Po próbie – podobnie jak w Polsce – pracodawca wiąże się umową na czas nieokreślony bądź określony, ale maksymalnie ta ostatnia może trwać dwa lata. Kolejne porównania polskiego i niemieckiego systemu prawa pracy już nie wykazują takiej zgodności.

Na część etatu

Charakterystyczne i często spotykane w Niemczech jest zatrudnianie w niepełnym wymiarze czasu. Taka praktyka ma tam dwa podłoża. Po pierwsze, chodzi o pracowników z małymi dziećmi. Mając je, jest bowiem niezwykle trudno wykonywać pracę w pełnym wymiarze czasu.

Możliwość zatrudnienia np. na pół etatu daje natomiast szansę zatrzymać u siebie pracownika, a pracownikowi – pogodzić opiekę nad potomstwem z aktywnością zawodową. Do tego dochodzi jeszcze czynnik o niebagatelnym znaczeniu u zachodnich sąsiadów. Dla dużej części społeczeństwa dwie pełne pensje wcale nie są konieczne dla utrzymania rodziny.

Innym charakterystycznym elementem niemieckiego prawa pracy jest zatrudnianie pracowników w niewielkim wymiarze godzin na tzw. umowy Minijobs.

20-letni staż pracy uprawnia do siedmiomiesięcznego okresu wypowiedzenia

W ten sposób zarabiają maksymalnie 400 euro miesięcznie, a pracodawca opłaca należne składki na ubezpieczenie zdrowotne, emerytalno-rentowe oraz  podatek, które w porównaniu z normalnymi składkami są procentowo trochę niższe.

Regularny czas pracy według niemieckiego prawa powinien wynosić osiem godzin. Może być on przedłużony do maksymalnie dziesięciu godzin dziennie, jeśli w sześciomiesięcznym okresie rozliczeniowym średni czas pracy nie przekracza ośmiu godzin na dobę.

36 godzin na tydzień

W układach zbiorowych pracodawcy w porozumieniu ze związkami zawodowymi mogą zmienić ustawowy czasy pracy. W całej RFN pracownik przepracowuje średnio niecałe 36 godzin w tygodniu.

Różnica pomiędzy poszczególnymi landami wynosi nawet do dwóch godzin. Na ogół na terenie byłej NRD pracuje się dłużej niż na zachodzie kraju.

Od 24 do 30 dni wakacji

Minimalny urlop wypoczynkowy wynosi 24 dni przy sześciu dniach roboczych. Oznacza to cztery tygodnie wypoczynku w roku. Urlop ten przysługuje po przepracowaniu pół roku. W RFN, odmiennie niż w Polsce, często na podstawie ustaleń taryfowych bądź postanowień indywidualnych umów o pracę pracownikowi przysługuje urlop dłuższy niż minimum podane przez ustawodawcę.

Jest to przeważnie 25 – 30 dni, licząc tylko pięć dni roboczych, czyli od pięciu do sześciu tygodni urlopu. W czasie urlopu pracownik otrzymuje takie samo wynagrodzenie jak podczas pracy.

Ryzykowne rozstanie

Kwestia rozwiązania stosunku pracy wygląda na pierwszy rzut oka w obu systemach prawa podobnie. Dotyczy to również przyczyn rozwiązania angażu przez pracodawcę z zachowaniem okresu wypowiedzenia.

Bardzo surowa praktyka niemieckich sądów powoduje jednak, że wypowiedzenie umowy o pracę jest dla pracodawcy zawsze czymś ryzykownym.

Sądy skrupulatnie sprawdzają, czy przyczyny wypowiedzenia rzeczywiście istniały, przy czym mają bardzo wysokie wymogi co do ich wyszczególnienia i wykazania. Dlatego pracodawcy są często skłonni i faktycznie zmuszeni do zapłacenia odpraw w wysokości zazwyczaj połowy pensji za każdy przepracowany rok.

Innym sposobem „obrony” pracodawcy przed skutkami niewłaściwego wypowiedzenia jest angażowanie pracowników na umowy o pracę na czas określony bądź jako tzw. wolnych strzelców.

W prawie niemieckim okres wypowiedzenia zależy od długości stażu pracy i może trwać od dwóch tygodni (gdy pracownik przepracował do pół roku) aż do siedmiu miesięcy (gdy był zatrudniony ponad 20 lat).