[b]Zatrudniamy kilku emerytów, a jedna osoba przechodzi na emeryturę za dwa miesiąca. Zależy nam na współpracy z tymi pracownikami.
Tymczasem w styczniu weszły w życie przepisy, które stanowią, że osoba pobierająca emeryturę będąca jednocześnie na etacie może stracić to świadczenie. Czy to oznacza, że ze wszystkimi emerytami mamy rozwiązać umowy o pracę? Czy wolno ich zatrudnić na zlecenie? [/b]– pyta czytelnik.
Rzeczywiście od 1 stycznia br. nie można przechodzić na emeryturę bez wcześniejszego rozwiązania umowy o pracę z pracodawcą, na rzecz którego praca była wykonywana bezpośrednio przed dniem nabycia prawa do emerytury.
[srodtytul]Wypłata zawieszona[/srodtytul]
W art. 103a [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2009/DU2009Nr153poz1227.asp]ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (DzU z 2009 r. nr 153, poz. 1227 ze zm.[/link], dalej ustawa emerytalna) przywrócono zasadę, że prawo do emerytury ulega zawieszeniu bez względu na wysokość przychodu uzyskiwanego przez emeryta z tytułu zatrudnienia kontynuowanego bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy z pracodawcą.
Rozstanie z nim potwierdzi świadectwo pracy albo zaświadczenie przełożonego. Jedno bądź drugie trzeba dołączyć do wniosku o emeryturę. Jeżeli tego dokumentu nie będzie, to ZUS przyzna świadczenie, ale nie będzie go wypłacał.
Choć nowe zasady obowiązują od początku roku, to dla większości emerytów staną się wiążące dopiero 1 października 2011 r. Nie chodzi tu tylko o osoby zatrudnione w Polsce.
Zawieszenie emerytury dotyczy także osób pozostających w stosunku pracy w państwach członkowskich UE, Islandii, Liechtensteinie, Norwegii, Szwajcarii lub w państwach, z którymi Polskę łączą dwustronne umowy międzynarodowe w dziedzinie zabezpieczenia społecznego. Wyjątek dotyczy osób pracujących w Australii. Takie są ogólne zasady.
[srodtytul]Nic po cichu[/srodtytul]
Do tej pory było tak, że przejście na emeryturę nie mogło być przyczyną rozwiązania umowy o pracę, a pracodawca decydując się na taki krok, musiał się liczyć z oskarżeniem o dyskryminację ze względu na wiek (tak była przynajmniej linia orzecznicza Sądu Najwyższego).
Zresztą szef często nie wiedział, że zatrudniani przez niego pracownicy pobierają jednocześnie dwa świadczenia: jedno z tytułu emerytury i drugie z tytułu umowy o pracę.
Przecież żaden przepis nie obligował pracownika do tego, by informować zakład pracy o przejściu na emeryturę. Teraz to się zmieni, ale nie na tyle, że praca na emeryturze będzie ograniczona. Ustawodawca daje pracownikowi prawo wyboru. Po rozwiązaniu umowy o pracę może on zatrudnić się u byłego pracodawcy ponownie, ale nie musi. Zasadniczo po zmianach emeryt będzie miał trzy możliwości:
- zrezygnować z etatu na poczet emerytury,
- zostać na etacie, ale bez emerytury,
- rozwiązać umowę, zachować tym samym prawo do emerytury i ponownie zawrzeć umowę z pracodawcą, jeśli wyrazi on na to chęć. Nie musi to być znowu umowa o pracę. Jeżeli zatrudnienie nie będzie miało cech charakterystycznych dla stosunku pracy, to alternatywą może być umowa cywilnoprawna.
[srodtytul]Wystarczy chwila[/srodtytul]
Ustawodawca nie mówi, jak długo przerwa w zatrudnieniu ma trwać. Dla ZUS liczy się tylko fakt, że zatrudnienie zostało przerwane. Zatem wszystko wskazuje na to, że zakończenie stosunku pracy może nastąpić zarówno z inicjatywy pracownika, jak i pracodawcy, ale czy bez wypowiedzenia? Co do zasady nie, bo rozstanie bez wypowiedzenia przez każdą ze stron może nastąpić tylko z ustawowych powodów.
