W połowie czerwca weszło w życie rozporządzenie prezesa Rady Ministrów z 19 maja 2011 w sprawie urlopów funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DzU nr 110, poz. 643). Sam akt prawny to nic szczególnego, ale jest w nim zapis, który wydaje się interesujący.
Chodzi o to, że funkcjonariusz ABW we wniosku o udzielenie urlopu wypoczynkowego, dodatkowego, szkoleniowego lub okolicznościowego wskazuje miejsce pobytu lub możliwość nawiązania z nim kontaktu podczas tego urlopu.
Przejrzeliśmy inne przepisy dotyczące m.in. urlopów żołnierzy zawodowych, pracowników Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Państwowej Straży Pożarnej i nigdzie podobnego przepisu nie znaleźliśmy. Wychodzi zatem na to, że funkcjonariusze ABW do wskazania miejsca pobytu na urlopie zostali na razie zobowiązani jako jedyni.
Zasadne zobowiązanie
Jako jedyni, ponieważ w przypadku innych, zarówno mianowanych funkcjonariuszy jak i zatrudnionych w ramach stosunku pracy zwykłych pracowników, wymóg podania miejsca urlopowania jest niedopuszczalny.
Co prawda kodeks pracy oraz niektóre przepisy branżowe (np. dotyczące urlopów wypoczynkowych żołnierzy zawodowych czy funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa) przewidują możliwość odwołania z urlopu, ale nie dają prawa pozyskania informacji o tym, gdzie i z kim zatrudniony jedzie na wakacje oraz w którym hotelu będzie odpoczywał.
Generalny inspektor ochrony danych osobowych, powołując się zasadę adekwatności, nie ma wątpliwości, że pracodawca nie może żądać danych teleadresowych pracownika.
Na poparcie tej tezy GIODO przywołuje wyrok WSA z 1 grudnia 2005 (II Sa/Wa 917/2005), z którego wynika, że adekwatność danych w stosunku do celu ich przetwarzania powinna być rozumiana jako równowaga między uprawnieniem osoby do dysponowania swoimi danymi a interesem administratora danych.
Równowaga będzie zachowana, jeśli administrator danych zażąda danych tylko w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne do wypełnienia celu, w jakim dane są przetwarzane.
– Owszem GIODO zwracał wówczas na to uwagę. We wcześniejszej opinii chodziło jednak o przypadki pozyskiwania danych teleadresowych od wszystkich pracowników, a kwestie te nie są uregulowane w żadnych przepisach.
W przypadku funkcjonariuszy ABW to ustawodawca, tworząc powołane wcześniej przepisy szczególne, przesądził, że można pozyskiwać informacje o miejscu pobytu funkcjonariusza ABW w czasie urlopów – tłumaczy Małgorzata Kałużyńska-Jasak, dyrektor Zespołu Rzecznika Prasowego GIODO.
Dodaje, że przy ustanawianiu tych regulacji również należało brać pod uwagę zasadę adekwatności. Jednak GIODO nie miał możliwości dokonania oceny tych przepisów pod kątem ich zgodności z ustawą o ochronie danych osobowych, w tym zastosowania zasady adekwatności, ponieważ projekt tego rozporządzenia nie został mu przedłożony do zaopiniowania.
Z przerwą na pracę…
Przywołany wcześniej art. 167 k.p. stanowi, że pracodawca może odwołać pracownika z urlopu tylko wówczas, gdy jego obecności w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania urlopu.To po pierwsze.
Po drugie, odwołując z urlopu, pracodawca pokrywa wszystkie koszty, które pracownik poniósł, a które były związane ze skróceniem wakacji. Na dowód tych strat pracownik musi przedstawić przykładowo fakturę bądź rachunek wykupionej wycieczki, zakupu biletu lub paliwa.
