni z człowieka dobrego szefa. A że jestem i czuję się kobietą, to z pewnością w sposobie zarządzania niektórzy dostrzegą pierwiastek kobiecy. Podobno mężczyźni są bardziej nastawieni na własne kariery, a kobiety – otwarte na współpracę. Mam nadzieję, że zauważą tę subtelną zmianę nie tylko pracownicy Inspekcji, ale także nasi partnerzy zewnętrzni. A przede wszystkim ludzie szukający u nas pomocy.