W przypadku pracodawcy, gdy istnieją przesłanki zwolnienia dyscyplinarnego albo z tytułu przedłużającej się choroby (art. 52 i 53 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/1995_99/DU1998Nr%2021poz%20%2094.asp]kodeksu pracy[/link]), a w przypadku pracownika, gdy przykładowo szef narusza w sposób ciężki podstawowe obowiązki wobec pracownika (art. 55 k.p.). Tyle teoria.
W praktyce rozstanie z dotychczasowym pracodawcą będzie zależało w dużej mierze od tego, czy współpraca między stronami będzie nadal kontynuowana. Jeżeli tak, to do rozwiązania umowy o pracę dojdzie tylko pro forma, dlatego najlepiej, by nastąpiło za porozumieniem stron.
Gorzej, gdy pracodawca zechce wykorzystać obowiązek rozwiązania umowy o pracę po to, by na miejsce dotychczasowego pracownika zatrudnić nową, młodszą osobę. Wtedy przełożonemu może zależeć na rozwiązaniu angażu za wypowiedzeniem, aby odejście pracownika nie sparaliżowało pracy, za którą był odpowiedzialny.
[srodtytul]Kiedy i dla kogo[/srodtytul]
Zawieszenie emerytury dotyczy wszystkich osób uprawnionych do tego świadczenia bez względu na osiągane przychody, wiek (dotyczy kobiet, które ukończyły 60 lat i mężczyzn, którzy skończyli 65 lat) i rodzaj emerytury (zawieszeniu podlega także emerytura kapitałowa).
Różnica jest tylko w tym, kiedy nowe przepisy stają się wiążące. Zasada jest następująca:
- osobom, którym przyznano emeryturę przed 1 stycznia 2011 r. i które nie rozwiążą umowy o pracę, ZUS zawiesi emeryturę od 1 października br.,
- osobom, które starają się o emeryturę po 31 grudnia 2010 r., ZUS przyzna to świadczenie, ale zawiesi wypłatę od razu, jeśli nie otrzyma informacji o rozwiązaniu stosunku pracy. Emerytura nie będzie wypłacana do czasu rozstania z pracodawcą i złożenia wniosku o podjęcie jej wypłaty.
[ramka][b]Komentuje Patrycja Zawirska, prawnik w kancelarii Bartłomiej Raczkowski i Wspólnicy[/b]
Celem art. 103a ustawy o emeryturach i rentach z FUS jest postawienie pracowników przed koniecznością dokonania wyboru, czy chcą mieć wypłacaną emeryturę, czy też chcą pracować u pracodawcy, u którego pozostawali w zatrudnieniu bezpośrednio przed nabyciem prawa do świadczenia emerytalnego. Wybór ten może więc wiązać się z koniecznością rozwiązania dotychczasowego stosunku pracy.
Żaden przepis nie zabrania jednak jego ponownego nawiązania (na warunkach takich samych jak dotychczasowe lub innych). W praktyce pracownicy mogą rozwiązać angaż na okres niezbędny do uzyskania emerytury, a następnie powrócić do dotychczasowego pracodawcy, oczywiście jeżeli on też wyrazi taką wolę.
W opinii ZUS okresem przerwy w pracy wystarczającym do zgłoszenia się po wypłatę emerytury jest jeden dzień. Z uwagi na swobodę zatrudnienia nie ma podstaw prawnych do kwestionowania takiej praktyki. Pozostaje jednak pytanie, czy jest to efekt zamierzony przez ustawodawcę. [/ramka]
[ramka] [b]Czytaj także:[/b]
- [link=http://www.rp.pl/artykul/56603,601065_Przed-wnioskiem-do-ZUS-trzeba-rozwiazac-umowe.html]Przed wnioskiem do ZUS trzeba rozwiązać umowę[/link]
- [link=http://www.rp.pl/artykul/55640,588823_Emerytura-dla-pracujacego-w-zawieszeniu.html]Emerytura dla pracującego w [/ramka]zawieszeniu[/link]