W Polsce działa teraz około 180 takich rad, a w całej Unii Europejskiej niecały tysiąc. Z uzasadnienia do projektu zmian wynika jednak, że to dopiero jedna trzecia reprezentacji pracowników, jakie powinny zostać powołane w przedsiębiorstwach działających w kilku państwach członkowskich jednocześnie.
Przygotowane przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej założenia do nowelizacji ustawy z kwietnia 2002 r. o europejskich radach zakładowych mają ułatwić tworzenie takich rad. Stanowią też wdrożenie dyrektywy 2009/38/WE z 6 maja 2009 r. w sprawie ustanowienia europejskiej rady zakładowej lub trybu informowania pracowników i konsultowania się z nimi w przedsiębiorstwach lub grupach przedsiębiorstw o zasięgu wspólnotowym (wersja przekształcona), (DzU UE L 122 z 16 maja 2009 r.). Państwa członkowskie najpóźniej do 5 czerwca 2011 r. muszą implementować nowe przepisy.
Nowela ułatwia powoływanie tzw. specjalnego zespołu negocjacyjnego, którego zadaniem jest rozpoczęcie negocjacji z zarządem centralnym przedsiębiorstwa w sprawie powołania europejskiej rady zakładowej.
Z dyrektywy wykreślony został, jako nieefektywny, przepis, który mówił, że specjalny zespół negocjacyjny składa się z co najmniej trzech członków, nie więcej jednak niż z liczby równej ilości państw członkowskich, w których działa to przedsiębiorstwo. Wprowadzono za to przepis, że członkowie specjalnego zespołu negocjacyjnego są wybierani lub powoływani proporcjonalnie do liczby zatrudnionych w każdym państwie członkowskim przez tę firmę, tak by każdy oddział lub filia miały swojego przedstawiciela w tym zespole.
Nowelizacja nałoży na zarząd centralny przedsiębiorstwa nowe obowiązki. Jeśli będzie on planował podjęcie decyzji mogących prowadzić do znaczących zmian w organizacji pracy lub w umowach o pracę, będzie musiał poinformować o tym i skonsultować zmiany z europejską radą zakładową. Będzie musiał także poinformować o tym i podjąć konsultacje z przedstawicielami pracowników z oddziałów czy filii działających w poszczególnych krajach członkowskich. Pod warunkiem jednak, że planowane przez zarząd zmiany mają ich dotyczyć.