Firma UU prowadzi projekt informatyczny w firmie BB w mieście oddalonym od siedziby firmy o:

– trzy godziny podróży samolotem,

– dziewięć i pół godziny pociągiem,

– osiem i pół godziny samochodem.

Pracownicy mają ośmiogodzinny czas pracy (9 – 17). Firma chce, aby od wtorku (9) do czwartku (17) trzy osoby wykonały pewne zadanie w firmie BB. Wobec tego firma UU może zorganizować podróże służbowe w następujący sposób:

– przelot samolotem dla trzech osób,

– przejazd pociągiem dla trzech osób,

– podróż samochodem.

Czy pracownik może rozpocząć podróż samolotem o 13 w poniedziałek albo pociągiem o 9 w poniedziałek? Czy pracodawca może nakazać rozpoczęcie podróży dowolnym środkiem komunikacji po 17 w poniedziałek?

– pyta czytelnik.

Sam czas przejazdu w podróży służbowej nie jest zaliczany do czasu pracy, jeśli podczas niego pracownik nie świadczył pracy.

Co do zasady takie sytuacje są jednak wyjątkowe u pracowników, których praca nie polega na przewożeniu innych osób. Niemniej musimy pamiętać o obowiązku zapewniania podwładnemu minimalnych okresów wypoczynku.

Czas przejazdu w delegacji nie może bowiem pozbawiać pracownika minimalnego prawa do wypoczynku. Sąd Najwyższy w wyroku z 23 czerwca 2005 (II PK 265/04) stwierdził, że jeśli czas spędzony w drodze z delegacji narusza ustaloną w kodeksie pracy normę 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku na dobę, to pracownikowi należą się dni wolne albo dodatkowe wynagrodzenie.

W sytuacji przedstawionej przez czytelnika musimy zatem zwrócić uwagę na rodzaj transportu, z którego korzystać będzie delegowany. Na pewno nie będzie żadnego problemu przy  rozliczaniu czasu pracy, jeśli pracownik zobowiąże się do  wyjazdu w poniedziałek rano (pociąg, samochód) lub wylotu wczesnym popołudniem. Z pytania wynika, że dotrze on na miejsce docelowe o takiej porze, że do godziny rozpoczęcia pracy we wtorek będzie miał zapewniony dobowy minimalny wypoczynek.

Uwaga!

Czas przejazdu samochodem służbowym przypadający poza godzinami pracy delegowanego powinien być wliczony do jego czasu pracy tylko wtedy, gdy pracodawca wyraźnie zobowiązał go do wykonywania czynności kierowcy (przewiezienie innych osób jadących w podróż służbową).

Samego przemieszczania się powierzonym pracownikowi samochodem służbowym nie należy traktować jako świadczenia pracy, bo jest to jedynie konsekwencja możliwości określenia przez szefa środka transportu w delegacji.

W drugim wypadku sytuacja nieco się komplikuje. Wskazany w pytaniu czas przejazdu do celu powoduje, że – przy założeniu że pracownicy mają rozpocząć świadczenie pracy we wtorek od 9 – skorzystanie z innego środka transportu niż samolot ograniczy im prawo do minimalnego 11-godzinnego wypoczynku w każdej dobie pracowniczej (liczonej jako 24 godziny od godziny rozpoczęcia pracy, w tym wypadku od 9 w poniedziałek do 9 we wtorek).

Gdy praca ma rozpocząć się we wtorek o 9, sugerować można jednak albo wcześniejszy wyjazd, albo wskazanie samolotu jako środka transportu.

Czytaj też artykuły:

Zobacz więcej w serwisie:

Podróże służbowe i ryczałty samochodowe

Czas pracy » Minimalny odpoczynek