Jeżeli natomiast zatrudniony nie ma takich dokumentów, to wówczas zwrot kosztów powrotu z wakacji zostanie oszacowany na podstawie zasad określonych w przepisach wewnętrznych firmy, a jeśli takich brak, to na podstawie rozporządzenia z 19 grudnia 2002 o podróżach służbowych na obszarze kraju lub poza jego granicami pracowników zatrudnionych w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej (DzU nr 236, poz. 1990 i 1991 ze zm.). Tyle teoria.
…i słuchawką przy uchu
W praktyce istnieje wątpliwość co do tego, na ile wskazany art. 167 k.p. jest skuteczny. Daje on bowiem prawo odwołania z urlopu, ale nie wspomina w jaki sposób. Bo czy można polecić pracownikowi, by podczas urlopu odbierał telefon?
Milczy na ten temat zarówno kodeks pracy, jak i orzecznictwo. Sprawy nie ułatwia także brak jednomyślności wśród ekspertów. Jedni – konserwatywni w swoim poglądach – uważają, że urlop to urlop i odbieranie w jego trakcie służbowych telefonów podważa prawny cel tej instytucji. Inni podnoszą z kolei, że nie bez kozery ustawodawca zagwarantował prawo odwołania z urlopu i powołując się na nie, zobowiązują pracowników do pozostawania w stałym kontakcie z firmą.
Wtedy jednak można by się zastanawiać, czy zamiast urlopu nie mamy do czynienia z domowym dyżurem, w trakcie którego zatrudniony pozostaje do dyspozycji pracodawcy. Wiele za tym przemawia. Tak samo zresztą jak za poglądem, że odbierając w trakcie urlopu kilkakrotnie służbowy telefon, zatrudniony wykonuje pracę, co uzasadnia roszczenie o wypłatę wynagrodzenia za czas pracy i prawo odłożenia urlopu na inny termin.
W doktrynie przyjął się pogląd, że jest tylko jedna sytuacja uzasadniająca obowiązek odbierania służbowych telefonów podczas wakacji. Tak jest, gdy taki obowiązek wynika z przepisów wewnętrznych firmy (układu zbiorowego pracy bądź regulaminu).
Jeśli chodzi natomiast o przepisy branżowe, to tylko nieliczne w ramach odwołania z urlopu wskazują sposób jego przeprowadzenia. Tak jest w przypadku funkcjonariuszy Służby Wywiadu Wojskowego.
Komentuje Izabela Zawacka, radca prawny w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy
Decydując się na służbę w ABW, kandydat dobrowolnie godzi się na określone ograniczenia w zakresie życia prywatnego, jakie niesie ze sobą posiadanie statusu jej funkcjonariusza. Funkcjonariusz jest np. obowiązany uzyskać zezwolenie szefa ABW na wyjazd za granicę, nawet jeżeli w tym czasie pozostaje na urlopie.
Musi także poinformować szefa o wyjeździe za granicę dzieci pozostających na jego utrzymaniu albo współmałżonka.
Ograniczenia te wynikają ze specyficznej roli tej instytucji, jaką jest ochrona bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i jego porządku konstytucyjnego, a także ze szczególnych uprawnień kontrolno-śledczych, jakie ustawa o ABW przyznaje jej członkom.
Nie należy także zapominać, że ustawa przewiduje określone przywileje, które rekompensują funkcjonariuszom wymienione wyżej ograniczenia, np. prawo do emerytury na specjalnych, korzystniejszych zasadach.
Warto też wskazać, że funkcjonariusza łączy z agencją stosunek służby, a więc stosunek w drodze mianowania na podstawie dobrowolnego zgłoszenia się do służby. A zatem przepisy kodeksu pracy będą miały do niego zastosowanie jedynie w ograniczonym zakresie.
Z uwagi na to obowiązek wskazania miejsca pobytu lub możliwości nawiązania z nim kontaktu podczas urlopu wypoczynkowego jest kolejnym przejawem tego ograniczenia, co wydaje się racjonalne i dopuszczalne, jeśli weźmie się pod uwagę zadania, jakie ustawa stawia przed funkcjonariuszami ABW.
Zobacz:
» Dobra Firma » Kadry i płace » Urlopy » Urlop wypoczynkowy